Kościół
11/2018 (1183) 2018-03-14
Wspominał ksiądz niedawno o niedoskonałości języka, manifestującej się także w języku religijnym - napisał do mnie pan Władysław. - Konkretnie chodziło o formułę spowiedzi, wedle której Pana Boga „obrażamy” naszymi grzechami, co tak naprawdę jest teologicznym absurdem, ponieważ, jak ksiądz to słusznie ujął, Pan Bóg jest bytem doskonałym pozostającym poza naszym zasięgiem. Dorzucę i mój kamyczek do tego ogródka. Skoro tak, jak rozumieć wyrażenie: „wynagradzać” Panu Bogu?

Często słyszymy je w kościele, w bardzo dostojnych kontekstach - kontynuował Czytelnik. I znów myśli uciekają na pole ekonomii, wymiany handlowej, konieczności rekompensaty za wyrządzone szkody. Wyobraźnia podpowiada nierówność w wymianie dóbr itd. A przecież to błędne skojarzenia. Jak się w nich nie pogubić?”. Rzeczywiście, zanurzonym w materię stosunkowo łatwo przychodzi nam „wikłać” w jej prawa Pana Boga. Nie jest to obrazoburstwo, ponieważ On jest doskonale świadom faktu, iż tu, na ziemi, możemy Go poznawać co najwyżej przez paralele - na tyle, na ile nam pozwala na to ułomna, ludzka myśl.
10/2018 (1182) 2018-03-07
Jezu kochany, dałeś mi wiarę, przyjmij mnie teraz, osobę starą - na wdzięczną ofiarę... - s. Zofia Kukawska, elżbietanka, każdego dnia modli się słowami swoich wierszy. - Miałam piękne życie - powtarza z pogodą, którą rodzi świadomość wypełnionego powołania.

- Moja droga do życia zakonnego? Wygląda na bajkę… Ale tak było naprawdę! - mówi z entuzjazmem, rozpoczynając rozmowę, na którą wybrała nieprzypadkowy moment… Dzień wcześniej we wspólnocie Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Otwocku zakończyło się spotkanie z Maryją w kopii jasnogórskiego obrazu, tak ukochanego przez s. Zofię, przynoszącego pamięć i o domu rodzinnym, i o przywróceniu życia. „Śliczna, cudowna - jak żywa!” - ocenia z zachwytem s. Zofia. Odważnie i chętnie sięga w głąb wspomnień o swoim ponadosiemdziesięcioletnim życiu. Choć delikatnie zastrzega, że „pamięć już nie ta”, upływający czas wydaje się tylko wyostrzać detale obrazów przywołanych z przeszłości, a opowiedzianych piękną polszczyzną.
10/2018 (1182) 2018-03-07
Słowo „pobożność” brzmi dziś nieco staroświecko i górnolotnie, wydaje się pojęciem nieprzystającym do współczesności. Dlaczego? Bo sami je zniekształciliśmy.

Pobożny to niekoniecznie ten, kto codziennie uczestniczy w Mszy św., zajmuje pierwszą ławkę w kościele, zawsze siedzi ze złożonymi rękami, nie rozstaje się z różańcem i jest wpatrzony w obraz. Pobożny to nie ten, kto mnoży modlitwy, należy do pięciu wspólnot i pości kilka razy w tygodniu. Te i inne przykłady nie są wyznacznikiem religijnej gorliwości. Pobożność musi mieć fundament, nie można jej utożsamiać tylko z zewnętrzną powłoką. Pobożności uczymy się przez całe życie. To oczywiste, że na początku jest w niej coś z nawyku i wyuczonych gestów. Małe dziecko do form kultu podchodzi inaczej niż osoba dorosła. Z biegiem lat nasza pobożność powinna jednak nabierać mocy i głębi. Nie wolno nam zatrzymywać się na poziomie dziecka przystępującego do Pierwszej Komunii św.
9/2018 (1181) 2018-02-28
Comiesięczne spotkania organizowane przez Bractwo św. Judy Tadeusza podyktowane są przygotowaniami do jubileuszu 200-lecia diecezji. 22 lutego temat posługi duszpasterskiej biskupów siedleckich Jana Mazura i Jana Wiktora Nowaka podjął ks. prałat Bernard Błoński.

Wykład uzupełniany prezentacją zdjęć dyrektor Archiwum Diecezjalnego poprzedził uwagą, iż duszpasterska aktywność obu biskupów przypadła na szczególny czas w życiu Kościoła działającego zawsze w określonej sytuacji politycznej i społecznej. - Pasterska posługa bp. Ignacego Świrskiego wiązała się z okresem głębokiego komunizmu. Bp J. Mazur objął rządy w diecezji w 1968 r. W tym czasie zmieniła się sytuacja polityczna w kraju. Władzę przejął Edward Gierek. Pierwszą połowę nowej dekady cechowało większe otwarcie na Zachód. Sobór Watykański II odbywał się za czasów bp. I. Świrskiego, jednak wprowadzenie w życie uchwał soborowych na gruncie diecezji było już zadaniem jego następcy.
9/2018 (1181) 2018-02-28
Duch Święty uzdalnia nas do przekraczania siebie i swoich możliwości. Otwiera na Boga i pomaga widzieć Jego działanie w otaczającym świecie.

Umiejętności podarowanych nam przez Ducha Świętego nie sposób porównać z tym, czego nauczyliśmy się sami, co pojęliśmy i przyswoiliśmy własnym wysiłkiem. Wiedza wlana przez Niego w nasze serca również ma inny wymiar niż ta zdobyta w szkole. Często dopiero po czasie zauważamy, że to, co mamy i potrafimy, nie jest wynikiem naszych zabiegów, że u podstaw wszystkiego leży łaska dana z góry. Duch Święty podpowiada nam, jak powinniśmy wykorzystywać to, co mamy i kim jesteśmy. Każdy został wyposażony inaczej. Każdy ma inne życie. Jak je wykorzystać, by wydało owoce? Trzeba wołać o Ducha.
8/2018 (1180) 2018-02-21
Św. Tomasz z Akwinu powtarzał, że wszelka rada dotycząca zbawienia ludzkiego pochodzi od Ducha Świętego. On jest najlepszym doradcą i kierownikiem ludzkich serc.

Każdy rozsądny człowiek przed podjęciem ważnych decyzji radzi się innych. Nikt z nas nie może powiedzieć o sobie, że już wszystko wie, że nic go nie zaskoczy, że sam poradzi sobie z każda sprawą. Gotowość do szukania rady u mądrych osób świadczy o pokorze i roztropności. Swoich doradców mają wszyscy kościelni hierarchowie i przedstawiciele najwyższych władz państwowych. Dobra rada zawsze jest na wagę złota. W Sekwencji o Duchu Świętym prosimy Go: „nagnij, co jest harde, rozgrzej serca twarde, prowadź zabłąkane…”. Każdy z nas przeżywał sytuacje, w których szczególnie mocno potrzebował wskazówki z góry. Dotyczyło to m.in. wyboru zawodu lub powołania, podjęcia pracy czy zadania, poradzenia sobie z jakimś problemem.
8/2018 (1180) 2018-02-21
Przebudzenie z letargu nadeszło trochę niespodziewanie. Choć dziś wiem, że w życiu nie ma przypadków i Pan Bóg znalazł pretekst, by się o mnie upomnieć - mówi Małgorzata. Jej opowieść potwierdza tezę, że nie tylko zatwardziałym grzesznikom potrzebne jest nawrócenie… I że światowe powodzenie traci blichtr w zderzeniu z mocą przemieniającej Miłości.

Masz życie jak w Madrycie - słyszałam od znajomych. Nie próbowałam dociekać nawet, skąd wzięło się im to porównanie. Fakt - czułam się spełniona i jako kobieta, i jako matka, i jako żona. Zwłaszcza że to, co udało się mnie - czy raczej nam - wspólnie osiągnąć, było ziszczeniem marzeń, o których jako młoda dziewczyna nie śmiałam nawet śnić. Ale po kolei… Babcia zawsze powtarzała: „Jeśli chcesz być szczęśliwa, stawiaj siebie na samym końcu”. Innymi słowy: większa radość jest ze służby niż oczekiwania ukłonów. Babcia, podobnie jak jej córka, a moja mama, uczyła mnie, że życie, wobec którego nie ma się nadmiernych wymagań, daje spełnienie, bo pozwala uniknąć rozczarowania.
7/2018 (1179) 2018-02-14
Nie chodzi o to, czy mam duży mózg. W tym darze chodzi o zdolność rozumienia - mówił bp Grzegorz Ryś podczas jednej z katechez wygłoszonych w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie.

„Dar rozumu jest ostatecznie naszym rozumnym przylgnięciem do Boga. To jest relacja pełna zaufania i miłości. Nawet jeśli się boję, ufam Bogu” - przekonywał hierarcha. Żyjący w latach 1075- 1129 teolog Rupert z Deutz tłumaczył, że dar rozumu to „zdolność, która sprawia, że Boże słowa słyszy się od wewnątrz”. Jak zyskać taki dar? Trzeba prosić i być otwartym na to, co otrzymamy. Nie można mówić: „Kim ja jestem, żeby otrzymać taką zdolność?”. Duch działa tak, jak chce. Wołajmy, by rozlał się w naszych sercach. On naprawdę potrafi nas odmienić i odnowić.
7/2018 (1179) 2018-02-14
Włączeni w dzieło Męki Pana Jezusa Chrystusa - tak najkrócej scharakteryzować można Świecką Wspólnotę Pasjonistowską (ŚWP). Powołana została z myślą o tych, którzy pragną żyć duchowością Męki Pańskiej i wspierać dzieło misji podjęte przez Zgromadzenie Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża.

Świecka Wspólnota Pasjonistowska (ŚWP) istnieje od niedawna. Formalne zatwierdzenie statutu przez zgromadzenie oraz Stolicę Apostolską miało miejsce w 2010 r. Jednak już wcześniej przy domach zakonnych odbywały się spotkania osób świeckich, które chciały żyć charyzmatem i duchowością pasjonistowską - w oparciu o założenia św. Pawła od Krzyża i sługi Bożej Marii Magdaleny Frescobaldi Capponi - założycielki Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża. W Polsce ŚWP działają niemal przy każdym z domów zakonnych sióstr pasjonistek. Liczą od pięciu do dwudziestu osób, gromadząc kobiety, mężczyzn, młodzież i całe rodziny.
6/2018 (1178) 2018-02-07
Cykl tegorocznych wykładów organizowanych przez Bractwo św. Judy Tadeusza zainaugurował temat: „Homo Dei - człowiek Boży, czyli rzecz o biskupie Ignacym Świrskim”. Prelekcję wpisującą się w przygotowania do jubileuszu 200-lecia naszej diecezji wygłosił ks. kan. Jan Babik, kanclerz Kurii Diecezjalnej Siedleckiej.

Już na wstępie spotkania, które odbyło się 25 stycznia w auli I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Świętej Rodziny w Siedlcach, prelegent zauważył, iż pełniący pasterską posługę w diecezji przez niemal 22 lata bp Świrski to postać wyjątkowa. - W świadomości wiernych zapisał się przede wszystkim jako „pastor bonus”, tj. dobry pasterz. Żywa pamięć o bp. Ignacym sprawiła, że kolejny następca na stolicy biskupiej w Siedlcach bp Kazimierz Gurda zwrócił się z prośbą do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych o możliwość rozpoczęcia jego procesu beatyfikacyjnego - podkreślił.