Odór z zakładu przetwórstwa produktów pochodzenia zwierzęcego i pobliskiej oczyszczalni ścieków od ponad roku uniemożliwia normalne życie mieszkańcom Sycyny i Worońca. Nieustanny smród powoduje szczypanie oczu, łzawienie i wymioty.
Oba obiekty ciągle są w fazie rozruchu. Ich właściciel ubiega się u starosty bialskiego o wydanie pozwolenia zintegrowanego na uruchomienie tej inwestycji. Mieszkańcy miejscowości położonych wokół przedsiębiorstwa nieustannie proszą o interwencję powiat i wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Pod koniec listopada zwrócili się do starosty bialskiego Mariusza Filipiuka, by wymógł na inwestorze hermetyzację oczyszczalni ścieków.
Oba obiekty ciągle są w fazie rozruchu. Ich właściciel ubiega się u starosty bialskiego o wydanie pozwolenia zintegrowanego na uruchomienie tej inwestycji. Mieszkańcy miejscowości położonych wokół przedsiębiorstwa nieustannie proszą o interwencję powiat i wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Pod koniec listopada zwrócili się do starosty bialskiego Mariusza Filipiuka, by wymógł na inwestorze hermetyzację oczyszczalni ścieków.