Rozmaitości
Źródło: Fotolia
Źródło: Fotolia

Bez klapsa, a z miłością i szacunkiem

Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna w Łukowie zorganizowała warsztaty dla rodziców dzieci w wieku 0-6 lat. Nadrzędny cel spotkań to przekonać do wychowania bez klapsa.

Podczas nich psychologowie przeszkoleni przez profesjonalistów dzielili się swoją wiedzą i umiejętnościami z rodzicami maluchów. Psycholog Renata Zielińska poprowadziła warsztaty „Bez klapsa, czyli jak z miłością i szacunkiem wyznaczać dziecku granice”. Inspiracją były zajęcia opracowane przez pracowników Fundacji Dzieci Niczyje w Warszawie.

Dla życia w miłości i szacunku

Zajęcia skierowane były do rodziców najmłodszych dzieci. Jak tłumaczy psycholog prowadząca warsztaty, im wcześniej rodzice dowiedzą się o tym, jak postępować ze swoimi dziećmi, by ich nie skrzywdzić, tym łatwiej im będzie zmienić swoje postępowanie. – Po latach trudniej jest zmienić swoje przyzwyczajenia – dodaje R. Zielińska. Główny cel to pokazanie rodzicom, że da się wychować dziecko nie stosując przemocy. A ta może kryć się pod wieloma aspektami: bicie dziecka, szarpanie, popychanie, ciągłe krzyki. Ważne jest też spojrzenie na metody wychowawcze z perspektywy dziecka – jak je odbiera, jakie towarzyszą temu uczucia, jakie są skutki przemocy w dorosłym życiu. W trakcie zajęć rodzice dowiadują się o sposobach radzenia sobie z negatywnymi emocjami.

Krótko, ale na temat

W ramach warsztatów przewidziano cztery spotkania. Po zapoznaniu się z oczekiwaniami rodziców przychodzi czas na refleksję nad powodami stosowania metod karzących. Dorośli zostają skłonieni do przemyśleń i odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie stosują metod konstruktywnych i posuwają się do takich, których później żałują. Kolejne spotkanie dotyczy uporządkowania swoich emocji. – Podczas niego rodzice dowiadują się tego, co można zrobić zamiast wymierzenia klapsa. Oczekiwania są konkretne – przyznaje prowadząca warsztaty. Tymczasem odpowiedź jest prosta – konsekwencja. – Jest szereg metod, które nakłaniają dziecko do współpracy. To nie są złote recepty, które pomogą zawsze i wszędzie. Trzeba jednak wprowadzić w życie kilka reguł na stałe, a nie jako jednorazowe metody. Dziecko musi wiedzieć, że kiedy uderzy kogoś w piaskownicy, musi z niej wyjść. Jeśli zepsuje zabawkę, nie dostanie nowej. Gdy rozleje mleko, powinno je zetrzeć. Trzeba jednak pamiętać, że wymagania muszą być dostosowane do możliwości dziecka – tłumaczy R. Zielińska.

Nie(krzywdzące) klapsy

Jedno z warsztatowych spotkań poświęcone jest także uczuciom dorosłych i dzieci. Ma ono pokazać rodzicom, co czują ich pociechy, kiedy stosowana jest wobec nich przemoc fizyczna. – Dzieci czują to samo, co czulibyśmy my, gdyby ktoś nas bił. Można czuć upokorzenie, smutek, gniew, chęć rewanżu – wylicza psycholog, dodając, że zazwyczaj skutki przemocy idą dwutorowo. – Po pierwsze, dziecko tłumi emocje, co może skutkować autoagresją. Wtedy pozwala innym na przekraczanie granic. Po drugie, agresja rodzi agresję – wyjaśnia Zielińska. Warto zatrzymać błędne koło agresji. Dokonać tego można przez zwiększenie świadomości świeżo upieczonych rodziców i pokazanie im właściwego kierunku.  

WE