Region
43/2017 (1164) 2017-10-25
19 października w tzw. lesie Hały odbyły się uroczystości upamiętniające 75-rocznicę egzekucji łomaskich Żydów. W spotkaniu wziął udział naczelny rabin polski Michael Schudrich.

Miejsce zbrodni jest dziś upamiętnione kilkoma kamiennymi tablicami. Zarys dawnych mogił wyznaczają kamienie. Całości dopełniają czarne drewniane rzeźby Mieczysława Trochimiuka. - 18 sierpnia 1942 r. Niemcy rozstrzelali tu około 1,8 tys. Żydów. Pamięć o tamtej tragedii wciąż jest żywa. Mieszkańcy Łomaz dbają nie tylko o miejsce zbrodni, ale także o niedaleki kirkut (cmentarz żydowski). Kilka razy do roku zbierają się, by wspólnie porządkować, kosić trawę, wyrywać krzaki. Miejsce kaźni znajduje się dziś na terenie prywatnym. Ten las należy do Jerzego Szudejki. Dziękujemy, że udostępnia go nam na takie uroczystości - mówi Jerzy Czyżewski, wójt gminy Łomazy.
42/2017 (1163) 2017-10-18
Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej wzbogaciło się o nowy obraz. Tym razem do zasobów placówki trafiło „Spotkanie na grobli” Włodzimierza Łosia. Płótno pochodzi z 1883 r.

Obraz będzie włączony do muzealnej kolekcji „Konie, jeźdźcy, zaprzęgi w malarstwie polskim XIX i XX wieku”. Został zakupiony dzięki ministerialnemu programowi. Kosztował 89 tys. zł. Ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego wyłożyło 63 tys. zł, o resztę środków musiało zatroszczyć się muzeum. - Obraz przedstawia wypadek na grobli. Pokazuje też relacje społeczne panujące w XIX w. Dawniej mosty nie były tak bezpieczne, jak dziś. Ich stan często okazywał się dość kiepski.
42/2017 (1163) 2017-10-18
Wy, Europejczycy, kiedy przyjeżdżacie do nas, macie kwadratowe głowy, więc my musimy je nieco ociosać, byście potrafili się dostosować - usłyszała od jednego z boliwijskich kapłanów s. Gabriela.

Przyznaje mu rację, ponieważ doświadczyła tego na sobie. - Przybywając do Boliwii, powoli trzeba pozbawić się tego, co nie jest konieczne do funkcjonowania w tym kraju. Tu wszystko jest totalnie inne niż w Europie: klimat, ludzie, styl życia, kultura… - wspomina s. Gabriela Chodzińska ze Zgromadzenia Sióstr Dominikanek Misjonarek Jezusa i Maryi. Przez prawie sześć lat posługiwała w Oruro. Żyła wśród Indian. Miasto, w którym się znalazła, leży na wysokości prawie 3800 m n.p.m. Powietrze jest tam mocno rozrzedzone.
42/2017 (1163) 2017-10-18
Straż miejska w Białej Podlaskiej będzie miała tzw. funkcjonariuszy osiedlowych. W ten sposób chce być jeszcze bliżej mieszkańców.

Wprowadzenie strażników osiedlowych to inicjatywa komendanta straży miejskiej Artura Kozioła. - Chodzi o to, by funkcjonariusz szybciej docierał do mieszkańców, by był w pobliżu, strzegł spokoju i porządku publicznego na konkretnym terenie - zaznacza szef straży. W ramach nowej inicjatywy w mieście rozlokowano 18 strażników. Każdy będzie miał swój rejon. Na klatkach schodowych w blokach i na tablicach ogłoszeniowych pojawiły się już plakaty informujące o tym przedsięwzięciu. Znajdziemy na nich imię, nazwisko i zdjęcie osiedlowego strażnika. Wypisano także sytuacje, w których można prosić o interwencję.