Antybiotyki – stosuj rozważnie!
Celem kampanii jest zwrócenie uwagi i podniesienie świadomości na temat niezwykle groźnego zjawiska, jakim jest narastająca oraz szybko rozprzestrzeniająca się oporność na antybiotyki wśród drobnoustrojów wywołujących najpowszechniejsze zakażenia u człowieka. Konsekwencją tego zjawiska jest ograniczenie możliwości skutecznego leczenia infekcji, a więc zwiększająca się zachorowalność i śmiertelność z powodu zakażeń.
Antybiotyki są uznawane za jedno z największych osiągnięć medycyny XX w. Przez wiele lat pozwalały zwalczać wiele chorób, które wcześniej uważano za nieuleczalne. Przyczyniły się do znacznego spadku śmiertelności ludzi oraz wydłużenia długości życia. Skuteczność antybiotyków, a także wprowadzanie na rynek coraz to nowych leków tej grupy spowodowały, że zaczęto je stosować w nadmiarze, nieodpowiedzialnie i często „na wszelki wypadek także w tych zakażeniach, w których nie działają, a zwłaszcza w zakażeniach powodowanych przez wirusy (np. przeziębienie, grypa). To doprowadziło do pojawienia się opornych na antybiotyki szczepów bakterii, które rozprzestrzeniają się obecnie na całym świecie. Oznacza to, że zakażenia przez nie wywołane coraz trudniej poddają się wyleczeniu, a szczepy bakteryjne oporne na wszystkie dostępne antybiotyki są izolowane już na całym świecie.
Niewłaściwe przyjmowanie leku
Specjaliści alarmują, że świat wkroczy niebawem w „erę poantybiotykową”, w której infekcje i powszechnie występujące urazy, które były od dziesięcioleci skutecznie leczone, mogą ponownie stać się przyczyną zgonów. Problem z antybiotykoopornością nie dotyczy tylko zjawiska zbyt częstego ich przepisywania przez część lekarzy. Ma związek np. z niewłaściwym przyjmowaniem leku – zdarza się, że pacjenci nie przyjmują medykamentu tak, jak powinni, czyli w odpowiedniej dawce, o określonej porze i przez zalecany okres. Czasami chorzy sami ordynują sobie leki, które pozostały im z poprzedniej kuracji. Jeśli stężenie antybiotyku w organizmie jest zbyt małe, część bakterii przeżywa i nabywa odporność. Do oporności bakterii na te leki przyczynia się również m.in. ich nadużywanie w hodowli zwierząt (dla zwiększenia przyrostu masy mięśniowej). – Na podstawie ilości sprzedawanych antybiotyków możemy powiedzieć, że przepisywane są one w Polsce zbyt często i czasami niekoniecznie te, które są zgodne z rekomendacjami – przyznała w rozmowie z Polską Agencją Prasową Teresa Jackowska, krajowy konsultant w dziedzinie pediatrii. Jak dodała, kluczowe jest, by lekarze pamiętali, że powinni przepisywać antybiotyki o wąskim spektrum działania i nie dawać recept „na wszelki wypadek, jak się pogorszy”, a także, by rodzice wiedzieli, że nie w każdej infekcji, nawet przy wysokiej temperaturze, podanie dziecku antybiotyków ma sens i nie powinni naciskać na lekarzy, by je ordynowali. T. Jackowska podkreśliła, że skutki antybiotykooporności są poważne i dostrzegalne także w Polsce – jako przykład podała oporność pneumokoków na penicylinę. – Dlatego od 2008 r. Pediatryczna Grupa Ekspertów rekomenduje prowadzenie szczepień przeciwko pneumokokom u wszystkich dzieci od drugiego miesiąca życia, nie tylko w grupach ryzyka – dodała.
Widmo powrotu chorób
Rosnąca oporność bakterii na antybiotyki stanowi globalne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Co roku tylko na obszarze Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych na zakażenia wywołane przez drobnoustroje oporne na antybiotyki umiera ok. 48 tys. ludzi. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat liczba grup antybiotyków, które można skutecznie stosować u ludzi, zmalała z 15 do trzech.
Eksperci alarmują, że – jeśli nie powstrzymamy procesu rozprzestrzeniania się lekooporności – w niedługim czasie możemy ponownie stanąć przed widmem powszechnie występujących chorób bakteryjnych, których nie będziemy potrafili leczyć, a medycyna cofnie się do początku lat 30 XX w. Brak antybiotyków uniemożliwi nie tylko leczenie infekcji bakteryjnych, ale także zniweczy osiągnięcia współczesnej onkologii i transplantologii -ograniczy skuteczność terapii nowotworowej czy przeszczepiania narządów.
HAH