No i mamy wreszcie w Polsce symbol jawnej nietolerancji i wstecznictwa, nietolerancji i homofobii, walki o prawa mniejszości wszelkiej maści i o wolną miłość (choć nie wiem, czy w tym przypadku chodzi o kwestie szybkości, czy też brak ograniczeń). Spalona warszawska tęcza na placu Zbawiciela!
Komentarze
Proces akceleracji dotyka kolejne dziedziny życia. Świat idzie naprzód - to dobrze. Czasem tylko zastanawiam się, czy nie za szybko. I czy nie zaczyna brakować tu i ówdzie zdrowego rozsądku.
Są w życiu chwile, gdy zatrzymuje się świat. Są chwile, kiedy zatrzymujemy się my. Choćby tylko na moment. Różne bywają ku temu okoliczności. I różna jest ich siła rażenia.
Już po przeczytaniu samego tytułu lemingowaty czytelnik odłoży zapewne ten tekst, myśląc, że znowu będzie o smoleńskiej tragedii i związanym z nią podziale społecznym. Zresztą ostatnio nawet Kazik wykrzyczał w swoim utworze, że ma dość tego podziału.
Kolejny z nich, tym razem socjolog z UJ, uzmysłowił Polakom ich zakłamanie i zupełny brak wiedzy i chwacko rozprawił się z nie wiadomo dlaczego obowiązującą tezą, że zabory to było zło. Wszak, zdaniem „mędrca”, one nas ucywilizowały i zmodernizowały.
Inicjatywa wojewody to nic nadzwyczajnego, wszakże zgodnie z ustawą o języku polskim organy władzy publicznej są zobowiązane do ochrony języka polskiego. A już tym bardziej, jeśli chce się realizować misję MUW: „Wojewoda to rząd bliżej społeczeństwa”.
W ostatnią niedzielę polskie portale internetowe oraz rozgłośnie i stacje telewizyjne doniosły o wywiadzie, jakiego udzielił kard. Filip Barbarin, arcybiskup Lyonu. Pomijam tezy wygłoszone przez owego hierarchę. Można je interpretować na pięćdziesiąt sposobów, więc nic na dobrą sprawę nie znaczą. Ciekawszym wydaje mi się podkreślanie przez media wszelakiej maści, iż rzeczony kardynał miał zasłynąć ponoć tym, że na konklawe dojeżdżał rowerem.
Trudno powiedzieć, jaki będzie efekt wysłania sześciolatków do szkoły. Początkowy hurraoptymizm rodziców (trzy lata temu do klas pierwszych warszawskich szkół trafiło ok. 50% sześciolatków) szybko zamienił się w sceptycyzm. Okazało się, że, owszem, intelektualnie maluchy radzą sobie całkiem dobrze, ale emocjonalnie nie są gotowe, aby spędzać po kilka godzin dziennie w szkolnej ławce.
Paranoja po stronie „obrońców dobrych relacji z Rosją” wzrasta w miarę odkrywania coraz to nowych rewelacji związanych z nieudolnie prowadzonym śledztwem, nie mówiąc już o okolicznościach samej tragedii.
Znów ten listopadowy czas. W tym roku wprawdzie wyjątkowo ciepły, ale nie zmienia to faktu, że na każdym kroku widzimy znaki nadchodzącej zimy. Znów sterczą gałęzie pozbawione liści, a liście szeleszczą pod stopami, napełniając powietrze niepowtarzalnym, butwiejącym zapachem jesieni.
- « Następne
- 1
- …
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- …
- 176
- Poprzednie »