
Apostołowie nihilizmu
Do ataku doszło w minioną środę wieczorem. 22-latek miał w torbie „na wszelki wypadek” jeszcze noże i bagnet, zatem do „tego” dnia przygotowywał się bardzo starannie. Nie ma mowy o działaniu w afekcie czy przypadku. „Nie wydawał się niepoczytalny” - mówią koledzy z roku mordercy. Nie miał problemu ze zdawaniem niełatwych przecież egzaminów.
„Nie zażywał żadnych leków. Żadne recepty w ciągu ostatniego roku nie były na podejrzanego przepisywane […] nic nie wskazuje na to, że podejrzany znał osobiście pokrzywdzoną i było to zaplanowane działanie w stosunku do tej konkretnej osoby” – tłumaczył prokurator. W mediach społecznościowych pojawiły się drastyczne filmy z tragedii, nagrywane przez osoby postronne. „Milczeniem należy ominąć kwestię, dlaczego ktoś nie zdecydował się na zabranie krzesła z sali wykładowej, jakiejś gaśnicy, jakiegoś przedmiotu, którym mógłby obezwładnić tego mężczyznę, a zdecydował się na nagrywanie” (źródło: TVN24). Wirtualna Polska poinformowała na swoich stronach, że „sprawca przed atakiem błąkał się z siekierą po okolicy”. Oprócz kampusu był też m.in. w okolicznym sklepie. Komuś udało się „oszukać przeznaczenie”? Ponoć, jak relacjonowali studenci UW, niedługo przed atakiem mężczyzna „czaił się” i zachowywał dziwnie.
Na profilu FB – twarz cherubinka. Pochodzenie z tzw. ...
Ks. Paweł Siedlanowski