Aktualności
Abyście się wzajemnie miłowali

Abyście się wzajemnie miłowali

Z liturgii słowa VI Niedzieli Wielkanocnej płynie bardzo konkretne przesłanie - mamy się wzajemnie miłować.

Przykazanie miłości, które pozostawił nam Jezus Chrystus, stanowi samo sedno moralności chrześcijańskiej. Jak tłumaczył św. Paweł, miłość jest najważniejszą cnotą, do której powinno zmierzać całe nasze życie. Bez miłości cała droga naszej wiary byłaby ułudą, pustosłowiem niemającym wpływu na nasze życie. „Kto nie miłuje, nie zna Boga” – tłumaczy dziś św. Jan Apostoł. Okazuje się więc, że „temperaturę” wiary mierzy się miłością.

Przed wiekami wielki ojciec Kościoła św. Augustyn powiedział: „kochaj i rób, co chcesz”. Streścił w ten sposób całą Ewangelię Chrystusa. Słowa te były przez wieki interpretowane na wiele różnych sposobów, często błędnych. Wiele osób uważa, że jeśli wszystko w chrześcijaństwie sprowadza się do miłości, to można przestać zwracać uwagę na inne kwestie związane z postępowaniem moralnym. Troska o czystość, etyka zawodowa, uczciwość w relacjach, prawdomówność – któż by przejmował się tym wszystkim, skoro ostatecznie chodzi tylko o miłość? Wiele osób myśli o sobie w ten sposób: „kocham ludzi i jestem dobrym człowiekiem, nie muszę więc skupiać się na jakiś etycznych szczegółach”. Jest to, oczywiście, wielkie wypaczenie nauki Ewangelii oraz tego, jak przykazanie miłości rozumiał św. Augustyn. W rzeczywistości, gdy Pan Jezus wezwał nas do tego, abyśmy się wzajemnie miłowali, postawił nam poprzeczkę bardzo wysoko.

Słowo „miłość” jest dziś mocno nadużywane i ludzie potrafią nazywać nim nawet swój własny grzech. Natomiast w Nowym Testamencie miłość określana terminem „agape” to najwyższy stopień doskonałości – umiejętność bezinteresownego składania swego życia w ofierze. Wzór takiej miłości pozostawił nam Jezus Chrystus. Gdy zaś dał nam przykazanie miłości, to wskazał właśnie na samego siebie. Nie wezwał nas bowiem do tego, abyśmy kochali się tak jak w romantycznych powieściach, wielkich epopejach, pieśniach czy pięknych bajkach. Zostaliśmy zaproszeni, aby kochać tak, jak On sam nas umiłował. Chrystusowa „agape” ma zaś kształt krzyża. To miłość gotowa umierać dla innych. Kto z nas potrafi tak kochać? Sam z siebie… nikt! Jednak nie jesteśmy sami – podobnie jak pierwsi chrześcijanie otrzymaliśmy dar Ducha Świętego. To właśnie Duch Pocieszyciel uzdalnia nas do miłości, ponieważ On sam jest osobową Miłością Ojca i Syna posłaną na świat. „Miłujmy się wzajemnie” – przypomina dziś Kościół – „bo Bóg jest miłością”.

KS. KAMIL DUSZEK