Szczęść Boże,
bardzo bym prosiła o odpowiedź na pytanie, czy moc szeptuch pochodzi od szatana? Jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ wiele osób z mojej rodziny jeździło i jeździ do takiej „znachorki”. Wierzą w to, że jej „modlitwa” pomaga. Twierdzą, że dzięki niej odzyskali zdrowie, np. moja babcia miała zdiagnozowaną torbiel, a po wizycie u szeptuchy okazało się, że torbiel zniknęła. Lekarze byli bardzo zdziwieni. Babcia jest osobą wierzącą i żyje w przekonaniu o tym, że „znachorka” jej pomogła. Ja również kilkakrotnie byłam u tej kobiety. Jako dziecko wierzyłam w to, że ona się modli i że nie robi niczego złego - po prostu ma dobry kontakt z Panem Bogiem, a On wysłuchuje jej próśb. Ale teraz zaczęłam się zastanawiać, czy to aby na pewno jest dobre? Ta kobieta ma w domu wiele świętych obrazów. Zawsze modli się przed wizerunkiem Matki Boskiej, tylko że daje też np. zawiniętą w papierek gorczycę z poleceniem, by zakasłać i wyrzucić zawiniątko na skrzyżowaniu… A to chyba są już czary?! Jeszcze raz bardzo proszę o odpowiedź. Z Panem Bogiem! Monika
Kościół
„Czuwajcie, bo nie znacie dnia, ani godziny” - wzywał Jezus. Śmierć może przyjść o każdej porze i na każdym miejscu. W średniowieczu mówiono, że tylko ona jest sprawiedliwa, ponieważ wszystkich ludzi traktuje równo i nikogo nie wyróżnia.
Zastąpienie mrocznego Halloween radosnymi chrześcijańskimi obchodami wigilii uroczystości Wszystkich Świętych proponuje chilijskie stowarzyszenie rodzin „Todos los Santos”. Organizacja, której nazwa znaczy „Wszyscy Święci”, pragnie powtórzyć 31 października sukces, jaki w wielu krajach świata osiągnęła w ubiegłych latach.
Nie trzeba wprost mówić o Bogu, aby do Niego prowadzić! Od lat w DA istnieje Dyskusyjny Klub Filmowy. Prowadzony jest kurs gry na gitarze. W ubiegłym roku powołaliśmy do życia wieczorowy kurs języka włoskiego, a w tym myślimy m.in. o akademickim kole fotograficznym. Organizujemy wspólne wyjścia na salę gimnastyczną.
W rzeczywistości Kościoła misyjnego potrzeby zawsze przerastają możliwości i już na samym początku pracy na misjach trzeba się z faktem tym pogodzić. Zazwyczaj nasze wysiłki przypominają zawracanie rzeki kijem, a niejednokrotnie najlepsze, co możemy zrobić, to po prostu być, słuchać, patrzeć, dając świadectwo o Bogu, który ukochał człowieka.
Śmierć dziś jest albo tematem zakazanym społecznie, sprzedaje się ją jak tandetny towar w filmach albo bagatelizuje. Ludzie boją się jej. Wiele razy opowiadali mi rodzice w żałobie, jak znajomi na ich widok zaczęli nagle przechodzić na drugą stronę ulicy. Zamilkły telefony. Dom zrobił się pusty.
Pielgrzymi wyruszający w drogę do Matki Bożej Kębelskiej nieśli ze sobą - i czynią to nadal - bóle i udręki życiowe, aby je przedstawić Matce. Maryja, która sama wiele wycierpiała podczas męki Syna, odczuwa bóle swoich dzieci i uzdrawia.
Tytułowe słowa najlepiej oddają nastroje, jakie zapanowały w partii komunistycznej po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża. Znalazło to swoje odbicie także na łamach oficjalnego dziennika PZPR…
W „Legendzie o garści polskiej ziemi” Władysław Bełza pisze o naszych rodakach, którzy wybrali się do Rzymu, aby prosić papieża o relikwie Męczenników z Podlasia. Papież kazał podać sobie garść ziemi z Polski i powiedział: „Weźcie ziemię tę ze sobą i cud Boży głoście wszędzie. Niech ta ziemia wam ozdobą i relikwią waszą będzie”.
Różaniec jest liną, która łączy ziemię z niebem. Pomaga nam, abyśmy nie zgubili się na drodze do wieczności. Można mówić o nim długo, ale żeby odkryć jego prawdziwą wartość, trzeba najpierw wziąć go do ręki. Okazja właśnie się nadarza.
- « Następne
- 1
- …
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- …
- 179
- Poprzednie »