Aktualności
Błogosławieni, którzy uwierzyli

Błogosławieni, którzy uwierzyli

Do ośmiu błogosławieństw zapisanych w Ewangelii św. Mateusza ewangelista Jan dodaje również to, które mocno wybrzmiewa w Niedzielę Miłosierdzia: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

Pierwszy kontekst tych słów pojawia się w związku ze spotkaniem zmartwychwstałego Chrystusa z niedowierzającym początkowo apostołem Tomaszem. Jednak widzimy wyraźnie, że zarówno w pierwotnym Kościele, jak i w kolejnych wiekach, aż po dzień dzisiejszy, błogosławieństwo to dotyczy wszystkich wyznawców Chrystusa, którzy nie mieli możliwości bezpośredniego spotkania z Mistrzem z Nazaretu, a jednak zaufali przekazowi apostolskiemu i doświadczają błogosławionych skutków tej wiary.
Pierwsze czytanie mówi o ludziach chorych, którzy dzięki wierze doznawali uzdrowienia przez posługę św. Piotra i innych apostołów. Autor Dziejów Apostolskich informuje o wielkiej liczbie mężczyzn i kobiet przyjmujących wówczas wiarę w Pana. Ten niesamowity dynamizm ewangelizacji dotarł również do naszej ojczyzny – od ponad dziesięciu wieków Polacy doznają błogosławieństwa wiary chrześcijańskiej. Kościół katolicki w Polsce wydał wielu świętych i błogosławionych, a wśród nich znanych na całym świecie apostołów Miłosierdzia Bożego: św. s. Faustynę Kowalską i św. Jana Pawła II, dzięki którym święto Bożego Miłosierdzia obchodzone jest w Kościele powszechnym.
To Papież Polak apelował o „wyobraźnię miłosierdzia”, która jest tak aktualna w dobie kryzysu uchodźczego, w związku z bestialską agresją rosyjskich wojsk na Ukrainę. Oto zdajemy egzamin z dojrzałości wiary wyrażającej się w czynach miłosierdzia wobec braci potrzebujących pomocy. Św. Faustyna natomiast dzieli się z nami swoją modlitwą, która wyobraźnię miłosierdzia może rozpalić w każdym sceptycznie nastawionym sercu: „Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie, o Panie; niech ten największy przymiot Boga, to jest niezgłębione miłosierdzie Jego, przejdzie przez serce i duszę moją do bliźnich. Dopomóż mi, Panie, aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich. Nikomu nie odmówię serca swego”.
Również bł. Honorat Koźmiński poprzez swoją ofiarną posługę w konfesjonale nadal apeluje do naszych serc. Pisał: „Jezus chce, aby miłość była pierwszym prawem, któremu pozostałe powinny ustępować”. Wskazał także na ostateczny cel takich postaw w życiu chrześcijańskim: „Wiara w sercu i w czynie, ufność w Bogu oparta i miłością zagrzana, doprowadzą nas do Boga”.

Katarzyna Pyl