Rozmaitości
By czuli się jak w domu

By czuli się jak w domu

O 15 latach działalności Domu Pomocy Społecznej Domu nad Stawami w Siedlcach, codziennym życiu i planach rozwoju mówi dyrektor Sławomir Piotrowski.

Dom jest przeznaczony dla osób w podeszłym wieku i przewlekle somatycznie chorych. Posiada miejsca dla 105 podopiecznych - kobiet i mężczyzn, także z możliwością pobytu okresowego, np. na czas zimy. Teren DPS obejmuje ponad 3 ha powierzchni. Jednopiętrowy budynek, otoczony bujną zielenią, jest w pełni dostosowany do potrzeb osób mających trudności w poruszaniu się. Nasi podopieczni mieszkają w pokojach jedno- i dwuosobowych z łazienką i toaletą.

Obchodzony kilka tygodni temu jubileusz był okazją do podsumowań…

 

I podziękowań kierowanych przede wszystkim do tych, których staraniem ośrodek powstał. W mieście i najbliższej okolicy nie było domu pomocy społecznej. Chętni musieli szukać takiej placówki w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Ponieważ potrzeby narastały, ówczesny dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Pomocy Społecznej w Siedlcach Leszek Schabowski rozpoczął intensywne starania mające doprowadzić do powstania takiej placówki. Udało się. W maju 1998 r. rozpoczęto budowę. Jeszcze w tym samym roku zostały wzniesione mury, obiekt przykryto dachem i doprowadzono do stanu zamkniętego około 2/3 budynku. Reforma administracyjna kraju, która weszła w życie wraz z rokiem 1999, zlikwidowała województwo siedleckie. Inwestycja przeszła w ręce wojewody mazowieckiego, a następnie miasta Siedlce. Mimo załamania harmonogramu finansowania inwestycji udało się w całości wykończyć i wyposażyć jedno skrzydło obiektu dla 40 mieszkańców. W połowie grudnia 2000 r. przyjęto pierwszych podopiecznych. Wraz z kolejnymi latami ośrodek rozwijał się.

DPS jest jedną z ładniejszych i nowocześniejszych placówek opiekuńczych w kraju.

Dom jest przeznaczony dla osób w podeszłym wieku i przewlekle somatycznie chorych. Posiada miejsca dla 105 podopiecznych – kobiet i mężczyzn, także z możliwością pobytu okresowego, np. na czas zimy. Teren DPS obejmuje ponad 3 ha powierzchni. Jednopiętrowy budynek, otoczony bujną zielenią, jest w pełni dostosowany do potrzeb osób mających trudności w poruszaniu się. Nasi podopieczni mieszkają w pokojach jedno- i dwuosobowych z łazienką i toaletą. Mają zapewnioną całodobową opiekę. Wymagający pełnej pielęgnacji są szczególnie troskliwie traktowani przez personel. Mają przydzielone specjalne łóżka ortopedyczne i materace przeciwodleżynowe, a także wózki, chodziki czy laski. Załoga pomaga podopiecznym w poruszaniu się na terenie placówki i poza nią, pracując nad aktywizacją ruchową mieszkańców.

Podnoszeniem i rozwijaniem sprawności ruchowej zajmują się też fizjoterapeuci. Wykonywane są zabiegi fizykoterapii, kinezyterapii i masażu leczniczego – zarówno w sali rehabilitacyjnej i gabinecie fizykoterapii, jak również w pokojach mieszkańców. Personel prowadzi gimnastykę ogólnousprawniającą, muzykoterapię, gry i zabawy ruchowe. Strategia leczenia osób w podeszłym wieku ukierunkowana jest bowiem na oddziaływanie przeciwbólowe i – poprzez mobilizację do samodzielności w życiu codziennym – jak najdłuższe utrzymanie sprawności fizycznej.

Warto też wspomnieć, że „Dom nad Stawami” oferuje opiekę dzienną osobom w podeszłym wieku, przewlekle somatycznie chorym oraz niepełnosprawnym. Dzienny dom pomocy działa od poniedziałku do piątku, w godz. 8.00-16.00.

„Dom nad Stawami” słynie też z działalności kulturalnej…

To ważny element naszej pracy. Skupiamy się bowiem na integracji osób niepełnosprawnych i zdrowych, pokonywaniu barier, stwarzaniu wzajemnej akceptacji, tolerancji i zrozumienia. Dlatego organizujemy spotkania integracyjne, wspólnie świętujemy rocznice i ważne dla naszej społeczności wydarzenia. Mieszkańcy mogą też realizować swoje pasje bądź odkrywać nowe, nieznane dotąd obszary własnej aktywności. W tym celu utworzyliśmy szereg pracowni, salę telewizyjną, salę multimedialną, bibliotekę z czytelnią, pracownie terapii zajęciowej, kaplicę. W DPS działa również zespół artystyczny „Stawowiacy”, który występami uświetnia imprezy kulturalne w naszym ośrodku i zaprzyjaźnionych placówkach. Dokładamy wszelkich starań, by mieszkańcy czuli się tu jak w domu.

Czy placówka może liczyć na pomoc wolontariuszy?

Zatrudniona kadra jest bardzo dobrze przygotowana do swojej pracy. Ponad połowa pracowników legitymuje się wyższym wykształceniem w określonych specjalizacjach. To osoby w pełni zaangażowane w tworzenie ciepłej, rodzinnej atmosfery. Nasze działania wspomaga również Stowarzyszenie Przyjaciół „Domu nad Stawami”, które istnieje od 2009 r. Zostało ono powołane w celu niesienia pomocy finansowej i rzeczowej placówce i jej mieszkańcom. Dom może jednak cieszyć się również pracą oddanych wolontariuszy – uczniów szkół medycznych i studentów oraz wielu ludzi dobrego serca. Bez wahania mogę powiedzieć, że słowa naszego patrona św. br. Alberta „Być dobrym jak chleb” przyświecają im każdego dnia.

Jakie są plany?

Chcemy przede wszystkim rozwijać terapię. Temu ma służyć m.in. niedawno podpisana umowę o współpracy z siedleckim Uniwersytetem Przyrodniczo-Humianistycznym. Na mocy porozumienia zostanie powiększone grono wolontariuszy i praktykantów. Studenci będą wspomagać pracę naszych terapeutów i opiekunów. Posługa młodzieży jest nieoceniona, bo wnosi do naszej placówki energię, zapał i młodzieńczego ducha.

Dziękuję za rozmowę.

GU