Kościół
Arch. Par. Świętej Trójcy w Terespolu
Arch. Par. Świętej Trójcy w Terespolu

Braciszku, pokaż te obrazy

Kolekcja brata Sebastiana Ryszarda Baryluka OFM zaczęła się od obrazu Matki Bożej Kodeńskiej podarowanej mu przez babcię. Dzisiaj, aby przewieźć zbiory, musi wynajmować busa.

Br. Sebastian pochodzi z Terespola. Na co dzień posługuje w klasztorze Zakonu Braci Mniejszych Franciszkanów w Jarocinie i parafii św. Antoniego z Padwy. Jest furtianem. Poza tym idzie do pracy wszędzie tam, gdzie skieruje go przełożony: do kościoła, ogrodu czy kuchni. - Jak trzeba pomóc, zawsze robię to chętnie - tłumaczy z prostotą. Właśnie takie pragnienie: służyć, kierowało nim, kiedy określał swoją życiową drogę. Pukał do salezjanów, ostatecznie znalazł się u franciszkanów. Było to 38 lat temu.

– Tata początkowo się sprzeciwiał. Mama z siostrą się cieszyły. To one odwiozły mnie do domu zakonnego w Kobylinie, do parafii Matki Bożej przy Żłóbku – wspomina. Wyjaśnia też, skąd decyzja o wyborze imienia zakonnego i patrona – św. Sebastiana. – Długo nie mogłem się zdecydować. Pomogła mi pani Irenka, kucharka w naszym klasztorze. Powiedziała tak: „Rysiek, był tu taki brat, który bardzo kochał Matkę Bożą. Nawet zmarł przy figurce Maryi. Nazywał się Sebastian Sławski”. I tak mnie ukierunkowała. Po roku trafiłem do domu zakonnego przy sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Osiecznej, gdzie odbywałem nowicjat, a potem byłem jeszcze dwa razy – tłumaczy br. Sebastian z uwagą, że przez całe życie Maryja przyzywała go do siebie.

 

Do Kodeńskiej Pani

Rozmawiam z br. Sebastianem 22 sierpnia, równo tydzień po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i obchodach 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Jedności, Pani Kodeńskiej. Kodeń to miejsce szczególne na mapie jego życia. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł