Kościół
6/2018 (1178) 2018-02-07
Objawiając się Bernadecie w grocie Massabielle w Lourdes, Matka Boża powiedziała, że jest Niepokalanym Poczęciem. W tym roku mija 160 rocznica tych objawień…

Pani, którą w grocie Massabielle ujrzała 14-letnia Bernadeta Soubirous, otoczona była światłem, a w dłoniach trzymała różaniec. Jak opisywała widzenie dziewczyna: Matka Boża miała ciemne włosy, na głowie biały welon. Na Jej bosych stopach leżały dwa kwiaty róży. Od dziesięcioleci każdego roku miliony wiernych, zwłaszcza ludzie chorzy i cierpiący, przybywają do Lourdes, by w tak niezwykłym miejscu oddać się pod opiekę Maryi. Piją też wodę z cudownego źródła. Wodę, poprzez którą Bóg za wstawiennictwem Maryi - jak wierzą - działa cuda: ludzie otwierają serca, doznają licznych uzdrowień na ciele i duszy.
5/2018 (1177) 2018-01-31
Giną zawodowcy i amatorzy, osoby świeckie i duchowne. W związku z tym rodzi się zasadnicze pytanie: po co podejmować aż tak wielkie ryzyko? Czy jest to etyczne? Czy nie mamy do czynienia z lekkomyślnym szafowaniem własnym życiem, co stanowi wykroczenie przeciwko V przykazaniu Dekalogu?

Kilka dni temu media relacjonowały wydarzenia związane z ratowanie dwójki himalaistów: Francuzki Elisabeth Revol i Polaka Tomasza Mackiewicza. Ją uratowano, Polak - niestety - pozostał na zawsze na Nanga Parbat. To kolejny tragiczny wypadek w górach, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie. Pragnienie przekraczania siebie, granic własnych możliwości od zawsze istniało w człowieku. Bez owej ciekawości świata, pokonywania w sobie lęku, granic niemożności, pokusy stabilizacji, wygody itd. nie byłoby postępu. Tak przed tysiącami lat zrodziła się idea sportu, potrzeba rywalizacji. Św. Paweł wielokrotnie sięga po obrazy sportowe, aby ukazać sens duchowego rozwoju.
5/2018 (1177) 2018-01-31
Sufragan diecezji podlaskiej Józef Twarowski (1797-1866) to - można odnieść wrażenie - postać ukryta w cieniu, a bardzo znacząca i zasłużona dla historii zarówno diecezji, jak i Trzebieszowa. Poświęcenie odrestaurowanej krypty oraz trumien zmarłych biskupów łuckich i podlaskich w Janowie Podlaskim to dobra okazja, by o nim przypomnieć.

Uroczystość poświęcenia odnowionej krypty w kolegiacie Trójcy Świętej miała miejsce 24 stycznia. Ponownie spoczęły w niej szczątki czterech biskupów urzędujących w dawnej stolicy diecezji: bp. Adama Naruszewicza, bp. Franciszka Kobielskiego, bp. Antoniego Wołłowicza i bp. Józefa Twarowskiego. J. Twarowski urodził się 14 marca 1797 r. we wsi Brzeźnica w powiecie brańskim (woj. podlaskie) w rodzinie szlacheckiej. Nauki początkowe pobierał w domu, następnie uczył się w gimnazjum oo. pijarów w Drohiczynie, które ukończył z wyróżnieniem. W 1817 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Janowie Podlaskim.
4/2018 (1176) 2018-01-24
„Duch wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha” (J 3,8).

Prawdziwość tych słów mogą potwierdzić także osoby konsekrowane. Powiew Ducha, którego doświadczyli (i nadal doświadczają), uzdalnia do rzeczy, jakich nie spodziewali się po sobie. Ich świadectwa są bardzo poruszające… - Miałam szczęście, że dość szybko odkryłam trzecią Osobę Boską. Stało się to na początku szkoły średniej, kiedy dołączyłam do Ruchu Światło-Życie. Potem było już tylko więcej, mocniej, głębiej... i tak jest do dzisiaj - mówi s. Janina Mateusiak, nazaretanka. - Znałam modlitwę do Ducha Świętego odmawianą na początku lekcji religii, ale podchodziłam do niej bez zachwytu. Później „wpadła” mi w ucho piosenka „Przyjdź Duchu Święty, ja pragnę...”.
4/2018 (1176) 2018-01-24
Św. Jan Paweł II podczas homilii wygłoszonej w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu 4 czerwca 1997 r. napominał: „Miarą cywilizacji - miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury - jest jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej!”. Trzeba wracać do tych słów jak najczęściej. Dziś szczególnie.

Adaś ma 17 lat i zespół Downa, przy tym też upośledzenie ruchowe. Pani Alina wychowuje go sama, zrezygnowała z pracy zawodowej. Mąż, gdy dowiedział się, że syn urodzi się chory, zdezerterował. Odszedł od rodziny. Matka z chłopcem mieszkają na piątym piętrze w bloku. I z tego piątego piętra trzeba czasem zejść, a to już nie jest takie proste. Dla Adasia to wyczyn nie lada. Zaczęliśmy rozmawiać o realiach rodzin wychowujących niepełnosprawne dziecko, wsparciu ze strony państwa, reakcjach ludzi itp. - Na pewno pomagają pani najbliżsi, sąsiedzi z klatki schodowej? - zapytałem. Zaczęła płakać.
3/2018 (1175) 2018-01-17
Zależało mi na tym, żeby poszczególne postacie bł. Męczenników wydobyć z szeregu. By o każdym z nich powiedzieć więcej - mówi bp Piotr Sawczuk o koncepcji ikony z wizerunkami bohaterskich unitów z Pratulina oraz o modlitwach za ich przyczyną.

28 maja 2017 r., na zakończenie Mszy św. odprawionej na pratulińskich błoniach podczas II Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet, bp P. Sawczuk przekazał kustoszowi sanktuarium i proboszczowi parafii św. Apostołów Piotra i Pawła - ks. Jackowi Guzowi ikonę przedstawiającą 13 bohaterskich unitów. - Zależy nam, żeby kult Męczenników z Pratulina rozwijał się - uzasadnił. Ikona o pokaźnych rozmiarach znalazła swoje miejsce w drewnianym kościółku stojącym w miejscu kaźni unitów dokonanej przez kozaków 24 stycznia 1874 r.
3/2018 (1175) 2018-01-17
Kiedy umarła w Wielką Sobotę 11 kwietnia 1903 r., duchowni i świeccy przykładali różańce do jej ciała. Inni próbowali wykraść kosmyk włosów, by zachować je jako relikwie. Dla nich już wtedy była świętą, a proces kanonizacyjny i beatyfikacyjny - formalnością. Gemma Galgani została pierwszą błogosławioną XX w., a wkrótce świętą.

Podczas Soboru Watykańskiego II młody biskup krakowski Karol Wojtyła powiedział: „Bez świętości Kościół jest niezrozumiały. Ta świętość ukazuje się w szczególności w osobach ludzkich”. Potem już jako Jana Pawła II oskarżano go o to, że uruchomił „fabrykę świętych”, czyli wyniósł na ołtarze więcej świętych i błogosławionych niż wszyscy papieże razem wzięci. Odpowiadał wtedy, że pretensje należy kierować do Ducha Świętego, a świętość jest najważniejszym kryterium wiarygodności Kościoła, którego zadaniem staje się m.in. wydobywanie z zapomnienia wszelkich pereł Bożego działania w nim.
2/2018 (1174) 2018-01-10
Wszyscy jesteśmy wezwani do współpracy z łaską Bożą. Formacja to nie tylko ludzki wysiłek. Tu trzeba połączyć swoje chęci i siły z otwarciem na Pana i Jego działanie.

Dobrze uformowane wnętrze wpływa na większą świadomość, wrażliwość serca i nasze wybory. Jeśli wiemy, w co wierzymy, inaczej patrzymy na Mszę św., słowo Boże i sakramenty. W pewnej wspólnocie gromadzącej dorosłych kapłan spytał: „O czym chcielibyście usłyszeć na naszych konferencjach?”. Ludzie nie bujali w obłokach, byli bardzo konkretni. Poprosili, by ksiądz opowiedział im o grzechach głównych, Mszy św. i sakramentach. Jedna z kobiet po cyklu takich konferencji powiedziała: „Byłam na końcu salki, obserwowałam ludzi, siedzieli z otwartymi buziami. Widać, że bardzo potrzebowali tych treści”. Co ciekawsze, słuchacze mieli potem wiele pytań. Dzieli się swymi doświadczeniami i wątpliwościami.
2/2018 (1174) 2018-01-10
Młode osiedle na warszawskiej Białołęce. Stojące obok siebie nowoczesne bloki, wyposażone w podziemne garaże i windy, w niczym nie przypominają socrealistycznych blokowisk, których dużo można spotkać np. na Ursynowie. Każdy wolny skrawek zastawiony jest samochodami - większość z nich ma tablice wskazujące, że mieszkający tu młodzi ludzie przybyli z różnych zakątków Polski.

Jedni pozostali w stolicy po ukończeniu studiów, inni przybyli „za chlebem”. Kiedyś mówiło się o nich: „flancowani warszawiacy”. Dziś z przekąsem i humorem ukuto inne stwierdzenie: „słoiki” (albo „weki”, gdy odległość od domu rodzinnego jest większa niż 100 km). Z przyczyn oczywistych. Wiadomo… W środku osiedla widać fragmenty murów nowo budowanej świątyni, obok tymczasowa kaplica. Parafia liczy blisko osiem tysięcy ludzi. Proboszczem jest ks. Marek - kapłan młody, dynamiczny, z pomysłami. Robi, co może, aby z „wolnych atomów” (ludzi, którzy przywieźli ze sobą różne formy pobożności, zwyczaje, elementy tradycji itp.) stworzyć wspólnotę. Niełatwe to zadanie, ale realne.
1/2018 (1173) 2018-01-03
Paulina Korneluk jest siedlczanką. Od pół roku posługuje jako świecka misjonarka w Tanzanii. Czytelnikom „Echa” zdradza okoliczności swojego wyjazdu, opowiada o poprzedzającym go czasie przygotowań oraz rzeczywistości zastanej na miejscu. Misyjne realia są także przedmiotem prowadzonego przez nią bloga pod znamiennym tytułem „Obleczona w słońce”. Oddajmy głos misjonarce…

Odkąd pamiętam, fascynowało mnie życie misjonarzy. Jako dziecko z ogromnym zainteresowaniem wsłuchiwałam się w relacje ojców posługujących na różnych kontynentach, którzy odwiedzali moją rodzinną parafię pw. św. Maksymiliana M. Kolbego w Siedlcach. Niezmiennie szczególnie bliski i pociągający był dla mnie Czarny Ląd - Afryka. Jednakże droga, którą podążałam, w żaden sposób nie wiodła mnie do wyjazdu na misje; wręcz przeciwnie, raczej do zbudowania własnego gniazda - założenia rodziny i rozpoczęcia kariery zawodowej.