Rozmowy
Źródło:
Źródło:

Brak nam wiary w demokrację?

Frekwencja wyborcza załamała się w połowie lat dziewięćdziesiątych. Pojawiało się też falowanie entuzjazmu wyborczego, związane z wahaniem od lewicy do prawicy. Ludzie szukali, sądząc, że może, jeśli nie ci, to inna opcja spełni oczekiwania społeczne.

Od kiedy polskie społeczeństwo może brać udział w demokratycznych wyborach?

Opinie w tej sprawie są podzielone, nie wszyscy uznają bowiem demokratyczność wyborów z 4 czerwca 1989 r. Jednak moim zdaniem powinniśmy uznać je za pierwsze wybory przeprowadzone przy ogromnym poparciu, entuzjazmie społecznym i w poczuciu wolności. Właśnie ta perspektywa jest dla mnie ważna, mimo że kontrowersje mają pewne uzasadnienie.

Były to wybory, w których wzięło udział najwięcej Polaków…

To świadczy o ogromnym poparciu i wierze w obywatelskość oraz poczucie sprawstwa społecznego, co jest przecież ogromnie ważne.

Dlaczego zatem coraz mniej osób oddawało swój głos w kolejnych wyborach? Nie chcemy korzystać z daru demokracji?

Poczucie sprawstwa i wpływu na losy kraju trochę się załamało. Wiara w to, że możemy być demokratycznym społeczeństwem, gdzie wyłoniona w wyborach władza troszczy się o ludzi, nieco podupadła. Sądzę, iż właśnie to jest główną przyczyną. Może warto więc spojrzeć na tę sytuację z perspektywy kosztów, jakie poniosły niektóre grupy społeczne, a miały wpływ na życie ludzi przez długie lata. Mam na myśli szczególnie tych, którzy zostali dotknięci bezrobociem, w szczególności tym masowym. ...

Magdalena Szewczuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł