Diecezja
Parafia Szpaki
Parafia Szpaki

Trzeba obudzić olbrzyma

Rozmowa z proboszczem parafii Najświętszego Zbawiciela w Rykach ks. kan. Stanisławem Chodźką, od niedawna członkiem Rady ds. Apostolstwa Świeckich Konferencji Episkopatu Polski.

Jak doszło to tego, że wszedł Ksiądz w skład Rady ds. Apostolstwa Świeckich KEP?

Myślę, że duże znaczenie miał fakt, że od niedawna radą kieruje bp Grzegorz Suchodolski. Zastąpił na tej funkcji abp. Adriana Galbasa, który został metropolitą warszawskim.

Biskup Grzegorz postanowił kontynuować działania poprzednika i wprowadzić do rady nowe osoby. I tak zaproponował mi włączenie się w jej pracę. Zgodziłem się, a nominację wręczył mi sekretarz KEP bp Marek Marczak, bo skład rady został zatwierdzony w marcu.

Jak Ksiądz przyjął tę nominację?

Zaskoczenie było, ale propozycja wynikała pewnie z tego, że miałem już styczność z tą tematyką. Pisałem pracę magisterską i licencjacką o osobach świeckich w Kościele. Dodatkowo, aż do dzisiaj przez całe kapłańskie życie pracowałem z ludźmi i dla ludzi w różnych ruchach i stowarzyszeniach. Zawsze bardzo ceniłem apostolstwo świeckich i byłem na nie otwarty. Widocznie ksiądz biskup uznał, że mogę służyć swoim doświadczeniem.

Jak jest rola świeckich w Kościele?

Świeccy stanowią jeden z trzech, oprócz duchowieństwa i osób życia konsekrowanego, stanów Kościoła katolickiego ustanowionych przez Chrystusa. I tak jak cały Kościół, także ludzie świeccy mają udział we władzy Chrystusa: kapłańskiej, prorockiej i królewskiej. W przypadku świeckich szczególnie widoczna jest misja prorocka, która polega na dawaniu świadectwa i nauczaniu, zarówno wewnątrz Kościoła, jak i w świecie. Wewnątrz Kościoła świeccy na zasadzie udzielonego im posłannictwa mogą być np. lektorem, szafarzem, katechetą. Natomiast relacja do świata nawiązuje się na mocy samego chrztu i bierzmowania. Niepotrzebny jest tu mandat hierarchii. Ludzie są posłani, żeby budować Królestwo Boże, szczególnie w małżeństwie, rodzinie, zakładzie pracy czy szkole. Chrystus chce być obecny w każdym środowisku. Ważne tylko, by się jednoczyć, bo apostolstwo indywidualne jest mało skuteczne. Rada będzie dążyć rozwoju apostolstwa zespołowego.

Czy współczesny człowiek ma świadomość swojej misji apostolskiej?

Niestety nie zawsze. Zwykle ludzie są przekonani, że wystarczy tylko być w kościele, zaliczyć obrzędy i przystępować do sakramentów. A to nie wszystko. Dlatego Rada ds. Apostolstwa Świeckich będzie uświadamiać katolikom ich misję i szukać dróg dojścia do ludzkich serc.

Z jakimi trudnościami muszą się liczyć świeccy, realizując tę misję?

Dzisiejszy świat próbuje stłamsić i wyśmiać takie działania. Gdy do tego dochodzi, świeccy zamiast być swego rodzaju zaczynem przygotowującym ciasto dla Chrystusa, czyli dynamicznymi, mężnymi, silnymi i rozmodlonymi, często wstydzą się chrześcijaństwa. I nie apostołują. Dlatego potrzebne jest wsparcie ze strony duchowieństwa, aby świeccy byli odważni, a jednocześnie uformowani tak, by mogli w świecie apostołować. Potrzebna jest formacja, bo to świeccy mają ewangelizować świat, a nie odwrotnie.

Uczestniczył już Ksiądz w posiedzeniach rady. Co udało się do tej pory ustalić?

Póki co byłem na dwóch spotkaniach. W radzie uczestniczy dwóch biskupów, czterech księży i kilkanaście osób świeckich. Ich pomysły i doświadczenie są ciekawe. Na razie w dyskusjach poszukujemy nowych rozwiązań. Podczas pierwszego spotkania były prezentowane trzy referaty. Na prośbę bp. Grzegorza zreferowałem temat apostolstwa świeckich z perspektywy proboszcza. Kolejne dwa wystąpienia przedstawiały punkt widzenia teologa i osoby świeckiej. Na tej podstawie rozwinęła się dyskusja, a wnioski przedstawimy na krajowym forum apostolstwa świeckich, czyli spotkaniu, na którym będziemy poznawać się nawzajem i szukać nowych dróg docierania do współczesnego człowieka.

Czy miał Ksiądz okazję zabierać głos podczas pierwszych posiedzeń rady? Może zgłosił Ksiądz jakieś swoje propozycje?

Gdy rozmawialiśmy o tym, jak ożywić i uświadomić potrzebę apostolstwa, czyli jak obudzić olbrzyma, który śpi – bo ludzie świeccy to olbrzym – podsunąłem przykład Akcji Katolickiej. Na długo przed Soborem Watykańskim Akcja Katolicka wypracowała formę współdziałania duchownych i świeckich i wprowadziła udział świeckich w misji Kościoła. Zauważyłam, że warto z tego doświadczenia korzystać, trzeba tylko zmienić język wypowiedzi, dostosowując go do młodych ludzi.

Dziękuję za rozmowę.

Tomasz Kępka