Sport
Awanse i co dalej?

Awanse i co dalej?

Piłkarze Skórca i Rokitna wywalczyli awanse do IV ligi. Naprzód zagra na pewno, a decyzja odnośnie GLKS-u zapadnie prawdopodobnie do połowy lipca.

Naprzód Skórzec

Bez wątpienia piłkarze ze Skórca byli zaliczani do faworytów ligi i kandydatów do awansu. Ze swej roli Naprzód wywiązał się zgodnie z planem. Start rozgrywek zaczął się jednak niepomyślnie dla zespołu trenera Andrzeja Zarzyckiego. Zaczął on opiekować się grupą po skończeniu pracy z Pogonią Siedlce, którą – po kilkumiesięcznym kierowaniu – wprowadził do III ligi. Naprzód na początek rozgrywek przegrał 0:2 z Tęczą Stanisławów i to u siebie, w Skórcu. W następnych meczach było już zdecydowanie lepiej. Piłkarze ze Skórca wygrywali mecz za meczem, przegrywając jednak z lokalnym rywalem – Koroną w Olszycu i na zakończenie rundy jesiennej, ponownie u siebie, ulegając Hutnikowi Huta Czechy 0:1. Zanotowali też remis w Sobolewie ze Zrywem 1:1. Na koniec rundy zajmowali 1 miejsce, ale drugi Zryw miał tyle samo punktów, co oni – 34, a trzeci ŁKS Łochów o trzy mniej. Na wiosnę zapowiadała się zatem walka na całego. Po przepracowaniu okresu przygotowawczego wzmocnienia zespołu (Iliński, Stachowicz, M. Olszewski) ekipa ze Skórca rozdawała karty, mając cały czas kilkupunktową przewagę nad rywalami. Niepokój wdarł się dopiero po dwóch porażkach w 26 kolejce z Małkinią na wyjeździe 0:1 i w następnej kolejce u siebie z Mazovią Mińsk Maz. 0:2. Na szczęście dla zespołu ze Skórca końcówka rozgrywek była udana, chociaż na zakończenie rywalizacji ponownie przytrafiła się porażka z Hutnikiem, tym razem w Hucie Czechy 0:2. Naprzód wywalczył jednak 1 miejsce i mógł świętować awans.

Atuty zespołu

Oceniając zespół ze Skórca, należy stwierdzić, że – mimo wpadek – prezentował najrówniejszą formę z wszystkich grup okręgówki. Szczególnie gra w defensywie była silnym atutem. Naprzód stracił tylko 19 goli, kiedy następny w tym zestawieniu zespół z Małkini aż 32. Należy też podkreślić stabilną sytuację finansową klubu, który korzystał ze środków głównych sponsorów – Urzędu Gminy, firmy Victor Witolda Prekurata oraz drobnych ofiarodawców. Ostatnio sponsorem  klubu została tez firma Stadler.

IV liga czeka

Teraz przed klubem nowe wyzwanie. Gra w IV lidze dla takiego klubu jak Naprzód to naprawdę trudne zadanie. Nie tylko sportowe, ale też finansowe i organizacyjne. By skutecznie walczyć o ligowy byt, a takie zadanie będzie miał przed sobą Naprzód, trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Przede wszystkim musi zostać wzmocniona kadra. Mówi się tu o czterech, pięciu piłkarzach, którzy zastąpią odchodzących Kordysa, K. Cabaja, Lipińskiego, Strojka, Szymczyka oraz odbyciu obozu dochodzeniowego, zgromadzeniu   środków finansowych i dostosowanie obiektu w Skórcu do wymogów licencyjnych w IV lidze. Klub musi zamontować na stadionie kolejne foteliki, tak, by było ich  200,  co obecnie jest czynione. Do tego dochodzą dodatkowe wymogi bezpieczeństwa, które musza być spełnione podczas rozgrywani meczów.

Opinie


Trener Andrzej Zarzycki

Głównym atutem zespołu w rozgrywkach klasy okręgowej była gra defensywna, ponadto akcenty w zespole rozkładały się na wielu zawodników. Mankament to gra w ofensywie, gdzie mieliśmy ciągle rotacje kadrowe. Ze spraw organizacyjnych należy docenić rolę, jaką pełnił Witold Prekurat, nasz główny sponsor wraz z Urzędem Gminy.  Co do gry w IV lidze, to oczywiście naszym głównym zadaniem jest utrzymanie się w niej. By ten cel zrealizować, musimy przede wszystkim wzmocnić się praktycznie w każdej formacji.

Wójt Gminy Skórzec Stanisław Kaliński

To na pewno duża radość dla mnie i całej społeczności gminy, że nasza drużyna zagra w IV lidze. Budując przed laty stadion, liczyliśmy, że kiedyś uda nam się awansować. Wcześniej były takie próby, ale bez powodzenia. IV liga, która nas oczekuje, to dodatkowe wymogi i większe zadania. Mam nadzieje, że sobie poradzimy, a mnie uda się przekonać radnych, by przeznaczyć na klub większe środki.

Kadra zespołu, która wywalczyła awans:

Bramkarze: Paweł Wójcik, Paweł Krawczyk, Artur Wereda;

Obrońcy: Kamil Wereda, Łukasz Kordys, Marcin Kozak, Mariusz Olszewski, Marcin Olszewski, Łukasz Paciorek, Piotr Olszewski, Tomasz Iliński, Mateusz Padysz;

Pomocnicy, napastnicy: Karol Chojecki, Łukasz Lipiński, Rafał Wierzbicki, Jakub Szymczyk, Tomasz Wereda, Damian Dzido, Jakub Strojek, Kamil Cabaj, Krzysztof Cabaj, Grzegorz Potera, Adrian Stachowicz, Piotr Skóra;

Trener: Andrzej Zarzycki. Kierownik drużyny Witold Prokurat.


GLKS Rokitno

Pierwszą rundę rozgrywek jedenastka z Rokitna miała bardzo udaną. Wprawdzie przegrała trzy mecze, w tym z pretendentami do pierwszej lokaty Unia Krzywda i Dwernickim Stoczek Łuk. oraz nieoczekiwanie z Polesiem Serkomla, to jednak potrafiła wygrać dziesięć spotkań i z ośmioma punktami przewagi nad rywalami pewnie prowadzi w bialskopodlaskiej okręgówce. Dawało to spore nadzieje na rundę wiosenną. W przerwie zimowej klub poniósł niepowetowana  stratę – nagle zmarł prezes i ostoja klubu Henryk Tarasiuk. To wydarzenie było dużym ciosem dla całej społeczności klubu. Działaczom i zawodnikom, mimo tak trudnej sytuacji, udało się pozbierać i kontynuować działalność. Grający szkoleniowcy – Paweł Tur (który wyjechał do Francji w trakcie rundy wiosennej) i Wiesław Niczyporuk – postarali się przygotować zespół jak najlepiej, chociaż były problemy z frekwencją piłkarzy na zajęciach (studia, praca). Rundę wiosenną GLKS zaczął nienajlepiej i, po rozegraniu ośmiu kolejek, na wiosnę stracił pozycję lidera na rzecz rozpędzonego Dwernickiego Stoczek Łukowski. Finisz zapowiadał się więc interesująco. Przed ostatnią kolejką rozgrywek zespół ze Stoczka miał punkt przewagi i grał na wyjeździe ze zdegradowanym już Polesiem Serokomla, a Rokitnianie – też na wyjeździe – ale z silniejszym ŁKS-sem Łazy. Wydawało się, że wszystko jest niemal jasne. Tymczasem Dwernicki przegrał 2:4, co przy wygranej GLKS-su 4:0 dało mu I miejsce w tabeli na zakończenie rozgrywek. Zespół z Rokitna  zaprezentował w rozgrywkach dużą determinację, zaangażowanie i wolę walki  do końca, co przyniosło efekt. Zespół  strzelił dużo, bo aż 60 goli, z których 24 zanotował najlepszy strzelec bialskopodlaskiej okręgówki w minionym sezonie – Przemysław Wawryniuk. Na pewno mankamentem była gra defensywna. Strata  37 bramek, jak na lidera, jest duża.

Ciężar utrzymania zespołu spoczywał na Urzędzie Gminy i drobnych sponsorach.

Czy zagrają?

Zajęcie I miejsca upoważnia klub do gry w IV lidze. Jednak czy zespół z Rokitna zagra w tej klasie rozgrywkowej, przekonamy się w najbliższych dniach, kiedy zbierze się zarząd klubu. Wiadomo, że IV liga to znacznie wyższa półka, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. Potrzeba większych środków, wzmocnienia zespołu, lepszej frekwencji na zajęciach treningowych i spełnienia wymogów licencyjnych, głównie w kwestii samego boiska piłkarskiego, a z tym mogą być problemy. Przed zarządem GLKS-su wiele trudnych pytań i odpowiedzi: czy wystarczy sił na zamiary, czy jednak wycofać się z rywalizacji w IV lidze, tak jak to uczynili to w poprzednich sezonach Dobryń i Victoria Parczew?

Trener Wiesław Niczyporuk: Na jesieni prezentowaliśmy się lepiej, gdyż przez okres letni zawodnicy mogli dobrze się przygotować do rozgrywek. W okresie zimowym już takich możliwości nie było, do tego przeżyliśmy śmierć naszego prezesa. Jakoś się pozbieraliśmy, walczyliśmy do końca i udało się. Chcemy grać w IV lidze, ale wiąże się z tym wiele problemów. Decyzję o starcie podejmie zarząd naszego klubu.

Kadra zespołu w sezonie 2009/10:

Bramarze: Bartosz Zmudziński, Artur Rogożnicki,

Obrońcy: Jacek Mielnik, Michał Zachor, Paweł Litwiniuik, Michał Mazur, Wiesław Niczyporuk,

Pomocnicy i napastnicy: Paweł Mielnik, Dariusz Marczuk, Bartosz Szymański, Paweł Tur, Emil Tur, Dawid beczek, Adam Miciura,  Jacek Ulita, Marek Zagajski, Łukasz Koroluk, Marcin Hurbańczuk, Kamil Koch, Igor Juszczyk, Maciej Mielnik, Mateusz Zaciura, Emil Koroluk, Przemysław Wawryniuk.

Andrzej Materski