Rozmaitości
Źródło: MF
Źródło: MF

Akcja poboru krwi

Już po raz kolejny na Międzyrzeckich Jeziorkach zorganizowano zbiórkę krwi. Akcja odbyła się z inicjatywy Stowarzyszenia Rozwoju Żeglarstwa „Stanica”.

- Jak co roku w sierpniu wspólnie z RCKiK w Lublinie organizujemy pobór krwi, która w tym czasie jest szczególnie potrzebna - mówi Leszek Szczerbicki, prezes stowarzyszenia „Stanica”. - To była udana akcja. Cieszymy się, że są u nas ludzie, którzy oddając krew. pomagają innym - dodaje.

Brać przykład z międzyrzeczan

W ciągu zaledwie pięciu godzin udało się pobrać 14,5 l tego drogocennego leku. Tegoroczne hasło, które przyświecało akcji, brzmiało „Zostań wakacyjnym ratownikiem życia”. – Widok ciągłej kolejki pod naszym autobusem cieszył. Warto wspomnieć, że w okresie wakacyjnym stanu magazynowe krwi są bardzo niskie. To właśnie w wakacje jest wiele wypadków na drodze czy też przy pracach rolniczych, więc krew jest bardzo potrzebna – przyznaje Agnieszka Chmielowska z RCKiK w Lublinie. – Po względem oddawani krwi Międzyrzec Podlaski wypada bardzo dobrze na tle innych miast na terenie Lubelszczyzny. Inne miejscowości mogą brać przykład z międzyrzeczan – podkreśla. Międzyrzeccy organizatorzy zadbali o to, aby krwiodawcy nie otrzymali jedynie słodkich upominków, ale też talony na sprzęt wodny oraz kupony zniżkowe do lokalnej pizzerii.

 

Trzeba pomagać

Kolejna tego typu akcja na pewno odbędzie się za rok. – Być może spróbujemy zorganizować też coś wcześniej. Pożegnanie lata, które już niedługo, to też dobra okazja do tego typu inicjatywy. Mimo że nie było żadnej imprezy rozrywkowej towarzyszącej akcji poboru krwi, to i tak znalazło się wiele osób, które chciały wziąć w niej udział. To bardzo dobrze świadczy o naszych mieszkańcach – przyznaje L. Szczerbicki.

– Uważam, że takich akcji powinno być więcej. Najbliższy punkt pobrań jest w Białej Podlaskiej i nie każdy ma czas i możliwość zrobić sobie taką wycieczkę – stwierdza Sławomir Oleksiuk. I zaznacza: – Oddaję krew już po raz trzeci, a to jest mój drugi raz podczas akcji organizowanej w moim mieście. Kto jeszcze nie zdecydował się oddać krwi, to gorąco zachęcam. Jeśli tylko zdrowie pozwala, to trzeba w ten sposób pomagać. To nie jest nic strasznego czy bolesnego, a po wszystkim można bez wyrzutów sumienia zjeść czekoladę.

Magdalena Frydrychowska