Śpiewają, bawiąc publiczność, od 20 lat, a ich zaangażowanie na
rzecz popularyzowania pieśni i tradycji zostało docenione przez
ministerstwo kultury. - Ta nagroda jest dla nas nobilitacją i
mobilizacją - mówią o przyznanej odznace.
Początki działalności grupy śpiewaczej Wrzos sięgają 2000 r. Inspiracją okazał się… minikoncert towarzyszący jednemu ze spotkań, w którym uczestniczyła m.in. Józefa Iwanowska. - Panie tak ładnie śpiewały… „Czy w Kąkolewnicy nie mógłby powstać taki zespół?” - zagadnęłam Henryka Wocha [nieżyjący już dziś społecznik - przyp.]. „A chciałabyś?” - spytał. „Jakby ktoś poprowadził, to czemu nie…” - odpowiedziałam. I tak się zaczęło - wspomina. Pani Józefa kieruje Wrzosem od dziewięciu lat. Jej poprzedniczkami na stanowisku szefowej grupy śpiewaczej były: Stanisława Kośmider i Kazimiera Gomółka. Artystycznie i muzycznie zespół prowadzi - niezmiennie od 20 lat - Sławomir Woch. - Muzykowanie jest u nas rodzinne - wyjaśnia. - Dawniej grywaliśmy na weselach: ja na gitarze, tata na saksofonie, jeden stryjek na akordeonie, a drugi na trąbce. Kiedy więc panie zaproponowały mi współpracę, zgodziłem się.
Początki działalności grupy śpiewaczej Wrzos sięgają 2000 r. Inspiracją okazał się… minikoncert towarzyszący jednemu ze spotkań, w którym uczestniczyła m.in. Józefa Iwanowska. - Panie tak ładnie śpiewały… „Czy w Kąkolewnicy nie mógłby powstać taki zespół?” - zagadnęłam Henryka Wocha [nieżyjący już dziś społecznik - przyp.]. „A chciałabyś?” - spytał. „Jakby ktoś poprowadził, to czemu nie…” - odpowiedziałam. I tak się zaczęło - wspomina. Pani Józefa kieruje Wrzosem od dziewięciu lat. Jej poprzedniczkami na stanowisku szefowej grupy śpiewaczej były: Stanisława Kośmider i Kazimiera Gomółka. Artystycznie i muzycznie zespół prowadzi - niezmiennie od 20 lat - Sławomir Woch. - Muzykowanie jest u nas rodzinne - wyjaśnia. - Dawniej grywaliśmy na weselach: ja na gitarze, tata na saksofonie, jeden stryjek na akordeonie, a drugi na trąbce. Kiedy więc panie zaproponowały mi współpracę, zgodziłem się.