Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Będziemy dopominać się o prawa rolników

Imię NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” otrzymało 24 września rondo w Białkach - miejscowości leżącej na terenie gminy Siedlce. Tego dnia poświęcono także boisko przy miejscowej szkole.

W wydarzeniu wzięli udział m.in.: minister energii Krzysztof Tchórzewski, starosta siedlecki Dariusz Stopa, wójt gminy Henryk Brodowski, lider NSZZ RI Solidarność Gabriel Janowski. Nie zabrakło diecezjalnego duszpasterza rolników ks. kan. Stanisława Chodźki i mieszkańców wsi Białki. Po uroczystym odsłonięciu i poświęceniu tablicy uczestnicy uroczystości przeszli na teren podstawówki, gdzie oddano do użytku trawiaste boisko. Wstęgę przecięli zaproszeni goście oraz przedstawiciele uczniów i nauczycieli.

Następnie na sali gimnastycznej rozpoczęła się Eucharystia pod przewodnictwem ks. Jacka Lusztyka. Natomiast homilie wygłosił ks. kan. Chodźko.

 

Warto być dobrym

– Czasami ludzie pytają mnie, kiedy w Polsce będzie dobrze. Dociekam wówczas: co to znaczy dobrze? Żeby człowiek mógł spokojnie żyć, nie martwić się o przyszłość, żeby chleba nie brakowało, kłótni w narodzie nie było – słyszę. Odpowiadam wtedy: nigdy nie będzie tak dobrze. No jak to? – dziwią się. Przecież tylu ludzi oddało życie za ojczyznę, wiele osób pracuje bez wytchnienia. Tymczasem Pismo Święte mówi, że bojowaniem jest życie człowieka. Do ostatniej chwili życia człowiek musi walczyć, by nie poddać się złu. I choć świat jest skażony przez grzech, mamy go urządzać, przeprowadzać dobre zmiany. Trzeba jednak zachować pokorę i pamiętać, że raju na ziemi nie zbudujemy – podkreślił kapłan, zastrzegając, iż mimo wszystko nie wolno spoczywać na laurach, że warto być dobrym, oddawać życie za ojczyznę i cierpieć za wiarę, bo każdy człowiek ma do odegrania ważną rolę. – Dziś przypominamy sobie misję, przed jaką stoi Solidarność – zarówno robotnicza, jak i rolników indywidualnych – dodał, podkreślając, iż siedlczanie, którzy byli bardzo zdeterminowani i przywiązani do ziemi, wnieśli znaczący wkład w powstanie związku.

 

Nie wolno stać z boku

W dalszej części ks. Chodźko stwierdził, że człowiek powinien być szanowany m.in. za to, że pracując, czyni ziemię lepszą. Zaznaczył, iż rolnicy muszą walczyć nie tylko z niesprzyjającą aurą, ale też polityką. – Wiedzą jednak, że nie mogą się załamać. Wierzą, iż jeśli jeden rok jest gorszy, to następny będzie lepszy. Chyba nikt nie jest tak wytrwały i cierpliwy, jak rolnik – zwrócił uwagę, przypominając jednocześnie, że Solidarność jest po to, by dopominać się o godność człowieka pracującego na roli. Kapłan zachęcił też młodych, by wstępowali w szeregi związku. Zaznaczył jednak, że Solidarność musi dbać o wartości duchowe, upominać się o rodziny, prawo do życia, uczciwość w pracy i biznesie, rzetelność. – Nie stójmy z boku, nie przyglądajmy się, jak inni będą za nas załatwiać sprawy. Trzeba się zrzeszać – zaapelował.

 

Konieczna solidarność

Wiele uwagi ks. Chodźko poświęcił też w walce z afrykańskim pomorem świń (ASF), wobec którego rolnicy czują się bezradni. Przyznał, iż jako duszpasterz rolników uczestniczy w spotkaniach dotyczących ASF, starając się moralnie wspierać hodowców. – Wirus to wielki problem i potrzebne są konkretne działania. Dlatego musimy naciskać na sfery rządowe, by przyspieszyć walkę z chorobą. W tej kwestii potrzebna jest solidarność. Władze samorządowe i kościelne muszą wspierać rolników. Może dopiero wtedy uda się wygrać z tą chorobą – stwierdził.

Kapłan opowiedział też o interwencji w jednej z miejscowości, gdzie obowiązuje strefa czerwona. – Nie wpuszczono służb, które jechały do gospodarstwa, by zutylizować świnie. Doszło do bijatyki. Pojechałem porozmawiać z rolnikami. Na miejscu okazało się, że właściciele gospodarstwa, w którym wykryto wirusa, pogodzili się z tym, że stracą hodowlę. Natomiast za wszystkim stoją pseudoobrońcy, którzy przyjechali z drugiego końca Polski, by podburzać rolników. To nie o to chodzi – zaznaczył. – Tymczasem kiedy weterynarze usypiali stado, przeżywaliśmy dramat. Właściciel i rodzina płakali. Czy takie rzeczy trzeba robić na oczach hodowców? – pytał ks. Chodźko, dodając, iż takich przypadków jest wiele. – Dlatego razem z Solidarnością będziemy dopominać się o prawa rolników. Naród musi być zjednoczony zarówno w dobrobycie, jak i w biedzie – podkreślił.

W czasie Mszy modlono się za rolników i związek zawodowy NSZZ RI „Solidarność”. Po Eucharystii zebrani wysłuchali przemówień zaproszonych gości oraz obejrzeli występy artystyczne przygotowane przez uczniów szkoły oraz zespół śpiewaczy Białki.

MD