Boją się powtórki sprzed dwóch lat
21 sierpnia powiatowy lekarz weterynarii w Łosicach poinformował o pierwszym przypadku Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) na Mazowszu. W miejscowości Kobylany, w gminie Stara Kornica, zlikwidowano ognisko choroby liczące 28 świń. Pojawiły się również informacje, że wirusa wykryto też w Bachorzy (gm. Huszlew).
Okazało się, iż ASF tam nie było. Jednak ze względu na to, że było to gospodarstwo kontaktowe z zarażonym w Kobylanach, profilaktycznie, bez wyników badań, postanowiono zutylizować całą trzodę.
Bezlitosne przepisy
W związku z tymi przypadkami Komisja Europejska podjęła decyzję o powiększeniu stref objętych ograniczeniami. W tzw. niebieskiej znalazły się m.in. gminy: Stara Kornica, Huszlew i Sarnaki. Pozostała część powiatu – w żółtej. Ponadto w promieniu 3 km od miejsca wykrycia wirusa wyznaczono strefę zapowietrzoną, a w promieniu 7 km – zagrożoną. W każdej z nich obowiązują ograniczenia. Jednak największe restrykcje dotkną rolników ze strefy niebieskiej, ponieważ nie będą mogli m.in. sprzedawać świń poza wyznaczonym obszarem, a także wyprowadzać swoich stad poza chlewnię. Producenci trzody z tych gmin podkreślają, że za chwilę znajdą się w dramatycznej sytuacji. Sprzedaż zwierząt byłaby możliwa, jeśli zostałby wyznaczony skupujący je zakład. Ale takiego nie ma. A niebieska strefa może obowiązywać nawet przez rok.
Wojewoda przypomina
Spotkanie rozpoczął starosta Czesław Giziński, który dzień wcześniej uczestniczył w posiedzeniu mazowieckiego wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego z udziałem wojewody, wicewojewodów, wicemarszałka Mazowsza, głównego lekarza weterynarii, wojewódzkiego lekarza weterynarii, władz samorządowych oraz przedstawicieli różnych inspekcji. Podczas spotkania wojewoda Zdzisław Sipiera zaapelował o przestrzeganie zaleceń służb weterynaryjnych w Łosicach, w tym o oznakowanie wyznaczonych obszarów przez umieszczenie na ich granicach odpowiednich tablic. Przypomniał też, iż hodowca ma obowiązek umieszczenia przed wszystkimi obiektami, w których przetrzymywane są świnie, mat dezynfekcyjnych. Podkreślił również, że obowiązuje zakaz organizowania targów z udziałem tych zwierząt, wywożenia ich oraz materiału biologicznego z gospodarstw bez zgody powiatowego lekarza weterynarii. Nie wolno także polować na zwierzęta łowne.
– Podczas posiedzenia nakreśliliśmy sytuację powiatu łosickiego, zaprosiłem również do nas wojewodę i ministra rolnictwa. Rozmawiałem też telefonicznie z wojewodą, który powiedział, że prowadzone są rozmowy z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz ministrem o wsparciu producentów świń dotacją z budżetu państwa – poinformował Cz. Giziński.
Takie są fakty
Następnie głos zabrała Beata Tomanek, wojewódzki lekarz weterynarii. – Mamy stwierdzone ognisko: 28 sztuk świń, z czego tylko dwie były zarejestrowane. Ponadto nielegalny knur. Takie są fakty – podkreśliła B. Tomanek, przypominając o obowiązku rejestracji zwierząt. – Nie rozumiem, w czym tkwi problem. Przecież rejestracja nie wiąże się z żadnymi obciążeniami, a dzięki temu mamy szansę na ograniczenie pomoru. Skoro tu jesteście, wierzę, że wypełniacie postanowienia zarządzenia i zdajecie sobie sprawę z tego, iż pewne sprawy zależą od was – zwróciła się do zebranych w starostwie hodowców.
Potrzebują pomocy
Dalszą część spotkania zdominowała burzliwa dyskusja, w której emocje niejednokrotnie brały górę. Rolnicy pytali, co mają dalej robić, gdzie sprzedawać świnie, jak długo będą obowiązywać nałożone restrykcje. Przypomnieli też wydarzenia sprzed dwóch lat, kiedy – z powodu znalezionych na terenie województwa podlaskiego dwóch padłych na ASF dzików – na gospodarzy nałożono drastyczne ograniczenia, przez które w chlewniach stały przerośnięte tuczniki bez możliwości ich sprzedaży. Hodowcy obawiają się, iż za chwilę sytuacja się powtórzy, zwłaszcza że – jak podkreślają – strefy ASF są tak skonstruowane, iż omijają główne zakłady mięsne w regionie. Tymczasem w myśl obecnie obowiązujących przepisów ubój zwierząt ze strefy jest możliwy w zakładzie mieszczącym się na jej terenie. W powiecie łosickim takiej ubojni nie ma. Producenci z miejscowości Litewniki, w gminie Sarnaki informowali również, że od ponad dwóch tygodni nie otrzymują od lekarza weterynarii świadectw umożliwiających sprzedaż towaru.
Minister obiecuje
Konkluzją spotkania było wypracowanie postulatów, wśród których znalazły się m.in.: uruchomienie skupu interwencyjnego, wyznaczenie zakładów odbierających tuczniki, zabezpieczenie środków w budżecie państwa na pokrycie strat rolników, umożliwienie przemieszczania zwierząt między strefami w ramach jednego gospodarstwa, wstrzymanie kontroli inspekcji weterynaryjnej i przesunięcie niekoniecznych badań weterynaryjnych (w związku z obawą przeniesienia wirusa), depopulacja dzików, wskazanie prawnych możliwości zbycia tuczników, podjęcie działań zmierzających do zlikwidowania nieuzasadnionej dyskryminacji tuczników ze strefy żółtej przez zakłady mięsne.
25 sierpnia wnioski te przekazała ministrowi w kancelarii premiera Henrykowi Kowalczykowi delegacja, w skład której weszli: wicestarosta łosicki Bożena Niedzielak, przewodniczący rady gminy Olszanka Jerzy Filipiuk, Ewa Szydłowska z Izb Rolniczych i wójt Platerowa Jerzy Garucki. Przedstawiciele powiatu łosickiego spotkali się również z ministrem rolnictwa Krzysztofem Jurgielem. Rozmowy zakończyły się obietnicą uruchomienia środków z budżetu państwa na skup interwencyjny i wskazania zakładów, które będą odbierać tuczniki ze strefy niebieskiej. Samorządowcy otrzymali także zapewnienie, że w najbliższym czasie powiat łosicki odwiedzi przedstawiciel resortu rolnictwa.
Gdzie obszar ochronny?
24 sierpnia wojewoda mazowiecki wydał nowe rozporządzenie określające obszar ochronny. Obejmuje on gminy: w powiecie łosickim – Olszanka, Łosice i Platerów; w powiecie siedleckim – Korczew, Przesmyki, Paprotnia, Suchożebry, Mordy, Siedlce, Zbuczyn; w powiecie sokołowskim – Ceranów, Jabłonna Lacka, Sterdyń, Repki.
MD