
Zostaliśmy obdarowani
Nie mamy problemu, żeby wierzyć w istnienie Jezusa - przecież taki człowiek faktycznie chodził po ziemi! Ale już Duch Święty wydaje się nam kimś ulotnym, tajemniczym, wręcz oderwanym od rzeczywistości. Kim On właściwie jest?
No tak, Duch Święty może być tą z Osób Trójcy Świętej, która rzeczywiście dostarcza nam najwięcej problemu. Niby wiemy, że istnieje, wymieniamy Go, czyniąc znak krzyża, ale… jest jakiś nieuchwytny, jakiś ulotny. Chciałoby się powiedzieć: jak to Duch.
Na pewno możemy powiedzieć o Nim, że jest Bogiem, jedną z Osób Trójcy Świętej i… mieszka w nas. I to wydaje się najbardziej zaskakujące, choć takie podstawowe. Na mocy chrztu św. Duch Święty nie jest jakąś rzeczywistością zewnętrzną, lecz zamieszkuje w każdym ochrzczonym. Jest więc bardzo bliski naszej ludzkiej egzystencji, a wciąż taki tajemniczy. Właśnie przez tę swoją tajemniczość zaprasza nas, byśmy Go poznawali coraz lepiej, coraz bardziej. Jednak On i tak pozostanie tajemnicą. Możemy się do niej zbliżać, fascynować nią, rozważać, lecz człowiek zawsze ma jakieś ograniczenia. I tu, na ziemi, nie poznamy Go w całości.
Dlaczego Ducha Świętego porównujemy do ognia, wiatru lub żywej wody?
Język Pisma Świętego bardzo często sięga po obrazy. Posługiwali się nimi także Żydzi w biblijnym przekazie, by mówić o Bogu. Odwołanie się do żywiołów – tak trudnych do ujarzmienia, nieprzewidywalnych, trochę niebezpiecznych, a zarazem bliskich człowiekowi i spotykanych na co dzień – to dobra droga, by opowiadać o tajemnicy Boga – Ducha Świętego, szczególnie w świecie starożytnym. ...
Jolanta Krasnowska