Kościół
33/2022 (1410) 2022-08-17
Dwadzieścia lat temu Ojciec Święty Jan Paweł II dokonał aktu zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu. - Papież tym aktem oddał świat i każdego człowieka miłosierdziu Boga, wyznając, że tylko Bóg, właśnie poprzez swoje miłosierdzie, może świat uratować i uczynić go lepszym - przekonuje ks. Leszek Gęsiak SJ, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. W niedzielę 14 sierpnia w krakowskich Łagiewnikach odbyły się jubileuszowe uroczystości.

Akt zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu został wypowiedziany przez Jana Pawła II 17 sierpnia 2002 r., podczas konsekracji bazyliki Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. Uroczystość ta była częścią ostatniej pielgrzymki Ojca Świętego do ojczyzny. Bazylika powstała w związku z rosnącą - m.in. za sprawą encykliki Jana Pawła II „Dives in misericordia” oraz kanonizacją s. Faustyny Kowalskiej - popularnością kultu Bożego miłosierdzia. To w tej świątyni znajduje się obraz Jezusa Miłosiernego, który został namalowany według wskazówek św. Faustyny.
33/2022 (1410) 2022-08-17
Różańce, biżuteria, medaliki, kule. Ściany kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej wypełnione są wotami. Niezliczona ilość cudów i łask, których doświadczają wierni, to znak wstawiennictwa Czarnej Madonny, Bożej wszechmocy i owoce gorliwej modlitwy.

Oo. paulini, którzy od 1382 r. opiekują się Jasną Górą, przechowują świadectwa o zdarzeniach sprzed stuleci, ale także z ostatnich kilku lat. Kroniki są pełne świadectw uzdrowień, ratunku od śmierci, poczęć, nawróceń. I choć nigdy nie odnotowano tutaj żadnych objawień maryjnych, jak to miało miejsce w innych sanktuariach świata, za sprawą Matki Bożej Częstochowskiej naprawdę dzieją się tu cuda.
32/2022 (1409) 2022-08-10
Przecież mieli dobre intencje, jechali do Medjugorie. Może wiele godzin wcześniej modlili się. Dlaczego Matka Boża nie zachowała ich od nieszczęścia? Gdzie był Pan Bóg? Te i inne pytania pojawiają się w naszych rozmowach. Zasiewają wątpliwości, budzą żal.

Nie pierwsza to próba, której dane nam było doświadczyć. 1 lipca 2002 r. autobus wiozący pielgrzymów do Medjugorie rozbił się w miejscowości Balatonszentgyörgy na Węgrzech. W wypadku zginęło 20 osób, a 31 zostało rannych - wiele ofiar pochodziło z naszej diecezji, m.in. ks. Jerzy Górski - proboszcz parafii św. Józefa Siedlcach. Podobną traumę przeżywaliśmy 15 lat temu - 22 lipca 2007 r. autokar wiozący pielgrzymów z sanktuarium Matki Boskiej w La Salette w miejscowości Vizille, na południe od Grenoble, wpadł w przepaść, a następnie stanął w płomieniach. Zginęło 26 osób. Komentatorzy (świeccy, duchowni) w studiach telewizyjnych próbowali tłumaczyć wydarzenie, realizatorzy spinali krótkie relacje w pętle filmowe, które bez przerwy pokazywały te same obrazy. Wszystko przypominało dreptanie w miejscu.
32/2022 (1409) 2022-08-10
Wszyscy znamy słowa i melodię tego wezwania. Są one z nami właściwie „od zawsze” i stały się tak oczywiste, że raczej nie zastanawiamy się nad ich pochodzeniem. Tymczasem różne źródła podają różne genezy powstania Apelu jasnogórskiego.

Po raz pierwszy został oprawiony 69 lat temu. 8 grudnia 1953 r. w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze kilka osób pod przewodnictwem ówczesnego przeora klasztoru paulinów o. Jerzego Tomzińskiego modliło się o uwolnienie internowanego wówczas prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz za ojczyznę. Dzisiaj każdego wieczoru, o 21.00 - dzięki transmisji na cały świat - Apel jasnogórski gromadzi miliony. W sierpniu rozbrzmiewa także w wielu kościołach, gdzie organizowane są nabożeństwa dla duchowych pielgrzymów. Skąd wzięła się modlitwa, która tak jednoczy Polaków?
31/2022 (1408) 2022-08-02
Odkąd swoją modlitwę zaczęłam oddawać Bogu do Jego dyspozycji, On uprzedza wszystkie moje potrzeby i pragnienia. Z Nim mogę wszystko! - mówi Ewa.

W maju - miesiącu poświęconym Matce Bożej - oddajemy Jej cześć za pośrednictwem Litanii loretańskiej, zaś w październiku - modlitwy różańcowej. Sierpień - w opinii moich rozmówczyń: wiernych czcicielek Maryi - to czas pielgrzymowania do Jej sanktuariów, Apelu Jasnogórskiego, ale też sławiących moc Jej matczynego wstawiennictwa... koronek. - Są one tak liczne i tak urozmaicone, jak potrzeby ludzkiego serca proszącego o otuchę i ochronę. Maryja wszystko może uprosić nam u Boga - podkreśla Ewa. Ewa z pochodzenia jest siedlczanką, od 15 lat mieszka w Piastowie. Z Maryją - „Królową Różańca Świętego” i „Pocieszycielką strapionych” - związana jest od dziecka. - Moja mama zmarła młodo i wychowywała mnie babcia. To ona zaszczepiła we mnie miłość do Matki Bożej. Z Maryją spędzam każdą chwilę dnia. Modlę się rano, idąc do pracy. Z Nią szykuję obiad i wypoczywam - wyznaje 40-latka.
31/2022 (1408) 2022-08-02
W chwili, kiedy czytają Państwo ten tekst, na trasie Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę są już wszystkie grupy. Do duchowej stolicy Polski wędrują też pątnicy z innych diecezji. Mówi się, że nie ilość, a jakość jest ważna, ale trudno oprzeć się pokusie porównywania - szczególnie „starym pątnikom”, do których należy również piszący te słowa, pamiętający, „jak było kiedyś” i „jak jest dzisiaj”.

Kilkunastoosobowe grupki reprezentujące duże dekanaty czy wielotysięczne parafie - często z powodów czysto pragmatycznych łączone w większe całostki - cieszą, ale też generują smutną refleksję. Wiele z nich zniknęło. Gdzie nam dziś do rzędu wielkości kilkunastotysięcznej rozśpiewanej rzeszy wiernych, czekających z tęsknotą sierpnia, bo „coś” nie dawało spokoju, kazało iść na Jasną Górę? Nie bać się trudu, miesiącami wcześniej zbierać konserwy, szykować namioty, dobrze rozchodzić buty? Co się z nami stało? Dlaczego wywiało „pielgrzymkowego ducha” z kościołów, rodzin, środowiska akademickiego? Dlaczego nawet pośród księży coraz trudniej znaleźć kandydatów na przewodników i opiekunów duchowych grup? Wszak, jak mówią, z „niewolnika nie ma robotnika”.
30/2022 (1407) 2022-07-28
Przed tym pytaniem zatrzymuje się dziś wielu ludzi. To dobrze. Kończy się epoka, kiedy przynależność do Kościoła wynikała z tradycji, obyczaju, przyzwyczajenia, była romantycznym przekonaniem o stałości i niezmienności jego pozycji. Kościół jest piękny. Jest domem. Bywa, że zaczyna się to doceniać dopiero wtedy, gdy go zabraknie.

Samo wychowanie w środowisku tradycyjnie chrześcijańskim nie gwarantuje tego, że następne pokolenia również takie będą - szczególnie wtedy, gdy wiara rodzinnego domu była powierzchowna, nieprzemieniająca, a formacja oparta na uciążliwych wymaganiach moralnych bez doświadczenia spotkania z żywym Bogiem. Wielu ludzi z różnych powodów i na różnych poziomach swojego życia znalazło się gdzieś „pomiędzy” - pomiędzy światem dzieciństwa i niedojrzałej dorosłości, światem zasad i wolności bez granic, pamięcią pogodnego, ułożonego domu rodzinnego, z pakietem zasad dających poczucie bezpieczeństwa i drapieżnością korporacji, w której pracują. Pomiędzy odwagą i wstydem, wciśnięci w ciasny hiperpoprawnościowy świat, w którym „trzeba się wstydzić z tego, z czego winno być się dumnym, i być dumnym z tego, czego należy się wstydzić”. I jeszcze udawać, że wszystko jest OK!
30/2022 (1407) 2022-07-28
„Życie swe umiały oddać, zawierzyć na miłość wieczystą, (…) ufały, że źródła wytrysną, że z każdej pustyni, kamienia i skały Bóg wywiedzie życie, jak wtedy o świcie...”.

To refren jednej z pieśni o bł. nazaretankach z Nowogródka. W przyszłym roku minie 80 lat od ich męczeńskiej śmierci. Zginęły 1 sierpnia 1943 r. z rąk hitlerowców. Oprawcy pozwolili, by do końca pozostały w habitach. Pierwsze nazaretanki przybyły do Nowogródka w 1929 r. Początkowo spotkały się z nieufnością mieszkańców. Myślały nawet o rezygnacji, ale matka generalna nakazywała: „Zdecydowanie, stanowczo przetrwać na stanowisku, ustąpić nam nie wolno (...). Nieustraszenie przetrwać wszelkie trudności, bo wielkie rzeczy tam się dokonają”. Zostały. Otworzyły szkołę oraz internat, zaopiekowały się farą i prowadziły katechezę. Swoją pracowitością, wiarą i poświęceniem zdobyły serca zarówno dzieci, jak i dorosłych. Zwykłą, szarą codzienność przerwała II wojna światowa. Nowogródek najpierw był okupowany przez Sowietów, a potem Niemców. Siostry musiały opuścić swój dom i zrezygnować ze stroju zakonnego oraz z działalności apostolskiej i edukacyjnej.
29/2022 (1406) 2022-07-20
Wyruszyć na pielgrzymi szlak, pozostając w domu? To możliwe, jeśli zdecydujesz się na duchowe pielgrzymowanie w łączności z Pieszą Pielgrzymką Podlaską.

Co roku w naszej diecezji jest przygotowywanych ok. 30 tys. formularzy pielgrzyma duchowego, które następnie dostarczane są do wszystkich parafii. Wystarczy wpisać intencję, swoje dane i przekazać kierownictwu PPP (można to zrobić również za pośrednictwem strony internetowej www.pielgrzymka-podlaska.pl) - i ruszyć „w drogę”, nie wychodząc na szlak. Ewa Roman pochodzi spod Siedlec. Pielgrzymowanie - jak mówi - ma we krwi. - Podobno moja prababcia ze strony mamy chadzała na pielgrzymki do Gietrzwałdu. Jej córka pielgrzymowała do Kodnia i zabierała ze sobą swoje dzieci, w tym moją mamę. Z kolei mama, kiedy studiowała w Siedlcach, obrała kierunek „Częstochowa”. Swoje pierwsze wyprawy do Matki Bożej Częstochowskiej odbywała z pielgrzymką warszawską.
29/2022 (1406) 2022-07-20
Rozmowa z o. dr. hab. Waldemarem Linkem CP, pasjonistą, biblistą, wykładowcą Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie

Chcemy konkretu, ponieważ nasza obrazkowa wyobraźnia, także religijna, nie reaguje już na abstrakty. To niby dać życie za kogoś i przelać krew... Ale do nas - cybernetycznych analfabetów - lepiej przemawia mocny obraz krwi, która leje się ożywczym, oczyszczającym, zbawiennym strumieniem na nas, naszych bliźnich i świat. Nowego kontekstu pobożność ta nabiera w zestawieniu z obrazami z Ukrainy dostarczanymi nam przez media, jak też nieocenzurowanymi, krążącymi w obiegu prywatnym, docierającymi z obszaru działań wojennych do uchodźców w Polsce, którymi dzielą się czasem z polskimi znajomymi. Krew płynąca z ran zadawanych różnymi narzędziami zbrodni budzi w nas poczucie bezsilności.