Rozmaitości
Będzie bolało czy nie?

Będzie bolało czy nie?

Poród nie musi boleć, mimo to Ministerstwo Zdrowia pracuje nad instrukcjami, jak ograniczyć podawanie znieczulenia podczas porodu i w zamian chce proponować metody relaksacyjne.

Narodziny dziecka mogą stać się najpiękniejszym momentem w życiu lub koszmarem, o którym kobieta chce jak najszybciej zapomnieć. O wszystkim decyduje ból, który podczas porodu można i należy skutecznie złagodzić. Okazuje się, że nie we wszystkich placówkach podawanie znieczulenia, gdy pacjentka nie radzi sobie z bólem, jest oczywiste. – W naszym szpitalu nie znieczulamy pacjentek do porodu fizjologicznego – mówi Joanna Kozłowiec, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. – Jeśli chodzi o współfinansowanie go przez pacjentki, jest to temat do ewentualnej realizacji w przyszłości – dodaje.

Dlaczego boli?

Głównym powodem bólu podczas porodu jest skurcz mięśnia macicy, wpływający na skracanie i rozwieranie się szyjki macicy. Skurcze mięśnia macicy powodują ucisk nerwów przebiegających przez to miejsce, a także chwilowe niedokrwienie mięśnia. Mechanizm powstawania bólu jest analogiczny do bólów w klatce piersiowej przy chorobie niedokrwiennej serca (choroba wieńcowa). Bólu nie można zmierzyć. Statystyki pokazują, że około 30% rodzących kobiet, ze względu na niższy od przeciętnego próg jego odczuwania, powinna być poddana znieczuleniu. Cierpienie podczas porodu potęgowane jest przez lęk i napięcie towarzyszące narodzinom dziecka.

Rodzić po ludzku

Położnicy i anestezjolodzy są zgodni. Najskuteczniejszą metodą łagodzenia bólu porodowego, a jednocześnie niosącą najmniejsze ryzyko powikłań, jest znieczulenie zewnątrzoponowe. – Polega ono na nakłuciu lędźwiowego odcinka kręgosłupa i podaniu przez cewnik środka znieczulającego do przestrzeni otaczającej rdzeń kręgowy – wyjaśnia Emilia Blicharz, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Siedlcach. Pacjentka może więc czynnie uczestniczyć w porodzie, czując skurcze parte i aktywnie je wspomagać. – Ogromny ból może sprawić, że kobieta przestaje współpracować z osobą prowadzącą poród – mówi Tytus Brągoszewski, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego WSS w Siedlcach. Efektem tego jest przedłużanie się porodu oraz gorsza kondycja urodzonego dziecka. – W takich sytuacjach za znieczuleniem zewnątrzoponowym przemawiają względy medyczne – dodaje.

Komfort też ważny

Już sama informacja o możliwości zastosowaniu znieczulenia zewnątrzoponowego, gdy zajdzie taka potrzeba, przynosi pacjentkom uspokojenie. W niektórych placówkach kobiety mają bezpłatną możliwość, by poród odbył się w znieczuleniu zewnątrzoponowym, jeżeli przemawiają za tym względy medyczne. Wystarczy, by wyraziły na to pisemną zgodę po wcześniejszej konsultacji anestezjologicznej. – Zadaniem naszych lekarzy jest dołożenie wszelkich starań, by poród przebiegł w sposób komfortowy dla kobiety i bezpieczny dla noworodka – mówi T. Brągoszewski. – Narodziny dziecka nie muszą być bolesnym koszmarem, o którym chce się jak najszybciej zapomnieć, ale doznaniem, które pamięta się i wspomina do końca życia – podkreśla.

JAG