Diecezja
Źródło:
Źródło:

Bądź odporny jak uderzone kowadło

Już 6 października w sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w Pratulinie spotkają się uczestnicy 9 Diecezjalnej Pielgrzymki Mężczyzn.

Już po raz dziewiąty mężczyźni z naszej diecezji - reprezentanci różnych pokoleń - spotkają się w Pratulinie, by tutaj, gdzie swoim męczeństwem, niezłomnością i męstwem unici świadczyli o przywiązaniu do Boga, uczyć się mocnej wiary i trwania na straży tradycyjnych wartości. Tegoroczne spotkanie otwiera w niedzielę 6 października rejestracja pielgrzymów o 9.30 oraz słowo powitania skierowane przez biskupa siedleckiego. O 10.15 rozpoczną się wystąpienia prelegentów. Konferencję pt. „Zmierzyć się z niewiadomym - odporność na stres” wygłosi o. prof. Andrzej Derdziuk, kapucyn, pracownik Katedry Teologii Moralnej Społecznej w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Drugie wystąpienie to świadectwo zatytułowane „Trud oczami męża i ojca”; z tym tematem zmierzy się dr hab. Adam Zadroga - adiunkt w Katedrze Życia Społecznego Rodziny KUL. Po przerwie wszyscy pielgrzymi pomodlą się wspólnie Różańcem. O 12.00 rozpocznie się Eucharystia w intencji mężczyzn sprawowana pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy.

Pielgrzymkę zakończy agapa oraz film o Pratulinie – „Modlitwa o Polskę”. Przypomnijmy, że to najnowszy, mający swoją premierę 21 września dokument opowiadający o losach i męczeństwie unitów podlaskich, wyreżyserowany przez Michała Muzyczuka.

 

Wokół cnoty męstwa

Zachęcając do udziału, ks. dr Jacek Sereda, dyrektor wydziału rodzin w siedleckiej kurii diecezjalnej, nawiązuje do hasła tegorocznej pielgrzymki. Autorem słów „Bądź odporny jak uderzone kowadło” jest Ignacy Antiocheński, biskup, męczennik chrześcijański, święty wielu Kościołów, który te słowa skierował do swego wychowanka – św. Polikarpa. – W ten sposób umacniał go w wierze. Bowiem w ten sposób poznaje się dobre kowadło: z im większą siłą się w nie uderzy, tym mocniej „odbija” – mówi ks. J. Sereda. Zwraca uwagę, że zaproszenie do Pratulina i udział we wszystkich propozycjach, jakie znalazły się w programie wydarzenia, jest równoznaczne z zaproszeniem do poznawania cnoty męstwa i do wzrastania w niej. – Można odnieść wrażenie, że cnota męstwa jest dzisiaj trochę przez mężczyzn zapomniana, odsunięta na bok, dlatego temu zagadnieniu chcemy poświęcić to spotkanie. Warto, by właśnie w Pratulinie, mając na oczach mężnych unitów, mężczyźni skonfrontowali się ze swoimi trudami i stresem. By uświadomili sobie, że to nie dezercja, na jaką często decydują się w obliczu trudności, ale konfrontacja z problemami – wymagająca tej siły, jaką symbolizuje właśnie kowadło – jest na nie najlepszym sposobem – dodaje duszpasterz rodzin.

 

Ojcowie z synami, dziadkowie z wnukami

Do udziału w IX Diecezjalnej Pielgrzymce Mężczyzn zaprasza również bp Kazimierz Gurda. W specjalnym komunikacie pisze: „Gorąco zachęcam do pokoleniowego udziału w tej inicjatywie: ojców wraz synami, dziadków z ich wnukami. Zapraszam wszystkie katolickie wspólnoty, ruchy i stowarzyszenia zrzeszające mężczyzn. Księży Dziekanów i Proboszczów proszę o zorganizowanie w swoich parafiach grup pielgrzymkowych. Niech doroczne spotkanie w Pratulinie przy relikwiach Błogosławionych Męczenników Podlaskich, modlitwa i słuchanie Słowa Bożego będą czasem łaski i umocnieniem sił do godnego wypełniania swojego powołania w rodzinie, w Kościele i społeczeństwie. Na pielgrzymi trud wszystkim z serca błogosławię”.


O czym usłyszymy w Pratulinie?

O. prof. dr hab. Andrzej Derdziuk, OFMCap

Współczesnego mężczyznę cechuje nabyty brak odporności na stres. Wiąże się on z różnymi czynnikami. Pierwszy to lansowany dzisiaj obraz człowieka, który jest nieodpowiedzialny, jest bardziej bawidamkiem niż człowiekiem, który potrafi wziąć odpowiedzialność za innych. Drugi model serwowany nam współcześnie to twardziel – ktoś, kto się niczego nie boi, popularny jest w serialach i filmach akcji. W tej perspektywie mężczyźni się nie odnajdują i nie mając odporności na stres, wyzwania, tempo życia, uciekają w różnego rodzaju używki, czynności i substancje psychoaktywne, jak alkohol, narkotyki, ale też np. pornografię.

Zależy mi na tym, by w swoim wystąpieniu w Pratulinie pokazać, że my jako mężczyźni możemy być odporni poprzez to, że mamy właściwy obraz człowieka, który rozumie, czym jest cnota męstwa. Ta cnota ma bowiem dwa oblicza. Pierwszym jest odwaga, którą wielu mężczyzn ma, a drugim wytrwałość. Aby to uczynić, zrozumieć siebie lepiej, odkrywać tę potrzebę i możliwość zastosowania cnoty męstwa, trzeba przede wszystkim pewnej systematyczności i tzw. małych zwycięstw. W drugim rzędzie – doświadczenia przebywania w świecie, w którym męskość kojarzy się z odpowiedzialnością, z ludźmi, którzy mogą być wzorcami – nie ze względu na to, że „błyszczą”, są celebrytami, ale z uwagi na zasób wartości, jakie reprezentują. Kolejny warunek to modlitwa, która pokazuje, że człowiek nie jest sam. Tylko wtedy mogę być jak uderzone kowadło, tzn. odbijać uderzone ciosy, które we mnie trafiają, gdy wiem, że nade mną jest ktoś większy. We współczesnym świecie, który naznaczony jest tzw. kulturą instant, czyli kulturą tymczasowości, musimy zdać sobie sprawę z tego, że nasze życie będzie podlegało krzyżom. Zbyt łatwe wyobrażenia o życiu sprawiają, że człowiek zaczyna denerwować i złościć się byle czym. Stąd też ważne, byśmy pamiętali słowa Jana XXIII, który, gdy jeden z biskupów skarżył się na nawał obowiązków i pracy, odrzekł: „Ja, kiedy zostałem biskupem, też miałem tak ciężko. Ale pewnej nocy przyśnił mi się mój anioł stróż i powiedział: «Jasiu, ty wcale nie jesteś taki ważny!». Chodzi o to, by mężczyzna dzisiaj zrozumiał, że jako dziecko Boże, jako ktoś, kto potrafi zaufać, może powoli wzrastać. Kiedy zaczyna grać twardziela, kiedy wydaje mu się, że wszystko jest łatwe i kiedy zaczyna szukać tricków, żeby rozwiązać swoje problemy – wtedy upada. A kiedy powoli z pokorą na modlitwie, we współpracy z innymi szuka rozwiązania, wtedy znajdzie odpowiedź na to, jak być mężczyzną, który jest prawdziwy, wrażliwy, ale też mocny i odporny.


dr hab. Adam Zadroga

W życiu mężczyzny, który – tak jak ja – jest mężem i ojcem, istnieją trzy kluczowe wyzwania „skazujące” go na pewien trud. Są to: małżeństwo, ojcostwo i zarabianie pieniędzy (praca). Każda z tych dziedzin życia jest dla nas, mężczyzn, źródłem stresu, pewnym mozołem, „ciężkim kawałkiem chleba”. Co więcej, istnieje ciągłe napięcie między tymi sferami, coś nieustannie „iskrzy”.

W moim wystąpieniu podczas IX Diecezjalnej Pielgrzymki Mężczyzn w Pratulinie nie tyle chcę opisać ten trud, co raczej podzielić się z uczestnikami pielgrzymki moim osobistym doświadczeniem radzenia sobie z tą naszą męską rzeczywistością. Jak wierzący mężczyzna może to wszystko pogodzić ze sobą? A zwłaszcza – jak po Bożemu powinienem podejść do kwestii pracy i zarządzania finansami rodziny?

Chcę podjąć ten temat, ponieważ stosunkowo często słyszymy w Kościele o małżeństwie. Także temat ojcostwa jest od czasu do czasu poruszany. Wydaje mi się natomiast, że dość rzadko mamy okazję usłyszeć naukę o chrześcijańskiej wizji pracy i zarządzania finansami. Dlatego chcę podzielić się z osobami, które przybędą do Pratulina, refleksją opartą przede wszystkim na słowie Bożym na ten właśnie temat. Jestem przekonany, że serce każdego mężczyzny potrzebuje spojrzenia z perspektywy wiary i światła płynącego ze słowa Bożego, aby stać się odpornym na „katechezę” świata, który próbuje nam wmówić, że najważniejsze w naszym życiu są: kariera, sukces, stan konta, dobrobyt.

LI