Diecezja

Antoni żył Eucharystią

13 czerwca w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Orchówku odbył się odpust ku czci św. Antoniego, który odbiera kult w orchowskiej świątyni od wieków.

W trakcie poprzedzającego uroczystość triduum o Bractwie św. Antoniego opowiedziała Małgorzata Myrcha-Kamińska, członkini takiej wspólnoty działającej przy klasztorze franciszkanów w Warszawie, natomiast kazania o życiu, cudach i świętości świętego z Padwy głosił o. Rafał Kwiatkowski OFMConv. z Niepokalanowa. W dniu odpustu słowo Boże do czcicieli św. Antoniego kierował ks. kan. dr Jerzy Duda, proboszcz parafii św. Stanisława BM w Siedlcach. Św. Antoni jest tym, który zanosi nasze prośby do Pana Boga, mówił o. R. Kwiatkowski. - W przeddzień odpustu warto zadać sobie pytanie, czy doceniam jego obecność, jego życie i cnoty - zwrócił się w kazaniu podczas wieczornej Mszy św. 12 czerwca.

Przybliżył osobę tego portugalskiego teologa, franciszkanina, oddanego Bogu i wskazującego współczesnym dobrą drogę. – Kiedy rok przed swoją śmiercią pojawia się w Padwie – mieście bankierów i lichwy – ludzie nie chcą na niego patrzeć, bo jest wyrzutem sumienia, człowiekiem, który mówi, jak powinno wyglądać życie – zaznaczył franciszkanin w kazaniu, mówiąc o cierpieniach dotykających Antoniego. Przywołał także wydarzenie z okresu, kiedy Antoni przebywał w obecności Dzieciątka Jezus. – Jest to unaocznienie całego jego życia, które było splecione z Jezusem, a jego świętość wynikała z bliskości z Nim – mówił o. R. Kwiatkowski.

13 czerwca rano była sprawowana Msza św. w intencji mieszkańców Orchówka, po której wierni otrzymali błogosławieństwo, rozdawane były także chlebki św. Antoniego. Sumie odpustowej o godz. 11.30 przewodniczył ks. kan. dr J. Duda. – Człowiek świętym się nie rodzi, świętym się staje – stwierdził na początku Eucharystii, modląc się do św. Antoniego z wiarą, że ten wielki orędownik będzie wstawiał się za ludźmi, aby nie pogubili swojej drogi ku świętości. Następnie, po aspersji – akcie pokutnym, polegającym na pokropieniu przez celebransa wodą święconą ludzi zgromadzonych na liturgii, kapłan poświęcił białe lilie, które wierni przynieśli do kościoła. – Lilia króluje w rękach św. Antoniego na obrazie w orchowskim kościele. Lilia oznacza czystość, odpust to czyste serce, to stan świętości. Chcemy, aby ta świętość królowała przez cały rok w naszym życiu – mówił ks. J. Duda. Przywołał tradycję, zgodnie z którą zachowana i zasuszona poświęcona lilia miała bronić wierności małżonków, a dla młodych panien być pomocą w znalezieniu dobrego i świętego męża.

 

Kościół żyje dzięki Eucharystii

W kazaniu poruszony został temat Kościoła. – Dzisiaj dużo mówi się o Kościele. W środkach masowego przekazu dobiegają nas informacje o grzechach, skandalach, o kryzysie w Kościele – stwierdził ks. J. Duda. Nawiązując do życia świętego z Padwy, przypomniał jego misję w Kościele, jaką otrzymał od św. Franciszka, aby nauczać teologii i ukazywać prawdę. Mocą tego posłannictwa Antoni idzie do Francji, aby nawracać katarów – heretyków, przeciwnych hierarchii kościelnej, odrzucających sakramenty, zwłaszcza chrzest i Eucharystię. Antoni naucza, zgodnie ze słowami Chrystusa: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest będzie zbawiony; a kto nie uwierzy będzie potępiony”. – Jezus daje się nam w Eucharystii, Kościół żyje dzięki Eucharystii – mówił kaznodzieja. – Kościół to szpital – tu się leczy ludzi, tu przychodzą ci, którzy chorują. A lekarstwem jest Chrystus. Antoni żył Eucharystią, nią się karmił, ją odprawiał. Dzisiaj przyszliśmy, aby Bogu podziękować za dar jego obecności i za to, że mamy tych, którzy potrafią poświęcić swoje życie, aby głosić całemu światu prawdę o Chrystusie, który zbawia człowieka.

 

Wznowienie Bractwa

W trakcie Mszy św. wznowiona została, po wieloletniej przerwie, działalność Bractwa św. Antoniego z Padwy. Inicjatorem tego przedsięwzięcia jest o. Jacek Romanek OFM Cap, gwardian i kustosz Sanktuarium MB Pocieszenia. – Bractwo zostało założone w Orchówku staraniem ojców augustianów na mocy przywileju wydanego 18 stycznia 1770 r. przez papieża Klemensa XI – przypomniał historię o. J. Romanek, zachęcając do wstępowania do tego stowarzyszenia wiernych. W dniu odpustu ku czci św. Antoniego przyrzeczenie złożyło siedmiu członków Bractwa, którzy zobowiązali się m.in. do celebrowania wtorków, jako dni poświęconych oddawaniu czci patronowi, tj. uczestniczenia we Mszy św. tego dnia oraz odmawiania trzy razy modlitwy „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo” i „Chwała Ojcu”, raz „Wierzę w Boga” i responsorium „Si quaeris”. Obowiązkiem członków jest również przystępowanie do sakramentalnej spowiedzi i przyjmowanie Komunii św. w uroczystość św. Antoniego oraz w święta nadane Bractwu przez papieża, tj. w Nowy Rok, we wtorek po Wielkanocy, w dniu Wniebowstąpienia Pańskiego i w dniu Wszystkich Świętych. Z przynależnością do Bractwa związane są przywileje i odpusty. Celem działalności Bractwa św. Antoniego jest przede wszystkim składanie Trójcy Przenajświętszej dziękczynienia za tego wspaniałego świętego, duchowego syna św. Franciszka.

Po Eucharystii, w procesji wokół kościoła uczestniczyli parafianie i goście, czciciele św. Antoniego. Na zakończenie uroczystości kapłani rozdawali poświęcone chlebki św. Antoniego. Po wieczornej Mszy św., sprawowanej tradycyjnie w intencji mieszkańców Włodawy, odbył się koncert zespołu wokalno-instrumentalnego „Con Passione”. Na festynie ojcowie kapucyni zapraszali do kuchni regionalnej oraz nabywania pamiątek: obrazów św. Antoniego, kawy klasztornej i dewocjonaliów.