A żeby cię…!
Często myślę o tej szczególnej prośbie, czynię jej zadość podczas rekolekcji, konferencji formacyjnych i coraz częściej rozmawiając o tym potem, analizując z innymi konkretne historie ludzkie, dochodzę do wniosku, że moja rozmówczyni miała rację. Tak trudno jest nam przyjąć do wiadomości, że nie jesteśmy w świecie sami. Że świat jest wielowymiarowy, zarówno w aspekcie istnienia, jak też wartościowania w kategoriach dobra i zła. Jest Bóg, jest Boża Opatrzność, ale też jest ktoś, kto nigdy nie zaakceptował relacji, jaka zaistniała pomiędzy Stwórcą i stworzeniem, kto żyje i karmi się wyłącznie nienawiścią. Mowa oczywiście o szatanie, upadłym aniele, który zbuntował się przeciw Bogu i upodobał sobie człowieka jako cel swoich ataków. Używając obrazowego określenia św. Piotra, „diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć” (1 P 5, 8).
Nie jesteśmy jednak w tym złowrogim działaniu bezbronni. „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” – pyta retorycznie św. Paweł (Rz 8, 31). Komuś, kto żyje w przyjaźni z Bogiem, nic nie zagraża. ...
Ks. Paweł Siedlanowski