
Zwyczajne – niezwyczajne
Wernisaż wystawy w Transgranicznym Centrum Dialogu Kultur miał miejsce 13 lutego i była to kolejna odsłona cyklu „Spotkania z ciekawymi ludźmi”. Jego organizatorami byli Biblioteka Pedagogiczna im. H. Radlińskiej w Siedlcach - Filia w Łosicach oraz miasto i gmina Łosice. Wystawę otworzyła J. Gąska, podkreślając, że sztuka pozwala zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na świat oczami artysty.
Powitała też wszystkich obecnych, w tym członków Grupy Twórczej Fotogram z Siedlec. – Prace A. Skumsa nie tylko dokumentują rzeczywistość, ale również uczą patrzenia w sposób uważny i refleksyjny. To niezwykle cenne, zwłaszcza dla młodego pokolenia, które może czerpać inspirację i motywację do własnych poszukiwań artystycznych – zaznaczyła sekretarz miasta i gminy Łosice Małgorzata Łaska. Natomiast kierownik łosickiej filii BP Anna Czerko zwróciła uwagę na wielki ładunek artystyczny i emocjonalny prezentowanych fotografii. – Dzisiejszy wieczór jest wyjątkowy, ponieważ mamy okazję obcować ze sztuką, która nie tylko zachwyca estetyką, ale i skłania do refleksji. Dziękuję A. Skumsowi za podzielenie się z nami swoją wrażliwością i spojrzeniem na świat. Jego fotografie to nie tylko zapis rzeczywistości, ale także historia ludzi i miejsc, które – choć pozornie zwyczajne – kryją w sobie niezwykłe emocje – zaznaczyła.
Wie, o czym opowiada
Wystawa będzie dostępna w TCK przez najbliższe trzy tygodnie od poniedziałku do piątku, od 9.00 do 16.00. Odwiedzający ją mają okazją odbycia jedynej w swoim rodzaju podróży na białoruską prowincję. A. Skums wie, o czym opowiada kadrem. Urodził się na Białorusi, w miejscowości Głębokie usytuowanej niedaleko granicy z Litwą i Łotwą i tutaj powrócił po studiach na Uniwersytecie Lingwistycznym w Mińsku. Dobrze zna te klimaty – i świetnie je oddaje. Od 1992 r. mieszka w Siedlcach, a w 2002 r. dołączył do Grupy Twórczej Fotogram.
Białoruska prowincja to świat prostoty oraz emocji bez cienia fałszu. Na zdjęciach utrzymanych w tak bliskiej autorowi konwencji fotografii ulicznej odnajdziemy portrety, niepozowane scenki, ciekawe miejsca. Artysta kocha dynamikę, ruch, akcję. I człowieka. Jak przyznał w wywiadzie dla naszego tygodnika w 2024 r. (33 nr „EK”) statyczne zdjęcia, np. zabytków, może zrobić każdy – będą piękne, ale podobne. Najważniejsze dla fotografa reportażysty to pokazać ulotność chwili – bo to, co uchwyci, już się nigdy nie powtórzy. Gorąco polecamy!
LI