Kultura

Blisko wielkiej historii

Do 19 października w Muzeum Regionalnym w Siedlcach można oglądać wystawę „Państwo pierwszych Piastów do połowy XI wieku” zorganizowaną z dużym rozmachem i wyobraźnią.

Ekspozycja została przygotowana z okazji tysięcznej rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego - pierwszego króla Polski, która odbyła się wiosną 1025 r. Niedługo po nim koronowany został jego syn Mieszko II. Wydarzenia te otworzyły w dziejach rozdział formowania się polskiej państwowości i jej wejścia do kręgu kultury chrześcijańskiej Europy. Wystawa przybliża właśnie ten etap dziejów - od czasów Mieszka I po rządy Kazimierza Odnowiciela.

Unikatowe zabytki, rekonstrukcje strojów, biżuteria oraz przedmioty codziennego użytku z X i XI w. – jak też sama aranżacja – robią wrażenie.

Zwiedzających wita wizerunek grodu na Ostrowie Lednickim. W muzealnym holu umieszczone zostały też ogólne informacje o Polsce i koronacji Chrobrego, poparte okazałą reprodukcją obrazu Jana Matejki, jak też dokładne kalendarium wydarzeń. Wyobrażenie o „naszych” terenach dają mapki. Pierwsza pokazuje ziemie polskie w X i XI w. z głównymi grodami, biskupstwami i arcybiskupstwem. Na mapie regionu zaznaczone zostały grodziska z datami ich powstania. Smak zwiedzających rozbudza gablotka z eksponatami odnalezionymi m.in. w podsiedleckim Krzesku-Królowej Niwie, gdzie usytuowany był znaczący gród i gdzie odnaleziono m.in. dirhemy arabskie pochodzące z X w., co świadczy o obecności kupców z odległych krain, czy grudkę żużlu potwierdzającą, że działali tutaj kowale.

 

Dębowy hak sprzed tysiąca lat

Wystawa w pierwszej sali skupia uwagę na kwestiach politycznych i religijnych. Za gablotą pokazującą broń długą – ostrza włóczni, żeleźce toporów, miecz Ulfberht – mamy kolejną z zabytkami z czasów plemiennych. Do wierzeń przedchrześcijańskich odnoszą nas przedmioty kultu – są tutaj kaptorgi, czyli pojemniczki na amulety, tzw. młot Thora wydobyty w Wolinie, jak też egzemplarze grzechotek. Fragmenty skorupki pradawnej pisanki są dowodem na to, że jajka zdobiono już w czasach przedchrześcijańskich. W kolejnych gablotach zgromadzone zostały przykłady mniejszej broni, w tym groty strzał i noże, czy oporządzenie końskie, w tym precyzyjnie wykonane rozdzielacze do rzemieni, kościane zgrzebło czy fragment kościanego wędzidła. W ostatniej witrynie dotyczącej władzy i religii mamy m.in. model palatium na Ostrowie Lednickim czy kopię przepięknej czary wrocławskiej.

Niezwykłym zabytkiem jest dębowy hak z wału grodu gnieźnieńskiego. W świetle badań dendrochronologicznych drzewo zostało ścięte w 1026 r. , tj. na początku rządów Mieszka II.

 

Jak się żyło za Chrobrego

Druga muzealna sala przybliża życie codzienne na terenach polskich przed tysiącem lat. Znalazły się tutaj eksponaty związane z pozyskiwaniem żywności, tj. z rolnictwem i rybołówstwem – są fragmenty narzędzi (haczyki, pływaki do sieci, sierpy, radła, chomąto, jarzmo), jak też wydobyte w trakcie wykopalisk zboża. Zaaranżowane wnętrze chaty pozwala obejrzeć przedmioty codziennego użytku, m.in. naczynia, rzeczy służące utrzymaniu higieny czy choćby klucze albo krzesiwa. W jednym miejscu zebrano przedmioty związane z rzemiosłem – kowalstwem, odlewnictwem, wyroby z kości i rogu, wśród których największe wrażenie robią… średniowieczne łyżwy. Mamy też odzież, oryginalne fragmenty tkanin, igły, czy szpile do upinania stroju.

Na dłużej warto zatrzymać się przy gablocie z biżuterią – nie sposób nie zachwycić się jej pięknem, różnorodnością tworzywa, precyzją zdobień – to trzeba zobaczyć! Kurator wystawy zaplanowała też „kącik muzyczny” z dawnymi instrumentami oraz przedmioty używane przed laty do gier i służące dzieciom do zabawy. Tu także na zwiedzających czeka dużo niespodzianek.

Jednym z najbardziej tajemniczych zabytków na wystawie są tzw. tabliczki z Podebłocia pod Garwolinem. To trzy fragmenty ceramiki z napisami w języku greckim datowane na pierwszą połowę X w. Na jednej z nich rozpoznano napis „Chrystus Król”. Znaki wyryte zostały w miękkiej glinie i wypalone, co świadczy o tym, że mają one charakter intencjonalny. Wiadomo, że znaki wyszły spod ręki osoby niepiśmiennej i prawdopodobnie pisane były z pamięci. W jaki sposób w czasach przedchrześcijańskich trafiły one na tereny Mazowsza? Jaką pełniły funkcję? Czego były odwzorowaniem?

Średniowiecze, jakiego nie znacie

PYTAMY Kamilę Woźnicę, kuratora wystawy

 

Jak od kulis wyglądał proces organizowania tak dużej wystawy?

Przygotowania zaczęły się w 2021 r. od wysyłania pism do wytypowanych placówek z pytaniem o możliwość przeprowadzenia kwerendy. Do części z nich jeździłam osobiście, niektóre muzea przesyłały wykaz przedmiotów, którymi gotowe były się podzielić. Kolejnym etapem było wybieranie eksponatów i korespondencja w sprawie ich wypożyczenia. Trzeba też było szczegółowo ustalić i zaplanować, co znajdzie się w danej gablocie, co na ścianach. Eksponaty i kopie cennych zabytków pochodzą z wielu placówek muzealnych i naukowych w Polsce (Białystok, Gniezno, Kozłówka, Kraków, Lednica, Łódź, Opole, Płock, Poznań, Tomaszów Lubelski Warszawa, Wolin, Wrocław). Trzeba było je stamtąd wypożyczyć, co wiązało się z odległymi wyjazdami. Montaż ekspozycji, przygotowanie gablot trwało ok. trzech tygodni.

 

Czego można dowiedzieć się z plansz umieszczonych na ścianach?

Wykonał je nasz grafik na podstawie przygotowanych przeze mnie tekstów i rysunków, m.in. reprodukcji różnego rodzaju zabytków i dzieł pozyskanych z bibliotek i muzeów zagranicznych.

Mam świadomość, że dla zwiedzających najważniejsze są zabytki. Większość zamknięta jest w gablotach i ma – łatwo to policzyć – tysiąc lat! Dlatego chronimy je – niech przetrwają dla kolejnych pokoleń. Oczywiście nie wszystko da się pokazać w oryginale. Stąd plansze, które mają być urozmaiceniem, pomóc zdobyć wiedzę, pokazać wiele ciekawostek, dotyczących np. chrystianizacji polskich ziem czy rangi zjazdu gnieźnieńskiego i uznania, jakie cesarz Otton III okazał księciu Bolesławowi Chrobremu.

 

Aranżacja wystawy obejmuje też dzieła malarskie oraz reprodukcje z wizerunkami pierwszych władców i członków rodziny królewskiej.

Na wystawie prezentujemy reprodukcje kilku dzieł Jana Matejki, którego „Poczet królów polskich” jest znany i rozpoznawany. Udało nam się sprowadzić kopie gwaszy Waldemara Świeżego – również przedstawiające jego wyobrażenia władców, jak też oryginalny obraz z przedstawieniem Rychezy namalowany przez Wojciecha Gersona. Wystawę uświetniają też prace innych artystów, jak grafiki Zofii Stryjeńskiej przedstawiające bóstwa słowiańskie, którym oddawano cześć w czasach przedchrześcijańskich, czy obraz „Światowid” Mariana Wawrzenieckiego.

 

Nie wszystko, co tworzy wystawę i nadaje jej klimat, widać gołym okiem…

Wstawę zwiedzamy przy muzyce z płyty „Sacer Nidus” zespołu Ensemble Peregrina, która przenosi nas do wczesnego średniowiecza, czyli epoki Bolesława Chrobrego, Mieszka II i św. Wojciecha. Zwiedzający mogą też wziąć udział w grze, która pozwala wcielić się w postaci z epoki, wykonać zadania i… zdobyć skarb. Z myślą o osobach niedowidzących przygotowane zostały tyflografiki z tekstem, który można „przeczytać” dotykiem i dowiedzieć się, co znajduje się w gablotach.

Już dzisiaj zapraszam także na lekcje muzealne o życiu codziennym w epoce średniowiecza, a wprowadzeniu chrześcijaństwa, o rządach Chrobrego czy kryzysie polskiej państwowości.

 

Dziękuję za rozmowę.

LI