
Nie tylko fundusz sołecki
Dlatego zrozumienie systemu gospodarowania mieniem sołeckim pozwoli w pełni wykorzystywać jego możliwości. Samorząd, sołectwo, gmina działają w oparciu o przepisy prawa i warto je znać, zwłaszcza gdy w zarządzanie wkrada się zwyczaj. - Kiedy była tworzona Ustawa o samorządzie gminnym, zarysowała ona olbrzymi potencjał do współzarządzania gminą przez sołectwa, sołtysów, mieszkańców, dając przepisy prawne umożliwiające to - podkreśla Dariusz Kraszewski, ekspert Witryny Wiejskiej.
– Ale za tym nie poszło nic więcej – przyznaje, zauważając, że – jak to w sztuce prawniczej – pojawiło się dużo wątpliwości interpretacyjnych.
Różne źródła
Fundusz sołecki daje możliwości tym, którzy czują odpowiedzialność za swoją małą ojczyznę i naprawdę chcą angażować się w jej życie. Gospodarka finansowa sołectw to dwa obszary. Pierwszy – przeznaczanie wyodrębnionych środków, czyli decydowanie przez mieszkańców sołectwa, na co mają być one spożytkowane. Drugi – korzystanie i zarządzanie mieniem gminnym będącym w dyspozycji sołectw. A skąd pochodzą środki, którymi dysponują mieszkańcy? – Nie tylko z funduszu sołeckiego, ale również z mienia gminnego, inicjatyw lokalnych lub są wyodrębnione w oparciu o art. 51 Ustawy o samorządzie gminnym – tłumaczy D. Kraszewski, wskazując przy tym, że w każdym z tych punktów znajdą się kwestie, które należy doprecyzować.
Problem: interpretacja
Bywa, że mieszkańcy mają pomysły, wskazują źródło finansowania, ale urzędnicy nie zgadzają się z interpretacją przepisów. Wtedy warto poszukać, zgłębić temat, bo może się okazać, że w innych miejscach kraju ktoś już przetarł szlaki. – Funkcjonowanie samorządu regulują różne ustawy, zaś każda gmina podlega nadzorowi: wojewody i Regionalnej Izby Obrachunkowej – zauważa D. Kraszewski, przy czym – jak dodaje – i wojewodowie są różni, i zespoły im doradzające, i RIO, co rodzi liczne interpretacje. Na pewno przepisy statutowe powinny uściślać, kiedy i w jaki sposób sołectwo decyduje o przeznaczeniu przekazanego mu mienia.
Macie głos
Sołectwa mają sporo do powiedzenia, choć nie zawsze o tym wiedzą. Jednym z przykładów są decyzje podejmowane przez gminę, np. fakt, że nie może ona uszczuplić dotychczasowych praw sołectw do korzystania z mienia bez zgody zebrania wiejskiego. Zgodnie z przepisami także dochody ze sprzedaży takiego mienia powinny zostać rozdysponowane przez sołectwo. – Gdyby gmina chciała sprzedać majątek, który jest w dyspozycji danego sołectwa, to bez odpowiedniej zgody nie może tego zrobić – mówi D. Kraszewski. Takie zapisy podkreślają przekazywanie kompetencji decyzyjnych jak najniżej w strukturze samorządu. Bo to sołectwo pozyskuje i rozporządza dochodami, choć stanowią one element budżetu gminy. – Jeśli sołectwo wynajmuje świetlicę wiejską, np. na wesele, nie może tych pieniędzy wziąć do ręki – zauważa. – One muszą „przejść” przez budżet gminy, inaczej jest to niezgodne z prawem, przez co mogłaby pojawić się przestrzeń do nadużyć – dodaje z uwagą, że odpowiednie zapisy i decyzje gminy powinny sprawiać, że pieniądze pozyskane w ten sposób wrócą do danego sołectwa.
Ważny plan
Częstym problemem sołectw jest działanie bez planu; jedynie realizują one zapisy funduszu sołeckiego czy składają wnioski do budżetu gminy. Tymczasem prawdziwe gospodarowanie musi opierać się na planie, szacowaniu dochodu i wskazaniu celów wydatków czy inwestycji. Źródła dochodów – obok mienia gminnego w dyspozycji sołectwa – to także środki pozyskane z odpłatnego wypożyczania sprzętu sołectwa, wynajmu sal itp. – Mienie komunalne służy zaspokajaniu zbiorowych potrzeb mieszkańców, realizacji zadań własnych gminy – precyzuje D. Kraszewski. Zwraca również uwagę na rolę sołtysów, którym wójtowie mogą przyznać – zgodnie z przepisami – większe kompetencje, np. udzielanie im konkretnych pełnomocnictw.
WER