Rozmowy
30/2014 (995) 2014-07-23
Mija 70 lat od wybuchu powstania warszawskiego, a wciąż mało się mówi o roli kobiet w tamtych wydarzeniach. W podręcznikach szkolnych kobiety są nieobecne. Pojawiają się tylko w tle wydarzeń, gdzie pierwszoplanowe role odgrywają mężczyźni. Czy publikacją „Udział kobiet w powstaniu warszawskim”, która się wkrótce ukaże, chce Pani przywrócić kobietom należne miejsce w historii powstania?

Rzeczywiście, w świadomości społecznej Polaka XX i XXI w. żołnierzem wojska podziemnego AK pozostał powstaniec-mężczyzna. Natomiast mało mówi się o tym, że kobiety stanowiły około 25% żołnierzy wojska powstańczego i były obecne na wszystkich odcinkach walk: przy budowie barykad, odgruzowywaniu i ratowaniu zasypanych, pełniły służbę sanitarną, łącznościową, gospodarczą, uczestniczyły w walkach na barykadach.
30/2014 (995) 2014-07-23
Prawo i Sprawiedliwość zawarło porozumienie z Polską Razem oraz Solidarną Polską. - Kryzys polityczny związany z taśmami prawdy stał się pretekstem do tego, aby ugrupowania od centrum na prawo rozpoczęły współpracę i przygotowywania do wyborów - powiedział poseł Krzysztof Tchórzewski na konferencji zwołanej w Siedlcach 21 lipca.

Do porozumienia między partiami doszło 19 lipca podczas zgromadzenia obywatelskiego. - Nie zawarliśmy umowy koalicyjnej, jest to kandydowanie z list PiS. Ugrupowania uznają, że liderem wspólnej działalności jest Jarosław Kaczyński - zdradził ustalenia poseł.
29/2014 (994) 2014-07-15
Dlaczego na temat swojej pracy doktorskiej, a w efekcie książki wybrała Pani obóz jeniecki NKWD w Starobielsku?

Stosunki polsko-rosyjskie zainteresowały mnie już podczas studiów w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ale nie w perspektywie historycznej, a politologicznej. Kiedy w 2003 r. rozpoczęłam pracę w Instytucie Nauk Społecznych i Bezpieczeństwa UPH, trafiłam do katedry prof. Stanisława Jaczyńskiego, który od lat zajmował się zbrodnią katyńską. Niewątpliwie to dzięki jego inspiracji i wsparciu powstała rozprawa doktorska, a później książka o obozie jenieckim NKWD w Starobielsku.
28/2014 (993) 2014-07-09
Panie Pośle, jak to możliwe, że podsłuchiwano ministra spraw wewnętrznych, osobę wyjątkowo chronioną, odpowiedzialną za tajne służby specjalne?

Przypuszczam, że w każdym innym państwie UE byłoby to niemożliwe. Polska afera podsłuchowa świadczy o słabości, braku wiarygodności i bardzo złej organizacji funkcjonowania organów naszego państwa kierowanego przez rząd PO-PSL. Minister spraw wewnętrznych i koordynator służb specjalnych Bartłomiej Sienkiewicz należy do grupy kilku osób najbardziej chronionych w Polsce. Okazuje się, że ci, którzy organizują podsłuchy przestępców, zabezpieczają organy państwa przed ingerencją obcych wywiadów, nie są w stanie zabezpieczyć swego szefa przed podsłuchami.
28/2014 (993) 2014-07-09
Zagrali na nim Boniek i Maradona! Pojawiło się też parę nowinek technicznych. Nie zawiedli jak zwykle komentatorzy.

To był naprawdę wyjątkowy mundial. A że dobiega końca, warto pokusić się o parę spostrzeżeń. Za szybko? Że dopóki piłka w grze... A dlaczego nie, skoro pan Dariusz Szpakowski już w 20 sekundzie meczu wie, jaką taktykę obrały drużyny. Skądinąd nieżyczliwi kibice nie tak dawno zwiastowali temu doświadczonemu komentatorowi medialną śmierć. Tymczasem on odrodził się niczym Feniks z popiołów.
26/2014 (991) 2014-06-25
Postanowiliśmy uczcić wydarzenia i ludzi, którzy właśnie tu, w Siedlcach, z narażeniem zdrowia i życia walczyli o wolność - wyjaśnia Stefan Szańkowski, przewodniczący rady mazowieckiej NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Powstanie i batalię o prawa rolniczej Solidarności ma upamiętnić pomnik, który zostanie odsłonięty w Siedlcach 6 lipca.

To właśnie w Siedlcach 5 listopada 1981 r. rozpoczął się najsłynniejszy strajk chłopski w PRL. 70 rolników zajęło budynek organizacji młodzieżowych (znajdowała się tam wówczas siedziba m.in. ZSMP oraz ZHP) przy ul. Świerczewskiego 45 (obecnie Piłsudskiego).
26/2014 (991) 2014-06-25
Rozsiane po mieście napisy „Achtung”, dwujęzyczne menu w restauracjach i trójkolorowe flagi łopoczące w rękach kibiców po wysokiej wygranej Niemców nad Portugalią podczas piłkarskich mistrzostw świata.

I już wiem, że jestem w… Świnoujściu - nadmorskim kurorcie leżącym w granicach Polski. Należałoby dodać „jeszcze” leżącym, bo jako częsty gość w tym mieście obserwuję jego postępującą germanizację.
24/2014 (989) 2014-06-11
Napis na sztandarze „Służba więzienna w służbie Rzeczypospolitej” najlepiej oddaje to, jak ważną formacją jesteście dla kraju - powiedział Wojciech Węgrzyn, podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości, podczas uroczystości z okazji 170 rocznicy powstania siedleckiego zakładu karnego.

Jubileusz, który zorganizowano 6 czerwca, rozpoczął się od odsłonięcia tablicy pamiątkowej umieszczonej na budynku placówki. Na uroczystość przybyli m.in. zastępca dyrektora generalnego służby więziennej płk Jarosław Kardaś, prezes prokuratury okręgowej w Siedlcach Robert Więckiewicz. władze samorządowe na czele z prezydentem Wojciechem Kudelskim, kapelan więziennictwa ks. prałat Paweł Wojtas oraz przedstawiciele siedleckich służb mundurowych. Gości jubileuszu powitał dyrektor ZK mjr Marek Suwiński.
23/2014 (988) 2014-06-04
Czy często słyszy Pan w słuchawce: „Panie Dyrektorze, posiadam cenny dokument”?

W ostatnich latach coraz częściej. Związane jest to nie tylko z tym, że rośnie świadomość ludzi dotycząca rangi dokumentów, jakie posiadają w swoich archiwach rodzinnych, ale także pośrednio z kampanią „Zostań rodzinnym archiwistą” prowadzoną przez archiwa państwowe w całym kraju. Od kilku lat Archiwum Państwowe w Siedlcach prowadzi także akcję „Archiwum rodzinne”. Z jednej strony chodzi nam o to, aby uczulić wszystkich na zawartość swoich archiwów rodzinnych, by mieli świadomość, jak cenne dokumenty mogą być w ich posiadaniu, a z drugiej - jako instytucja kultury - oferujemy pomoc tym wszystkim, którzy mają kłopot z rozpoznaniem ważności pamiątek.
22/2014 (991) 2014-05-28
Ty debilu - od takiego zwrotu rozpoczynał się list, który niedawno znalazłam w swojej internetowej skrzynce pocztowej. W pierwszej chwili pomyślałam, że pewnie jakiś czytelnik postanowił wyrazić opinię na temat mojego dziennikarskiego dorobku.

Jak to wszakże często bywa, najbardziej rozmowni i sypiący niepodważalnymi argumentami stajemy się wtedy, kiedy chcemy kogoś skrytykować. W myślach zaczęłam sobie przypominać napisane teksty... Być może mam na sumieniu taki, którym mogłabym urazić jakiegoś wrażliwego odbiorcę. W głowie szalała pustka.