Dopóki nie zaistnieją, pewne rzeczy wydają się niemożliwe.
Zwłaszcza mojej głowie, w której raczej nie powstałaby myśl, że
Judasz stanie się powodem posądzenia Polaków o antysemityzm. Może to
jednak nie sama sprawa Judasza, tylko sposób nagłośnienia jej.
W położonym gdzieś pomiędzy Rzeszowem i Przemyślem kilkutysięcznym Pruchniku reaktywowano (po kilku latach nieobecności) datowany na XVII w. „sąd nad Judaszem”. W tym celu w Wielki Piątek powieszono na słupie wypchaną słomą kukłę symbolizującą tego zdrajcę. Potem ciągnięto ją do rzeki, a po drodze „mistrz ceremonii” okłada kukłę kijem. 30 razy, tyle, za ile srebrników wydał Judasz Pana Jezusa. Do „wymierzana kary” włączają się dzieci. Na moście kukle obcięto głowę, a korpus spalono. Płonący Judasz został wrzucony do rzeki. Od wydarzenia odciął się zarówno Kościół, jak i burmistrz Pruchnika. Ale wywołało ono kolejne ataki na Polaków jako antysemitów. Poruszyło zwłaszcza środowiska żydowskie, które zdecydowanie potępiły wydarzenie. Ale też rozpętało dyskusję w Polsce. Czy „sąd nad Judaszem” to tylko miejscowy zwyczaj? A może lekcja nietolerancji i przemocy albo skrajny antysemityzm? Wygląda na to, że póki co pole dyskusji zawłaszczyli zwolennicy tej ostatniej teorii.
W położonym gdzieś pomiędzy Rzeszowem i Przemyślem kilkutysięcznym Pruchniku reaktywowano (po kilku latach nieobecności) datowany na XVII w. „sąd nad Judaszem”. W tym celu w Wielki Piątek powieszono na słupie wypchaną słomą kukłę symbolizującą tego zdrajcę. Potem ciągnięto ją do rzeki, a po drodze „mistrz ceremonii” okłada kukłę kijem. 30 razy, tyle, za ile srebrników wydał Judasz Pana Jezusa. Do „wymierzana kary” włączają się dzieci. Na moście kukle obcięto głowę, a korpus spalono. Płonący Judasz został wrzucony do rzeki. Od wydarzenia odciął się zarówno Kościół, jak i burmistrz Pruchnika. Ale wywołało ono kolejne ataki na Polaków jako antysemitów. Poruszyło zwłaszcza środowiska żydowskie, które zdecydowanie potępiły wydarzenie. Ale też rozpętało dyskusję w Polsce. Czy „sąd nad Judaszem” to tylko miejscowy zwyczaj? A może lekcja nietolerancji i przemocy albo skrajny antysemityzm? Wygląda na to, że póki co pole dyskusji zawłaszczyli zwolennicy tej ostatniej teorii.