
archiwum prywatne J. Lenarcik
Z pasji do… pasji
Kim jest dla mnie? Co mi uczynił? Jak wielką wartość dla nas, ludzi, mają Jego męka i śmierć krzyżowa? Takie refleksje pojawiają się, kiedy maluję oblicze Chrystusa cierpiącego - opowiada Justyna Lenarcik, artystka z Goźlina Górnego.
Na porcelanowych naczyniach rysuje malowidła, tworzy też biżuterię z egzotycznego drewna, zakładki, breloczki, obrazy olejne i szopki bożonarodzeniowe, a na deskach i płótnie - anioły czy wizerunki świętych oraz Świętej Rodziny. Jednak tuż przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego J. Lenarcik skupia się na jednym temacie: swojej artystycznej wizji pasji Zbawiciela.
Na porcelanowych naczyniach rysuje malowidła, tworzy też biżuterię z egzotycznego drewna, zakładki, breloczki, obrazy olejne i szopki bożonarodzeniowe, a na deskach i płótnie - anioły czy wizerunki świętych oraz Świętej Rodziny. Jednak tuż przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego J. Lenarcik skupia się na jednym temacie: swojej artystycznej wizji pasji Zbawiciela.
Jak przeżywanie tajemnic
W ciszy pracowni J. Lenarcik powstają obrazy męki Pańskiej. Przeważają przedstawienia głowy Chrystusa. Przyglądając się dokładniej, zauważymy, że spowijająca ją cierniowa korona nie jest typowa. Od innych wizerunków różni się niesymetrycznym układem kolców. – To celowy zabieg artystyczny – przekonuje J. Lenarcik. – Korona nie jest idealna. Poprzez takie ujęcie pragnę pokazać nasze ludzkie pogmatwanie, niedoskonałość, grzeszność – wyjaśnia.
To, że Wielki Post sprzyja jej twórczości pasyjnej, odkryła w ubiegłym roku. ...
Joanna Szubstarska