Mają własne boisko, ale do pełni komfortu potrzeba im
infrastruktury towarzyszącej. Piłkarze Klubu Sportowego Piekiełko
Przykwa marzą o zapleczu sportowo-sanitarnym.
W sprawie budowy obiektu niedawno odbył się przetarg ogłoszony przez gminę Kłoczew, bo to ona jest inwestorem. Okazało się, że spośród czterech zgłoszonych firm budowlanych żadna nie wykona zadania za kwotę mniejszą lub równą 250 tys. zł. Na tyle bowiem gmina wyceniła próg tej inwestycji. Wszystkie złożone oferty były zbyt drogie. Najtańsza przewyższała zarezerwowaną kwotę o 120 tys. zł, a najdroższa aż o 500 tys. zł. Przetarg został więc unieważniony. Wiadomość urzędu zaniepokoiła piłkarzy. Budynek zaplecza jest im potrzebny do normalnego funkcjonowania.
W sprawie budowy obiektu niedawno odbył się przetarg ogłoszony przez gminę Kłoczew, bo to ona jest inwestorem. Okazało się, że spośród czterech zgłoszonych firm budowlanych żadna nie wykona zadania za kwotę mniejszą lub równą 250 tys. zł. Na tyle bowiem gmina wyceniła próg tej inwestycji. Wszystkie złożone oferty były zbyt drogie. Najtańsza przewyższała zarezerwowaną kwotę o 120 tys. zł, a najdroższa aż o 500 tys. zł. Przetarg został więc unieważniony. Wiadomość urzędu zaniepokoiła piłkarzy. Budynek zaplecza jest im potrzebny do normalnego funkcjonowania.