Opinie
Źródło: FOTOLIA
Źródło: FOTOLIA

Boże, coś Polskę…

Ludzie niekiedy pytają: czy dzisiaj, 28 lat po pamiętnym roku 1989, zasadne jest śpiewanie „Boże, coś Polskę” z zakończeniem: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”? Przecież mamy suwerenny demokratyczny kraj, nie ma cenzury, okupanta. Są też i tacy, którzy mówią: „To mit! Rządzi nami dyktator! Róbmy majdan!”. Gdzie leży prawda?

„Jeszcze i dziś wznoszą się nieraz rozczapierzone palce. Na tę literę nie zaczyna się żadne polskie słowo. Od nich w Polsce nie będzie lepiej. Może być tylko gorzej” - mówił z pogardą o modlących się na Mszy św. za ojczyznę z bł. ks. Jerzym Popiełuszką gen. Wojciech Jaruzelski. Miał na myśli moment, kiedy zebrani w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie - podczas pieśni „Boże, coś Polskę” - w charakterystycznym geście podnosili do góry dłoń z wyprostowanymi dwoma palcami, układającymi się kształt litery „V” i śpiewali: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”. Komentując aspiracje milionów ludzi marzących o wolności, „wielki patriota” i „architekt Okrągłego Stołu” - jak go nazywano po latach - butnie tłumaczył w reżimowej telewizji: „Z antysocjalistyczną ekstremą porozumienia nie będzie i być nie może. Polska, która istnieje pomiędzy Bugiem i Odrą, jest socjalistyczna! Innej nie ma i nie będzie!” Tak się nie stało. Victoria nadeszła. Bóg zwrócił Ojczyznę Polakom…

Historia polskiej niepodległości w przedziwny sposób splotła się z pieśnią „Boże, coś Polskę”. Stała się ona dla walczących o ojczyznę w XIX czy XX w. tym, czym dla poprzednich pokoleń była „Bogurodzica”. Zaczęła rozbrzmiewać nadzieją w momentach trudnych, gdy trzeba było na nowo rozpalić ducha narodu, podtrzymać nadzieję podczas zaborów, powstań narodowych i komunistycznego zniewolenia! Wyrosła niczym potężny monument, na którym oparto polską dumę, tęsknotę, chwałę!

Nic więc dziwnego, że wielu współcześnie żyjącym rodakom trudno pogodzić się z myślą, iż w pierwotnym kształcie adresatem hymnu był… okupant – car Aleksander I. Jak do tego doszło?

Wskutek aktu końcowego Kongresu Wiedeńskiego, podpisanego 9 czerwca 1815 r., z części Polski, która znalazła się pod zaborem rosyjskim, utworzono Królestwo Polskie związane unią personalną z Rosją. Car Aleksander I, choć nigdy oficjalnie nie przyjął korony, stał się jego władcą. Królestwo Polskie miało względną autonomię, własną konstytucję, rząd, wojsko. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł