Sport
Bez bramek

Bez bramek

Starcie dwóch beniaminków, którzy awansowali do I ligi z II ligi wschodniej, zakończyło się bezbramkowym remisem.

Mecz w sumie był wyrównanym spotkaniem z okresami przewagi jednej lub drugiej drużyny, jednak groźniejsze sytuacje bramkowe stworzyli gospodarze. Już w 1' Piotr Krawczyk po podaniu Michała Ogrodnika mógł się pokusić o zdobycie gola, ale jego strzał minął światło bramki. Ten sam zawodnik kilkanaście minut potem ponownie strzelał, jednak będąc w trudniejszej sytuacji, uczynił to niedokładnie.

Siedlczanie w pierwszej połowie byli zespołem, który starał się prowadzić i grać ofensywnie; w jego szeregach główną siłę uderzeniową stanowił Cezary Demianiuk, a strzałami z dystansu bramkarza gości próbował zaskoczyć Krystian Wójcik.  Wigry kilka razy niebezpiecznie zaatakowały, a najbliżej zdobycia gola po niedokładnym piąstkowaniu Jacka Kozaczyńskiego był Sebastiana Radzio. Na szczęście dla siedlczan jego strzał nie trafił w światło bramki.

Šernas na boisku

Na początku drugiej połowy Pogoń miała dwie dobre okazje bramkowe: najpierw po rzucie rożnym Maciej Tataj trafił w poprzeczkę, a potem Cezary Demianiuk, mając na plecach obrońcę i naprzeciwko tylko bramkarza Karola Salika, nie trafił do bramki. W zespole z Suwałk na początku drugiej połowy na boisku pojawił się znany z boisk naszej Ekstraklasy były reprezentant Litwy Darvydas Šernas, który w meczu Litwy z Hiszpanią zdobył gola, pokonując samego Ikera Casillasa. Od ok. 60′ do głosu doszły Wigry i to one dyktowały warunki gry.  Suwalczanie wprawdzie mieli przewagę i ciągle atakowali, ale nie dochodzili do klarownych sytuacji podbramkowych. Z kolei Pogoń po jednej z kontr odnotowała okazję bramkową, kiedy Jarosław Ratajczak trafił w słupek. W ostatniej minucie spotkania Wigry mogły zdobyć zwycięską bramkę, jednak  po zagraniu z rzutu wolnego Karola Mackiewicza Karol Drągowski nie trafił do bramki gospodarzy z ok. 5 m . Mecz zakończył się w sumie zasłużonym wynikiem remisowym. Goście byli wprawdzie bardziej ułożonym i zorganizowanym zespołem, ale siedlczanie  stworzyli więcej okazji bramkowych do zdobycia gola.

Andrzej Materski