Kościół
21/2018 (1193) 2018-05-23
Mam tylko jedno pragnienie: bym pełniła Twoją wolę i mężnie krzyż niosła, a nie wlokła. Panie Jezu, jak etap krzyża będzie się przedłużał i dróżka zbyt ciężka będzie, Chryste, daj mi siłę i moc z Twoich ran.

​Ja w trudzie i cierpieniu pragnę dojść do ostatniego uderzenia mego serca - napisała w liście do franciszkanina br. Feliksa Grabowca s. Wanda Róża Niewęgłowska, wielka charyzmatyczka cierpienia z Lublina. Trwają starania o rozpoczęcie jej procesu beatyfikacyjnego.
20/2018 (1192) 2018-05-16
Jest taka anegdotka - zabawna i krótka, ale bardzo pouczająca: gdzieś daleko w dżungli przez mały drewniany most idą obok siebie słoń i mrówka. W pewnej chwili mrówka mówi do słonia: „Słyszysz, jak głośno tupiemy?”

Niekiedy wydaje się nam, że tak wiele od nas zależy. Przypisujemy sobie przeróżne sukcesy, oczekujemy pochwał, wydaje się nam, że świat tylko wokół nas się kręci, czujemy się obrażeni, gdy nas nie docenia, nie zauważą. A tam, w niebie, Pan Bóg uśmiecha się łagodnie i może cichutko po raz kolejny powtarza: „Oj, dziecko, dziecko... Jakieś ty naiwne”. I znowu, gdy po raz któryś z rzędu powinie się nam noga, pomaga się podnieść, przebacza grzechy, daje kolejną szansę. Taki jest Pan Bóg - dobry, kochający, ZAWSZE OBECNY. Cała teologia posoborowa traktuje historię zbawienia jako SPOTKANIE, nieustające zaproszenie kierowane do człowieka.
20/2018 (1192) 2018-05-16
O. Krzysztof Machelski OMI przez dwa lata pełnił posługę wikariusza w parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Siedlcach. Od roku posługuje jako misjonarz na Ukrainie. Czytelnikom „Echa” zdradza okoliczności wyjazdu za wschodnią granicę. Opowiada też o rzeczywistości zastanej na miejscu oraz misji rozumianej jako wyjście do ludzi.

Z propozycją misyjnego wyjazdu ojciec prowincjał zadzwonił do niego 13 maja 2017 r. Istotna data, zważywszy na ubiegłoroczny jubileusz 100-lecia objawień fatimskich, których sednem - obok wezwania do pokuty i modlitwy - stała się prośba Maryi o nawrócenie Rosji. Przypadek czy jasna wskazówka? Zapytany, czy trudno było podjąć decyzję, o. Krzysztof odpowiada, że wewnętrzną zgodę na misyjny wyjazd nosił w sobie już od dawna. - Myśl pojawiła się po jednych z rekolekcji ignacjańskich. Nie wiedziałem wówczas, że może być to Ukraina.
19/2018 (1191) 2018-05-09
Choć były święta Bożego Narodzenia, a w domu czekali goście, nie mogła przestać myśleć o historii, jaką usłyszała podczas kazania. To był impuls, którego owocem jest książka „Cuda Różańcowe”.

Był 2008 r., Boże Narodzenie. Kapłan podczas homilii opowiedział historię o Wigilii z 1914 r., podczas której żołnierze wrogich armii walczących gdzieś w Europie pojednali się ze sobą i postanowili zaprzestać walk. - Ksiądz, który głosił to kazanie, właściwie tylko o tym zdarzeniu napomknął, nie zdradzając żadnych bliższych informacji - wspomina Aleksandra Polewska, autorka książek dla dzieci i dorosłych. - Temat zaintrygował mnie do tego stopnia, że kiedy wróciłam do domu, pełnego gości zresztą, natychmiast usiadłam przed komputerem i zaczęłam szukać w internecie wiadomości o tej niezwykłej, wojennej wigilii.
19/2018 (1191) 2018-05-09
W letnich miesiącach wzrasta liczba wydarzeń związanych z uwielbieniem i modlitwą charyzmatyczną. Spotkania gromadzą wiele osób - także te, które są daleko od Boga. Co w nich jest, że zbierają tylu ludzi?

Fenomen współczesnych spotkań charyzmatycznych, uwielbieniowych bierze się stąd, że na każdym z nich w centrum stawia się Jezusa Chrystusa. On działa w tych, którzy zwracają serce ku Niemu. „Pustynia nie jest aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy” - słowa katolickiego pisarza Phila Bosmansa odnoszą się do stanu ducha wielu współczesnych ludzi. I tych młodych, i tych starszych. Dotyczą zarówno wierzących, jak i tych, którzy stronią od świata nadprzyrodzonego.
18/2018 (1190) 2018-04-30
Lekkie przewiny uznaje za wielkie zło. Nieustannie, drobiazgowo analizuje swoje postępowanie, ciągle wraca myślą do grzechów z przeszłości - widzi je wszędzie, nawet tam, gdzie nigdy ich nie było. Duchowa choroba, na którą cierpi, zabiera radość życia, unieszczęśliwia, generuje rozpacz. Chodzi o skrupulantyzm.

Ulubione pytanie skrupulanta brzmi: „Proszę księdza, a czy to jest grzechem?”. Za nim idą pozostałe: czy się dobrze wyspowiadałam/em? Czy wszystko wyznałam/em - nie zapominając o najmniejszych detalach? A jeśli Pan Bóg nie wybaczy mi moich grzechów? Skrupulant potrafi „ulepszyć” przykazanie, zradykalizować przepis prawa kościelnego (np. mówiący o poście) - coś „dołożyć” od siebie i potem oskarżyć się z niewykonania zadania (szukając winy w sobie, ale też w osobie, która żyje obok: mężu, żonie). Zdarza się, że unika pewnych działań nie dlatego, że są obiektywnie złe, ale dlatego, że WYDAJE się mu, iż są złe. Nie ufa nikomu - nawet spowiednikowi, rzadko stosując się do jego rad albo traktując je selektywnie. Życie staje się pasmem niekończącego się cierpienia, lęku, stąd w głowie mogą pojawiać się myśli samobójcze.
18/2018 (1190) 2018-04-30
Jest jedynym świętym, którego twarz znamy z fotografii, „przesłanej” prosto… z nieba. I to w dodatku pół wieku po jego śmierci. Dzisiaj do jego grobu przybywają miliony pielgrzymów. Na czym polega fenomen świętego, o którym jeszcze niedawno mało kto słyszał? M.in. na tym, że ma na koncie ponad 24 tys. przeróżnych łask. Św. Szarbel to ekstraklasa świętych pod względem skuteczności. Warto się z nim zaprzyjaźnić.

Od momentu wstąpienia Szarbela do klasztoru nikt, za wyjątkiem jego współbraci, nigdy nie widział twarzy tego niezwykłego mnicha. Nikt go nie sfotografował ani nie wykonał jego portretu. Zawsze chodził z opuszczonym na twarz kapturem habitu, w geście pokuty wycofując się z otaczającego go świata.
17/2018 (1189) 2018-04-25
Rozmowa z ks. dr. Markiem Kotyńskim CSSR, teologiem.

Słowo „litania” pochodzi z języka greckiego i oznacza prośbę, błaganie. Od innych modlitw błagalnych różni się specyficznym układem. Złożona jest z szeregu wezwań-inwokacji, po których następuje stała prośba - „Módl się za nami”. Litania ma także charakter medytacyjny, wręcz adoracyjny. Ktoś może zarzucić, iż ze względu na powtarzanie tych samych słów Litania loretańska jest nudna. Tymczasem może nawet powinna być ona monotonna. Dzięki temu możemy skupić się, uspokoić i przez wiarę stanąć w obecności Boga. Wbrew pozorom modlitwa ta kryje w sobie ogromną głębię - ludzkie słowa i wezwania są niejako otulone tchnieniem Ducha Świętego.
17/2018 (1189) 2018-04-25
Hanna Chrzanowska miała ogromny wpływ na rozwój całego pielęgniarstwa - mówi Beata Baliszewska, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych Polskich.

Obecnie środowisko pielęgniarskie musi zmierzyć się z wieloma problemami, w tym z dążeniem do zeświecczenia zawodu. W naszej pracy aspekt duchowy jest bardzo ważny. Towarzyszymy i pomagamy pacjentom od poczęcia do końca ich życia. Dlatego chcemy przybliżać postać błogosławionej H. Chrzanowskiej, która łączyła pracę pielęgniarki z zaangażowaniem religijnym. Myśl o podjęciu starań o jej beatyfikację zrodziła się w środowisku krakowskich pielęgniarek, które w 1998 r. zwróciły się z prośbą do kard. Franciszka Macharskiego o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. Dzisiaj  mamy błogosławioną na miarę naszych czasów, która jest wzorem i ideałem posługi przy pacjencie - stwierdza.
16/2018 (1188) 2018-04-17
„Może ich życie nie zawsze było doskonałe, ale, nawet pośród niedoskonałości i upadków, szli naprzód i podobali się Panu” - pisze Ojciec Święty Franciszek w adhortacji apostolskiej „Gaudete et exsultate” o powołaniu do świętości w świecie współczesnym.

Celem adhortacji, ogłoszonej 9 kwietnia, jest „przedstawienie powołania do świętości, próbując ująć je w aktualnym kontekście, z jego zagrożeniami, wyzwaniami i możliwościami” - zaznacza papież. W pierwszej części papież pisze, że na drodze powołania do świętości wspierają nas zarówno ci, którzy są już święci, jak i ci, którzy są znakiem obecności Boga, żyjąc obok nas. Są to „święci z sąsiedztwa”. Franciszek zachęca do dawania świadectwa w swoich codziennych zajęciach, tam, gdzie każdy się znajduje. Pisze o potrzebie równowagi między modlitwą i kontemplacją a aktywnością i działaniem, tak by duch świętości przenikał wszystkie chwile naszego życia. „Nie bój się świętości. Nie odbierze ci ona sił, życia ani radości. Wręcz przeciwnie” - podkreśla, dodając, że uświęcanie się ożywia nas i czyni bardziej ludzkimi.