Kultura
Źródło: BZ
Źródło: BZ

Barwne obrazy Lipowskiej

Nasycone plamy nakładane jedna na drugą, z których wyłaniają się postacie dziewczynek w różnych sytuacjach - z latawcem, zbierające poziomki, na ławeczce, z psem lub kotem. Takie obrazy można oglądać na wystawie Marty Lipowskiej w międzyrzeckiej Galerii ES.

Na swoim koncie młoda malarka z Tarnobrzega, absolwentka Wydziału Artystycznego UMCS, ma wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych. Swoje obrazy prezentowała nie tylko w polskich galeriach, ale także w Kolonii i Rzymie. Od 8 września obrazy Marty Lipowskiej mogą podziwiać mieszkańcy Międzyrzeca.

Obecnych na wernisażu zadziwiły jej barwne prace. Fakturowo nakładane barwy, impresjonistyczne plamy układające się w kształt wykonujących określone czynności postaci zachwycały i ciekawiły oglądających. – To prace z ostatnich dwóch lat. Moje obrazy nie zawsze były tak kolorowe. Kiedyś na wystawach pytano mnie, dlaczego moje prace są niebieskie czy czerwone. Nastąpiła pewna ewaluacja i cieszę się, że nie są już w jednym kolorze – mówi artystka, która podkreśla, że kolor obrazu zależy od jej nastroju.

Na większości prac M. Lipowskiej wiszących na ścianach Galerii ES ukazane są dzieci – córeczka artystki i jej siostrzenica. – Nie zależy mi na tym, żeby uchwycić podobieństwo dzieci. To raczej pretekst, żeby stworzyć jakąś ciekawą kolorystycznie kompozycję – podkreśla. – Jak widzę jakiś kolorowy fragment rzeczywistości to staram się go potem uwiecznić – dodaje.

M. Lipowska w Międzyrzecu była po raz pierwszy. I choć mówi, że dzień był trochę pochmurny, to podczas podróży zauważyła wiele ciekawych, inspirujących krajobrazów.

Prace malarki w Galerii ES pozostaną do 10 października.

BZ