
Milczenie rozzuchwala
Moralność i polityka dziś chyba nie idą w parze? A może to zbyt pesymistyczne stwierdzenie?
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek w Polsce szły w parze… Oczywiście nie wolno generalizować i trzeba uczciwie powiedzieć, że nie brakuje pięknych postaw konkretnych ludzi, którzy zdają sobie sprawę z tego, iż wybory polityczne to wybory na wskroś moralne. Natomiast jako naród mamy z tym problem.
To jest – moim zdaniem – w ogóle problem z mądrym zagospodarowaniem wolności, o co Jan Paweł II apelował już w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r. Proszę posłuchać jego homilii z tamtego czasu! Dla mnie to coś niezwykłego, że już wtedy, kiedy jeszcze zaledwie marzyliśmy o odzyskaniu wolności politycznej w Polsce, on przestrzegał, że nie wystarczy ją odzyskać – trzeba jeszcze mądrze zagospodarować. Jakby przewidział to, co się dzisiaj u nas dzieje. Prawdziwy prorok! Niestety, i w czasie tamtej pielgrzymki, i w trakcie wszystkich kolejnych entuzjastycznie go oklaskiwaliśmy, całymi tłumami przybywaliśmy na spotkania, po czym komuniści wygrywali wybory… Dziekan naszego roku święceń, ks. Jacek Sereda, wspomina to i dziwi się tym na każdym naszym spotkaniu kursowym. Ja też się dziwię. I uważam, że my – duchowieństwo ostatnich dziesięcioleci – nie nauczyliśmy Polaków korzystać z dziedzictwa Jana Pawła II, Prymasa Tysiąclecia, ks. Jerzego Popiełuszki czy wielu innych ojców i nauczycieli narodu. Nie nauczyliśmy się mądrego korzystania z wolności…
Na kim powinni wzorować się nasi politycy i czym dziś się kierować?
Prof. ...
JAG