Kultura
Źródło: K.O.
Źródło: K.O.

Być kobietą…

7 marca Salą Białą zawładnęły panie. A główną bohaterką wieczoru była Edyta Litwiniuk. Tego dnia bowiem odbyła się promocja książki jej autorstwa „Kobiety Siedlec. Wybrane sylwetki”.

Kiedy na biurku prezydenta Siedlec pojawiła się propozycja wydania tej publikacji, komisja miała się ponoć zatrwożyć, a pomysł na książkę uznać za feministyczny i antymęski. Na szczęście autorka zdołała obronić się przed tymi zarzutami, i pozycja mogła ukazać się dzięki dofinansowaniu Urzędu Miasta.

Sama autorka podczas spotkania promocyjnego kładła nacisk na zawarte w tytule słowo „wybrane”. Litwiniuk podkreślała, że dokonała osobistego wyboru, a kierowała się wpływem owych kobiet na rozwój siedleckiej kultury. Celem publikacji, jak tłumaczyła nasza redakcyjna koleżanka, było pokazanie aktywnych pań, które łącząc życie zawodowe z prywatnym, realizują swoje pasje. Zastrzegała przy tym, że książka nie jest kompletnym spisem ważnych mieszkanek miasta, bo do tego nie pretendowała. – Jest jeszcze wiele kobiet, o których warto byłoby wspomnieć – dodała Litwiniuk. Autorka oddala też cześć już nieżyjącym znanym siedlczankom, które przez lata swojej działalności wpływały na dzieje kultury w mieście.

Głównym punktem książki są oczywiście wywiady. Wśród przepytywanych kobiet znalazły się i te, jak mówiła sama bohaterka wieczoru, bardziej znane i te mniej kojarzone. – Wszystkie panie to niesamowite osobowości. Krótki wywiad to za mało – chwaliła swoje rozmówczynie z pewną nutką nieśmiałości w głosie. W gronie bohaterek „Kobiet Siedlec” i tych obecnych na spotkaniu znalazły się m.in.: Krystyna Paczuska, Halina Budziszewska, Iwona Kobylińska, Krystyna Chojecka, Agnieszka Janiszewska oraz Sylwia Garucka-Tarkowska.

Litwiniuk dała tez dojść do głosu mężczyznom. I to nie tylko w książce. Przedstawiciele płci brzydkiej obecni na spotkaniu zachęcali autorkę do tego, aby na stronach kolejnej publikacji zajęła się mężczyznami Siedlec. Autorka na te propozycje odpowiadała tajemniczo, ale nie bez nadziei dla panów.

Kinga Ochnio