Kiedyś ludzie przychodzili do klasztoru i zostawiali na furcie
kartki z prośbą o modlitwę wstawienniczą. Dziś zakony wychodzą
naprzeciw potrzebom współczesnego człowieka, wykorzystując w tym
celu nowoczesne technologie. Internetowym pośrednictwem między
ziemią a niebem zajmują się niemal wszystkie zgromadzenia.
- Kiedy po raz trzeci Pan Bóg zesłał nam dar życia, byłam już po 40. W dodatku miałam kłopoty ze zdrowiem - opowiada Anna, radca prawny. - Poprosiłam znajomych o modlitwę. Wtedy przyjaciółka powiedziała, że w mojej intencji szturmują niebo siostry karmelitanki. Obudziły się we mnie nowe siły. Lekarz kręcił głową przy rutynowych badaniach, a ja wiedziałam, iż będzie dobrze, bo siostry codziennie proszą Boga o łaskę życia i zdrowia dla nas - dodaje. Dziś jej synek ma cztery lata. Imię dostał po św. Janie od Krzyża, karmelicie. - A ss. karmelitanki, choć nigdy ich nie poznałam, są duchowymi mamami naszego Jasia - twierdzi Anna.
- Kiedy po raz trzeci Pan Bóg zesłał nam dar życia, byłam już po 40. W dodatku miałam kłopoty ze zdrowiem - opowiada Anna, radca prawny. - Poprosiłam znajomych o modlitwę. Wtedy przyjaciółka powiedziała, że w mojej intencji szturmują niebo siostry karmelitanki. Obudziły się we mnie nowe siły. Lekarz kręcił głową przy rutynowych badaniach, a ja wiedziałam, iż będzie dobrze, bo siostry codziennie proszą Boga o łaskę życia i zdrowia dla nas - dodaje. Dziś jej synek ma cztery lata. Imię dostał po św. Janie od Krzyża, karmelicie. - A ss. karmelitanki, choć nigdy ich nie poznałam, są duchowymi mamami naszego Jasia - twierdzi Anna.