Bądźmy znakiem nadziei
Pierwszą część kongresu stanowił wykład wygłoszony przez o. dr. Bogusława Jaworowskiego ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny, wykładowcy w WSD Misjonarzy Świętej Rodziny w Kazimierzu Biskupim. Zaznaczył on na początku, że św. Józef, którego Bóg ustanowił ziemskim ojcem dla swojego Syna, jest patronem na najtrudniejsze czasy. - Zamysł Boga względem świata jest jakby dopełnieniem i koronę swoją otrzymuje w stworzeniu człowieka jako rodziny: mężczyzny i niewiasty uposażonych w święty dar rodzenia, czyli w dar przekazywania życia. Bóg w naturę człowieka wpisał tę niezwykłą władzę, która też upodabnia człowieka do Stwórcy, czyli władzę przekazywania życia - podkreślał. Zwrócił też uwagę, że w Biblii Józefa określa się mianem „męża sprawiedliwego”. Gdyby nie zrozumiał woli Pana, wystawiłby Maryję na pohańbienie. To w ocenie o. Jaworowskiego wielki znak postawienia życia i Boga na pierwszym miejscu. - Dla mnie jako misjonarza to bardzo mocne świadectwo, gdy Józef postanawia oddalić Maryję potajemnie.
Nie wystawia Jej na wyszydzenie czy ukamienowanie, nie tłumaczy nikomu, co się stało. Gdyby stan Maryi wyszedł na jaw, w ówczesnych realiach życia mogłaby zostać potępiona przez społeczeństwo, bo nie każdy uwierzyłby w błogosławieństwo niepokalanego poczęcia. Wygląda na to, że ludzi się nie bał, szukał rozwiązania i znalazł je, by nie narazić Maryi na zniesławienie, nie mówiąc o śmierci – akcentował misjonarz.
Kim ty jesteś?
Zakonnik mówił, że każdy z nas może pogubić się w życiu, ale na wzór św. Józefa trzeba – gdy okazuje się, że idziemy bez Boga – zawrócić i odszukać Go w świątyni. – Ile osób w naszych rodzinach idzie dzisiaj już bez Boga – to nasze dzieci, wnuki, następne pokolenia. Dzieci pewnie jeszcze wrócą do kościoła, obawiam się jednak, że kolejne pokolenie już wychowa swoje dzieci bez konfesjonału – przestrzegał o. Jaworowski wskazując jako pomoc osobę niezwykłego patrona – św. Józefa, który potrafi „zawrócić z drogi zaślepienia”.
Po konferencji odbyła się modlitwa różańcowa, którą poprowadził dziekan dekanatu łaskarzewskiego ks. prałat Sławomir Niewęgłowski.
Bóg nie lekceważy nikogo
Kwadrans po południu rozpoczęła się Eucharystia pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. W homilii biskup mówił o wartościach takich jak miłość, mądrość, wierność, nadzieja. Wiele miejsca poświęcił przypowieści o synu marnotrawnym. – Bóg nie lekceważy żadnego człowieka, nie bagatelizuje ludzkiego grzechu. Dla Boga grzech jest rzeczywistością przykrą, rodzącą ból, ale rzeczywistością, dlatego Bóg nie lekceważy żadnego człowieka, nie lekceważy także tego, który od Niego z powodu grzechu odchodzi. Bóg szanuje jego wolność i decyzję, pozwala mu odejść. Przy odejściu nie pozbawia go niczego, czym go wcześniej obdarzył. Człowiek wszelkie dobro, którym cieszył się, będąc blisko Boga, sam po odejściu od Niego utraci – podkreślał ordynariusz diecezji. Zwrócił też uwagę, że gdy traci się Boże dary, które świadczą o jego człowieczeństwie, traci się również swą ludzką godność, swe podobieństwo do Boga. Do tych darów, które świadczą o godności człowieka, należą mądrość, miłość i nadzieja.
Bóg pozostawia wolność
Wbrew temu, co możemy dzisiaj usłyszeć od uczestników marszów w obronie „wolności” człowieka, Bóg pozostawia człowiekowi wolność. – Choć jak dobry ojciec oczekuje, że człowiek się opamięta, że zwróci ku Niemu swoje oczy i serce, że uczyni to, co uczynił syn marnotrawny – powróci do czekającego na niego ojca. Bóg daje człowiekowi taką perspektywę, podsuwa mu myśli, które wskazują na możliwość innego życia, na życie prawdziwą mądrością, miłością i nadzieją. Posyła do niego ludzi, którzy zachęcają do zmiany myślenia i postępowania, posyła tych, którzy za odchodzących od Boga stale się modlą. My czujemy się do tego wezwani, stale wołamy do Boga przez wstawiennictwo Maryi o nawrócenie grzeszników – mówił bp K. Gurda.
Zwracając się do uczestników kongresu zaapelował, by trwali na modlitwie różańcowej w świecie, który oddala się od Boga. – Bądźmy znakiem nadziei dla tych, którzy doświadczają zła i grzechu -zaznaczył. Podziękował też za liczny udział w kongresie. – Nam wszystkim jest potrzebne świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa i przynależności do Kościoła, bo kiedy gromadzimy się razem, gromadzimy się jako Kościół, jako lud Boży, jako ci, którzy złączeni przez więzy wiary stają przed Panem Bogiem i wyznają swoją wiarę, miłość, nadzieję i umacniają się w tej wierze, nadziei i miłości. Myślę, że dzisiaj bardzo nam tego umocnienia potrzeba – zaapelował.
Czerpać z postawy św. Józefa
W kongresie w Gończycach uczestniczyły wspólnoty Żywego Różańca z 11 dekanatów. Słowo podziękowania wygłosiła reprezentacja parafii Gończyce, mówiąc, że nauka, którą otrzymali, stanowi zachętę na kolejne lata do jeszcze większego zaangażowania się w modlitwę różańcową, do głębszego poznawania i do naśladowania Matki Bożej i Jej oblubieńca św. Józefa. Zwracając się do bp. K. Gurdy, mówili: – W tych trudnych czasach, czasach walki z kościołem potrzeba nam czerpać z postawy św. Józefa, który obronił Jezusa przed złymi zamysłami Heroda.
Na zakończenie odmówiono Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Waldemar Jaroń