Komentarze
32/2014 (997) 2014-08-06
Słowa będące tytułem tego felietonu wzięte są z listu, jaki otrzymały rodziny nielicznych chrześcijan mieszkających w Mosulu w piątek, 18 lipca. Pismo skierowane przez samozwańcze władze Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (tzw. ISIL) zawierało również ultimatum: macie tylko dobę na opuszczenie Mosulu, inaczej zginiecie.

W sobotę świat dowiedział się, że po ponad 19 wiekach na tym terenie nie ma już żadnego chrześcijanina. Wyznawcy Chrystusa uciekający z Mosulu zostali zatrzymani w punktach kontrolnych przez milicję iracką, która ograbiła ich z najcenniejszych rzeczy, zarekwirowała samochody i kazała kontynuować ucieczkę pieszo.
32/2014 (997) 2014-08-06
Na okoliczność rocznicy wybuchu powstania warszawskiego jak co roku rozgorzała dyskusja dotycząca zasadności tego zrywu. Jak co roku też na kanwie tej dyskusji przystąpiono do definiowania słowa „patriotyzm”.

Któregoś dnia trafiłam w telewizji na końcówkę jednego z tego typu programów. Młoda kobieta mocno odżegnywała się od patriotyzmu emocjonalnego, irracjonalnego, patriotyzmu walki. Z zapałem przekonywała, że gdybyśmy zamiast walczyć, pracowali, sytuacja w naszym kraju byłaby znacznie lepsza.
31/2014 (996) 2014-07-30
Rocznica wybuchu powstania warszawskiego jest świetną okazją, aby zadać sobie pytanie o relację do Polski i podjąć próbę określenia we współczesnych realiach znaczenia słowa „patriotyzm”. Jednak nie o rzewność chodzi ani o łzawe wspomnienia, ale o twarde i realistyczne spojrzenie na naszą przynależność do konkretnego narodu i w konkretnym czasie.

Panuje dzisiaj swoista moda na mówienie o tzw. małych ojczyznach. Nostalgiczne wspomnienia kraju lat dziecinnych zdają się obecnie pretendować do miana „ojczyzny”, a patriotyzm wydaje się być li tylko albumem zdjęć i pamiątek dotyczących miejsca urodzenia. W myśl tej koncepcji, powstałej pod koniec XIX w., a dzisiaj będącej jedną z podwalin tzw. społeczeństwa obywatelskiego, mianem ojczyzny należy nazywać co najwyżej region, w którym przychodzi się na świat.
31/2014 (996) 2014-07-30
Szkoła publiczna powinna być neutralna światopoglądowo, także nauczyciel uczący w szkole publicznej powinien w swojej pracy tę neutralność zachować, inaczej łamie prawo - podkreśliła kilka dni temu w rozmowie z PAP minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.

Okazją do wygłoszenia opinii stała się podjęta na łamach kilku portali internetowych dyskusja nt. pomysłu blogera Janusza Górzyńskiego (www.NEon24.pl), który zasugerował podpisanie przez katolickich nauczycieli deklaracji sumienia - na wzór dokumentu, jaki przyjęli lekarze. Tyle fakty. Najpierw komentarz do cytowanych wyżej słów pani Kluzik-Rostkowskiej. Pani minister, pełna zgoda! Szkoła powinna być neutralna światopoglądowo. Stawać się przestrzenią, gdzie się uczy i wychowuje, kształtuje umiejętności i przekazuje wiedzę, wprowadza w świat kultury, historii, uczy odpowiedzialności za siebie i innych.
30/2014 (995) 2014-07-23
Biografowie św. Maksymiliana Marii Kolbego doskonale znają wydarzenia 1917 r. Czas ten zasłynął w historii powszechnej przede wszystkim dwoma wydarzeniami, które zaważyły na losach świata: objawieniami fatimskimi oraz rewolucją sowiecką w Rosji.

Te dwa krańcowo różne - a przez to współgrające - wydarzenia kładą niejako cień na wszystkim, co wówczas działo się w Europie. A był to rok symboliczny, szczególnie dla lóż wolnomularskich. Świętowały one 200-lecie założenia pierwszej nowoczesnej, tzn. ateistycznej i antykościelnej, loży, której idee w krótkim czasie wypełniły całość organizacji masońskich.
30/2014 (995) 2014-07-23
Przyznaję, że nie bardzo mogę się rozeznać w postawie naszych rządzących, którzy po katastrofie malezyjskiego samolotu jakby się obudzili z jakiegoś nie tyle snu, co uśpienia. Prezydent Bronisław Komorowski ufa, że teraz „niektórym kręgom politycznym spadną z oczu łuski złudzeń”.

Czyżby należało to interpretować, że łuski spadły też samemu panu prezydentowi? Jeśli tak, to brawo. Ale dotyczy to chyba wyłącznie boeinga. Bo już przypadek Smoleńska to zdecydowanie inna kwestia. Wtedy (jeszcze: pełniący obowiązki) Bronisław Komorowski twierdził, że „Mamy [...] prawo podnieść dumnie wysoko głowy”, bo „państwo polskie w obliczu dramatu katastrofy pod Smoleńskiem i jej skutków zdało egzamin”.
29/2014 (994) 2014-07-15
Dla większości szarych obserwatorów życia publicznego w Polsce sytuacja obecna wydaje się aż nadto groteskowa i głupia. Wielu z naszych obywateli, gdy zostanie zapytanych o działania polityków partii rządzących i opozycji, bez wahania odpowie, że powinni wreszcie przestać zachowywać się jak dzieci i wziąć się do roboty nad poprawą warunków życia społeczeństwa.

Taka odpowiedź zapewne padłaby w kontekście tak różnych wydarzeń, jak spoliczkowanie Michała Boniego przez Janusza Korwin Mikkego czy też zamieszania wokół odwołania rządu Donalda Tuska i oraz poszczególnych ministrów. Większość z nas przenosi jednak ten schemat odpowiedzi na inne wydarzenia dziejące się w naszej ojczyźnie. Dla wielu niezrozumiałym jest zamieszanie wokół osoby prof. Chazana czy też dywagacje na temat ekskomunikowania prezydent Warszawy za odwołanie tego ostatniego z funkcji dyrektora szpitala im. Świętej Rodziny.
29/2014 (994) 2014-07-15
W poniedziałek, 14 lipca, pod wołomińskim szpitalem miała rozpocząć się akcja środowiska skupionego wokół Palikota pod hasłem „Dzieci Chazana”. Zapowiadano pikiety w całej Polsce. „Argumentami” miały być fotografie przedstawiające niepełnosprawne dzieci - według protestujących - niemające prawa do życia.

„Rozpoczniemy akcję pokazywania drastycznych zdjęć dzieci z wadami, akceptowanymi przez PiS i Kościół” - napisał kilka dni wcześniej na swoim blogu skandalista z Biłgoraja. Przyszły …cztery osoby. W wielu komentarzach, jakie pojawiły się po ogłoszeniu demonicznego zamysłu, zwrócono uwagę na bliźniacze podobieństwo do „Aktion T-4”, rozpoczętej w III Rzeszy w latach 20 minionego wieku.
28/2014 (993) 2014-07-09
Karol Darwin w przedmowie do swojego dzieła „O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego” dość wyraźnie stwierdzał: „Jestem całkowicie przekonany, że gatunki są zmienne i że gatunki należące do jednego tak zwanego rodzaju są w prostej linii potomkami jakiegoś innego, zazwyczaj wygasłego gatunku. Jestem prócz tego przekonany, że dobór naturalny był najważniejszym, chociaż nie wyłącznym czynnikiem przekształcania gatunków”.

Jego silne przekonanie stało się podstawą dla dzisiejszych zwolenników teorii ewolucji niemal równym natchnieniu biblijnemu. Ale, jak każda teoria naukowa, również ta miała i ma swoich zażartych przeciwników. Jednym z nich jest były poseł do Parlamentu Europejskiego, a wcześniej m.in. w latach 1986-89 członek Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa, Maciej Giertych, prywatnie zaś ojciec znanego z mundurków szkolnych i nagranego w ramach afery taśmowej mecenasa Romana Giertycha.
28/2014 (993) 2014-07-09
Zagrali na nim Boniek i Maradona! Pojawiło się też parę nowinek technicznych. Nie zawiedli jak zwykle komentatorzy.

To był naprawdę wyjątkowy mundial. A że dobiega końca, warto pokusić się o parę spostrzeżeń. Za szybko? Że dopóki piłka w grze... A dlaczego nie, skoro pan Dariusz Szpakowski już w 20 sekundzie meczu wie, jaką taktykę obrały drużyny. Skądinąd nieżyczliwi kibice nie tak dawno zwiastowali temu doświadczonemu komentatorowi medialną śmierć. Tymczasem on odrodził się niczym Feniks z popiołów.