Być albo nie być
Dyrektor Elżbieta Korszla zwróciła się do prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniewa Derdziuka o umorzenie lub udzielenie ulg w spłacie zobowiązań. Dla placówki to być albo nie być. Sytuacja Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej jest dramatyczna. Dług wynosi ponad 50,2 mln zł - tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Zdrowia na poselską interpelację lubelskiej poseł Anny Baluch z początku maja. Włodawska placówka jest trzecią - po szpitalach w Lubartowie i Puławach - najbardziej zadłużoną placówką w województwie lubelskim. Starosta Mariusz Zańko szuka ratunku w granicznym położeniu.
Wystosował pisma do premiera, parlamentarzystów, ministra obrony narodowej z prośbą o uwzględnienie SP ZOZ-u w Tarczy Wschód. O wsparcie poprosił też prezydenta Andrzeja Dudę.
To nie wystarczy
Z kolei 2 września dyrektor E. Korszla wysłała pismo do dyrektora ZUS-u, w którym poprosiła o wyjście naprzeciw trudnej sytuacji finansowej kierowanej przez nią placówki, działającej – jak zaznaczyła – na rzecz dobra powszechnego. Jest to podyktowane trudną sytuacją finansową, która rozpoczęła się od lipca 2022 r., a jej przyczyną był ustawowy obowiązek wprowadzenia podwyżek dla personelu. Zdaniem dyrektor spowodowały one wzrost kosztów osobowych niemających pokrycia w zwiększonej wycenie procedur medycznych. „Zwiększenie wyceny procedur medycznych od lipca 2022 r. ...
DY