Być stabilnym IV-ligowcem
Jaka wyglądają przygotowania piłkarzy Huraganu do rozgrywek IV ligi lubelskiej w sezonie 2023/24?
Zaczęliśmy 10 lipca. Do rozpoczęcia rozgrywek, przez pięć tygodni okresu przygotowawczego trenować będziemy cztery razy w tygodniu, plus spotkanie sparingowe w weekend. Z kolei w okresie startowym przejdziemy na trzy treningi w tygodniu. Do tego, oczywiście, czekają nas w soboty lub niedziele mecze mistrzowskie. A co do ewentualnego zgrupowania, chcielibyśmy, by taki obóz się odbył.
Niestety ze względu na obowiązki zawodowe zawodników nie ma takich możliwości i będziemy trenować, jak już wspomniałem, cztery razy w tygodniu. Mam nadzieję, że taki tryb zajęć pozwoli nam dobrze przygotować się do rozgrywek IV ligi lubelskiej.
Z kim zagraliście sparingi i kto jeszcze będzie rywalem Huraganu?
Mamy za sobą mecze z Wilgą Garwolin, Lewartem Lubartów, Lutnią Piszczac i Powiślakiem Końskowola. Czeka nas jeszcze jeden sprawdzian z beniaminkiem IV ligi lubelskiej – Gromem Kąkolewnica.
Jaką bazę podczas przygotowań ma do dyspozycji Huragan?
Mamy, jak na IV ligę, naprawdę dobre warunki. Do naszej dyspozycji jest główne boisko i dwa boczne, a do tego możemy korzystać z siłowni. Nie mamy więc na co narzekać.
To wystarczy na okres letni. Wybiegnijmy jednak w przyszłość. Czy mówi się coś na temat budowy sztucznego boiska w Międzyrzecu Podlaskim, które ułatwiłoby przygotowania w okresie zimowym?
Na razie nic o takim projekcie nie słyszałem, ale wraz z władzami klubu będziemy robić wszystko, by zawodnikom zapewnić jak najlepsze warunki w okresie przygotowawczym do rundy rewanżowej. Myślę, że orliki, jakie są w Międzyrzecu Podlaskim, oraz sztuczne boisko w Białej Podlaskiej, z którego będziemy chcieli korzystać, posłużą nam w zimowych przygotowaniach.
Jakie zmiany zaszły w kadrze zespołu w przerwie zimowej?
Nie ukrywamy, że zmian jest sporo. Odszedł od nas doświadczony Paweł Komar, napastnicy Mariusz Chmielewski i Patryk Pakuła oraz młodzieżowiec Adrian Opolski, który wyjechał do Wrocławia na studia. Z kolei dwaj inni młodzieżowcy: pochodzący z Białej Podlaskiej Gabriel Mierzwiński i Milan Storto testują się w klubach warszawskich. Na ich miejsce pozyskamy innych zawodników, których testujemy i rozmawiamy. Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać dotychczasową jakość zespołu. Czeka nas sporo pracy pod tym względem. Myślę, że sobie spokojnie poradzimy i zespół będzie dawał satysfakcję kibicom w Międzyrzec Podlaskim.
Czyli potencjał zawodniczy, który był w zespole w rundzie wiosennej, będzie zachowany w nadchodzących rozgrywkach?
Chciałbym bardzo, by tak było i dołożę wszelkich starań, aby siła jakościowa była na podobnym poziomie. Do tego dołożę swoją pracę. Postaramy się utrzymać ten poziom, a może nawet go podnieść. Chcę, żeby byli zadowoleni z tego sami zawodnicy, działacze klubu i kibice.
Na początku rozgrywek ubiegłego sezonu Huragan był wymieniany przez wiele osób w gronie faworytów, którzy będą walczyć o awans do III ligi. Potem było słabiej. Czy w tym sezonie chcecie odegrać podobną rolę z naciskiem na postawę zespołu, jaka miała miejsce w pierwszym okresie poprzedniego sezonu w rozgrywkach IV ligi lubelskiej?
Myślę, że chcemy być bardzo solidnym IV-ligowcem. Nie ukrywam, że trochę uczę się tej ligi, bo wcześniej pracowałem jako pierwszy trener w Podlasiu w III lidze. Potem byłem przez kilka sezonów asystentem w II lidze, więc obecna liga jest dla mnie nowa. Chcę zrobić wszystko, by Huragan był drużyną stabilną i sumienną, aby cały Międzyrzec Podlaski nie bał się o to, że będzie się broniła przed spadkiem, ale by została zespołem, który potrafi wygrać w lidze ze wszystkimi.
Czy w klubie prowadzone są rozmowy na temat tego, że Huragan w najbliższej przyszłości może włączyć się do walki o awans do III ligi?
Zapewne każdy działacz i mieszkaniec w Międzyrzecu chciałby, oczywiście, by drużyna była jak najwyżej i włączyła się w walki o awans. Jak wiadomo, potrzeba na to dużych środków. Miasto daje nam sowite dotacje, ale dopóki nie znajdzie się sponsor zewnętrzny, który podeprze istniejący budżet, to będzie ciężko. Przykładem jest Lutnia Piszczac, która wywalczyła w cuglach awans do IV ligi, postanowiła jednak nie przystępować do niej po zweryfikowaniu kosztów i została w klasie okręgowej. Tak samo w naszym przypadku, można wygrać ligę, ale zachodzi pytanie, czy klub stać na to, by grać w wyższej lidze. Myślę więc, że do czasu, kiedy nie będzie zewnętrznych środków, to raczej będziemy myśleć o spokojnej grze na poziomie IV ligi i cieszeniu kibiców tymi rozgrywkami.
Czyli, jeżeli chodzi o finanse, Huragan nie powinien mieć problemów w IV lidze?
Tak, jeżeli chodzi o poziom finansowy i organizacyjny to wszystko jest w porządku.
Wspominał Pan o pracy w III lidze i na poziomie centralnym jako asystent w dwóch klubach II ligi: Pogoni Siedlce i KKS Kalisz. Jak zdobyte doświadczenie będzie można wykorzystać w prowadzeniu Huraganu na poziomie IV ligi?
Wiele osób mnie o to pyta. Doświadczenie, które zebrałem będę chciał, oczywiście, przenieść w na Huragan, zarówno jeżeli chodzi o kontakt i pracę treningową na linii trener-zawodnik i trener-drużyna, jak również w relacjach z zarządem klubu. Chciałbym dołożyć swoją cegiełkę nie tylko w rozwój zawodników i drużyny, ale także całego klubu.
Dziękuję za rozmowę.
Andrzej Materski