Region
Awantura z happy endem

Awantura z happy endem

Już od kilku tygodni Łuków emocjonuje się budową bloków mieszkalnych w sąsiedztwie Zespołu Szkół nr 1.

Na jednej z ostatnich sesji Rady Miasta koalicyjna większość podjęła uchwałę, by zdjąć z porządku dziennego punkt dotyczący wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości położonych wzdłuż ul. Księdza Brzóski. Projekt inwestora zakładał postawienie dwóch bloków z pozostawieniem ogólnodostępnych miejsc parkingowych, ewentualnie budowę trzech, likwidację parkingu i wykonanie nowych miejsc dla aut.

Koalicja mówi nie

Pomysł nie spodobał się radnym. Ich zdaniem inwestor nie przedstawił dostatecznych gwarancji, na to, iż miejsca parkingowe faktycznie zostaną utworzone. W związku z tym dyskusję odłożono, a temat zawisł w próżni. Sprawą zajęła się Komisja Finansów Rady Miasta. Wydała ona negatywną opinię, twierdząc, że budowa bloków doprowadziłaby do likwidacji parkingu i chodnika, a w planie zagospodarowania przestrzennego Łukowa teren ten jest przeznaczony pod budownictwo jednorodzinne. Wydawało się, że decyzja spowoduje, iż problem nie ujrzy już światła dziennego. Z drugiej jednak strony wielu zastanawiało się, dlaczego niektórym radnym nie przypadła do gustu propozycja inwestora? Przecież na nieużywanych terenach powstałoby aż 159 nowych mieszkań, na które na pewno znaleźliby się nabywcy. Argumenty o chodniku i parkingu nie wszystkich przekonanały. Nawet niektórym radnym.

Oświadczenie opozycji

Jakiś czas po sesji i opinii komisji finansów trójka radnych: Maria Ewa Zawadzka, Tomasz Tryboń i Gerard Duczkowski, trzymających od początku kadencji twardy kurs opozycyjny, wydała oświadczenie, w którym wyraźnie podkreślono, iż nie wszyscy radni miejscy są przeciwni budowie bloków mieszkalnych przy ul. Księdza Brzóski. W dalszej części dokumentu czytamy, iż należy promować inicjatywy poprawiające warunki mieszkaniowe w Łukowie oraz czynić wszystko, by miasto stało się atrakcyjnym terenem do osiedlania się. Jest to ważne zwłaszcza w kontekście emigrowania z Łukowa ludzi młodych. Autorzy oświadczenia zauważają też, iż powoływanie się na nieistniejący plan zagospodarowania przestrzennego jest zabiegiem co najmniej niestosownym, zważywszy, że nie wszedł on w życie przez dwie kadencje urzędowania obecnego burmistrza. Na koniec opozycjoniści krytykują niewłaściwą politykę przestrzenną władz, apelują też, by nie przeszkadzali, nie blokowali i uczynili coś pożytecznego dla Łukowa, zwłaszcza, że kadencja samorządowa powoli dobiega końca.

Porozumienie

Kilka dni temu burmistrz Zbigniew Zemło i developer porozumieli się w sprawie budowy bloków. Włodarz Łukowa wystosował pismo do inwestora. Wyraża zgodę na zakup działki pod budowę bloków pod warunkiem, że wydzielone zostaną z niej chodniki. W piśmie było jeszcze jedno zastrzeżenie. Otóż miasto nie sprzeda działki, na której znajduje się parking. Developer zaakceptował te warunki. Sprawa, która ciągnęła się niemal przez całe wakacje, wreszcie dobiegła końca. Oznacza to, iż w Łukowie powstaną nowe mieszkania.

Marcin Gomółka