Stańczyk - słynny błazen króla Zygmunta Starego - założył się
kiedyś z władcą o to, że w Polsce najwięcej jest… lekarzy. Aby
udowodnić królowi swoją rację, obwiązał twarz chustą i udawał, że
bolą go zęby, po czym udał się na krakowskie targowisko. W ciągu
jednego dnia zebrał tyle recept i dobrych rad, że bez trudu
wygrał zakład.
Coś w tym jest. Faktycznie my, Polacy, uwielbiamy znać się na wszystkim i jesteśmy ekspertami w każdej dziedzinie. Pojawia się w telewizji nowy serial historyczny - i nagle wszyscy są historykami. Ba, wybitnymi specami od historii. Skoczkowie nie zdobyli medalu na olimpiadzie - i przestrzeń wokół nas zaludnia się specjalistami od sportu, a już od skoków w szczególności. W 99% nie widzieli oni na żywo skoczni narciarskiej, nie mówiąc już o siedzeniu na belce i popatrzeniu z niej w dół, no ale co tam… „nie znam się, ale się wypowiem”.
Coś w tym jest. Faktycznie my, Polacy, uwielbiamy znać się na wszystkim i jesteśmy ekspertami w każdej dziedzinie. Pojawia się w telewizji nowy serial historyczny - i nagle wszyscy są historykami. Ba, wybitnymi specami od historii. Skoczkowie nie zdobyli medalu na olimpiadzie - i przestrzeń wokół nas zaludnia się specjalistami od sportu, a już od skoków w szczególności. W 99% nie widzieli oni na żywo skoczni narciarskiej, nie mówiąc już o siedzeniu na belce i popatrzeniu z niej w dół, no ale co tam… „nie znam się, ale się wypowiem”.