Komentarze
A to było tak…

A to było tak…

Nie tyle w ramach skłonności do wędrówek w skwarze czerwcowego słońca, ile raczej wskutek dokonania pewnych naznaczonych mi przez życie zobowiązań udałam się do miasta. Miasta Siedlce.

Na przystanek dotarłam tuż przed odjazdem autobusu, co zminimalizowało mi „przyjemność” oglądania ciągu osobowych samochodów, z których zdecydowana większość jedynie kierowcę przewoziła.

Czekający na publiczną komunikację lud prawie jednogłośnie ustalił, że jakby się choć co dziesiąty zatrzymał i podwiózł choć jednego przystankowicza, to stan ogólny nie tylko pasażerskich przewozów, ale ogólnoludzkich relacji zdecydowanie by poprawie uległ. ...

Anna Wolańska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł