Barwy wyobraźni
Autor należy do najwybitniejszych polskich artystów, a jego twórczość jest jednym z ciekawszych zjawisk polskiej sztuki współczesnej. Jego prace wystawiane były na wielu wystawach w kraju i za granicą. Znajdują się w zbiorach m.in. Muzeum Narodowego w Krakowie, Szczecinie, Muzeum Okręgowym w Zamościu, Siedlcach, a także Muzeum Pokoju w Tokio czy Genewie. Wiele z tych cenionych przez krytyków i prywatnych kolekcjonerów obrazów powstało w podmińskim Cegłowie, który twórca często odwiedza. Stąd bowiem pochodzi jego żona, Barbara. Dlatego, kiedy dyrektor miejscowej biblioteki Danuta Grzegorczyk zaproponowała artyście zorganizowanie wystawy, zgodził się bez wahania. Mało tego, sam nadzorował jej przygotowanie.
Wernisaż w Cegłowie odbył się w niedzielny poranek, 1 sierpnia. Mimo wczesnej pory przyszło liczne grono wielbicieli talentu Franciszka Maśluszczaka. Stawili się reprezentanci władz gminnych, z wójtem Krzysztofem Miklaszewskim na czele, rodzimi twórcy, goście z Siedlec, Mińska i ciekawi znakomitego malarza cegłowianie. Ci, którzy odwiedzili tzw. budynek przy rondzie, z pewnością byli usatysfakcjonowani. Podczas wystawy można było obejrzeć cykl witraży, a także obrazów „Drogi krzyżowej”, które znajdują się kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na warszawskim Ursynowie. Nie zabrakło również prac akrylowych, akwarel i rysunków ze zbiorów prywatnych artysty.
Twórczość F. Maśluszczaka to we współczesnej sztuce polskiej osobne i wyjątkowe zjawisko. Krytycy lokują je w nurcie ekspresji metaforycznej czy też – posiłkując się terminem stosowanym w odniesieniu do literatury południowoamerykańskiej – realizmu magicznego. Natomiast sam artysta, w wydanej właśnie książce D. Grzegorczyk pt. „Cegłów-Mrozy wydarzenia i ludzie”, mówi: „Jak ja bym nazwał moje malarstwo? Realizm. Tam nie ma szyderstwa. Patrzę na człowieka skrzywionego, zmartwionego, oczekującego… i ja to maluję. Malowanie obrazu to jak schody, po których człowiek się wdrapuje. Sztuka wynika z duchowości. To, co widziałem i przeżywałem w dzieciństwie, w miejscu pachnącym woskiem pszczelim, palonymi świecami w kościele oraz wczucie się w cierpienie i radość tworzenia towarzyszyły mi podczas malowania drogi krzyżowej w kościele na warszawskim Ursynowie”.
Bez wątpienia, F. Maśluszczak to artysta obdarzony wyjątkową wyobraźnią i wrażliwością, które przeniesione na płótno przejawiają się charakterystycznym, natychmiast rozpoznawalnym stylem. Obrazy twórcy przykuwają uwagę paletą barw. I choć jego prace można było oglądać w Cegłowie tylko jeden dzień, to wystarczyło, aby ulec ich magii. Na zakończenie wystawy artysta podarował bibliotece obraz zatytułowany „W lesie”. Wernisaż F. Maśluszczaka był pierwszą imprezą kulturalną w ramach dofinansowanego ze środków powiatu mińskiego projektu „Cegłowskie spotkania z kulturą”.
Cierpienie i radość tworzenia
Franciszek Maśluszczak (ur. w 1948 r. w Kotlicach) jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Zajmuje się pracą pedagogiczną na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Uprawia malarstwo, rysunek oraz grafikę, ilustruje książki dla dzieci i dorosłych, projektuje okładki i plakaty. Zrealizował cykl fresków Drogi Krzyżowej w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie w Warszawie (2006 r.) oraz polichromię w kapliczce w Borkach koło Wrocławia (2002 r.). Jest również autorem wielu innych prac o tematyce sakralnej. Pierwszy powstał „Jezus w chmurach” – swoiste ukrzyżowanie, figura Chrystusa zawieszona w przestrzeni, a nie rozpięta na krzyżu. Obraz zajmujący honorowe miejsce w mieszkaniu artysty to płótno powstałe w 1981 r., po śmierci synka Łukasza. Namówiony przez Hannę Krall malarz stworzył obraz, za pośrednictwem którego do rodziny miały wrócić pogoda i szczęście. Tak też się stało. W 1983 r., w stanie wojennym, Maśluszczak stworzył dla kościoła oo. Franciszkanów w Warszawie przy ul. Woronicza własną wersję znanego motywu krzyża św. Franciszka. Dzieło zdobi ołtarz dolnego kościoła.
MD