Życie Kuby, który na świat przyszedł 20 miesięcy temu jako
skrajny wcześniak, to dla jego rodziców suma małych cudów. - Nawet
w najtrudniejszych momentach nie traciliśmy nadziei. Ratowała nas
głęboka wiara - mówią dzisiaj.
Od miesiąca Kubusiowi przysługuje miano starszego brata. Dzięki Julce, z którą musi dzielić miejsce na rękach mamy - dotąd należące tylko do niego - już wie, czym jest ciekawość i zazdrość. - Liczymy na to, że Jula będzie dla niego wsparciem, że obserwując ją, Kuba szybciej się uspołeczni i rozwinie - przyznaje jego mama na wstępie rozmowy. - Żeby Kuba dogonił swoich rówieśników, trzeba jeszcze czasu i dużo pracy. Ale nie boimy się tego. Długa i bardzo trudna droga, którą już przeszliśmy, zahartowała naszą rodzinę - zaznacza.
Od miesiąca Kubusiowi przysługuje miano starszego brata. Dzięki Julce, z którą musi dzielić miejsce na rękach mamy - dotąd należące tylko do niego - już wie, czym jest ciekawość i zazdrość. - Liczymy na to, że Jula będzie dla niego wsparciem, że obserwując ją, Kuba szybciej się uspołeczni i rozwinie - przyznaje jego mama na wstępie rozmowy. - Żeby Kuba dogonił swoich rówieśników, trzeba jeszcze czasu i dużo pracy. Ale nie boimy się tego. Długa i bardzo trudna droga, którą już przeszliśmy, zahartowała naszą rodzinę - zaznacza.