Opinie
38/2022 (1415) 2022-09-21
Hiszpański rząd dąży do tego, by kraj miał jeszcze bardziej liberalne prawo aborcyjne. Zapisy, jakie zaproponowano, budzą wiele kontrowersji.

Aborcja jest legalna w Hiszpanii od 1985 r. pod pewnymi warunkami do 14 tygodnia ciąży. Rząd premiera Pedro Sancheza zatwierdził jednak projekt ustawy w sprawie zdrowia seksualnego i dobrowolnego przerywania ciąży, który ma jeszcze bardziej ułatwić dostęp do aborcji. Jedną z propozycji jest umożliwienie nieletnim w wieku 16 i 17 lat przerywania ciąży bez zgody rodziców. Aborcja ma być zagwarantowana przez publiczną służbę zdrowia. Projekt likwiduje obowiązujące obecnie trzy dni refleksji przed podjęciem decyzji o przerwaniu ciąży, zaś po dokonaniu aborcji kobiety będą miały prawo do dni wolnych w pracy i specjalistycznego wsparcia.
38/2022 (1415) 2022-09-21
Czy my, rodzice, kochamy mniej i przez to nie potrafimy porozumieć się z dzieckiem? Nie, mamy po prostu ogromną konkurencję... - przekonywała Aleksandra Gil, trener profilaktyki zdrowia psychicznego, podczas Forum Nauczycieli, Rodziców i Wychowawców, które odbyło się 17 września w Siedlcach.

Mowa o konkurencji kulturowej, technologicznej i społecznej. Tegorocznemu Forum Nauczycieli, Rodziców i Wychowawców, które odbyło się już po raz 31, przyświecało hasło: „Jakie wychowanie - jaka profilaktyka uzależnień?”. Wydarzenie zainaugurowała Msza św. pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Grzegorza Suchodolskiego w sanktuarium św. Józefa. W homilii biskup zauważył, że jeśli w rodzinach nie ma solidnych fundamentów wychowawczych, to szkoła musi się borykać z większą ilością problemów.
37/2022 (1414) 2022-09-14
Generowanie emocji stało się dla wielu sposobem na życie, zarabianie pieniędzy. A także uprawianie polityki. Bez nich świat kolorowych magazynów, tabloidów byłby potwornie nudny. Rzecz w tym, że to igranie z ogniem. Emocje są jak garść słomy, którą podpala się zapałką. Jeśli trzymasz ją mocno, będzie palić się powoli równo - jeśli puścisz, natychmiast wybuchnie potężnym płomieniem! Nie utrzymasz go.

„Jednym z ulubionych epitetów na Wyborcza.pl jest przymiotnik «wściekły». Kupcy są wściekli, kibice są wściekli, fani, młodzi Polacy, ziobryści, nauczyciele, turyści, rodzice, pasażerowie czy też Francuzi. Lista do uzupełnienia. Żyjemy w świecie wściekłych ludzi. I zarażonych wścieklizną dziennikarzy. Wg wyborcza.pl oczywiście” - napisał kilka dni temu ks. Andrzej Draguła na swoim profilu facebookowym. Z ciekawości zajrzałem na wspomniany portal. Potwierdzam. Nie tylko zresztą tam można znaleźć wspomniane określenie.
37/2022 (1414) 2022-09-14
Rozmowa z ks. Mateuszem Szerszeniem ze Zgromadzenia św. Michała Archanioła.

Myślę, że cechą wyróżniającą tę produkcję spośród innych dokumentów na temat świętych są świadectwa ludzi, którzy spotkali św. Michała Archanioła albo zaangażowali się w jego kult. Porusza nas świadectwo wiary tych ludzi i ufność w to, że właśnie on stanął na drodze ich życia. Jest tam kobieta spodziewająca się dziecka opowiadająca, jak trafiła na Monte Saint Angelo we Włoszech. Jest historia ks. Marcella Stanzione, wielkiego angelologia i czciciela św. Michała Archanioła, który mówi o trudnościach rozwiązanych za sprawą św. Michała Archanioła. Jest wreszcie świadectwo kustosza sanktuarium na Gargano, który nazywa je najstarszym sanktuarium Bożego Miłosierdzia na świecie, bo przecież Michał Archanioł obiecał, że w tym miejscu będą przebaczane grzechy ludzkie.
36/2022 (1413) 2022-09-09
Cierpienie psychiczne próbują zagłuszyć fizycznym. Rany i blizny to błaganie o pomoc. Często młodzi ludzie chcą w ten sposób sprawić, by ktokolwiek ich dostrzegł, zauważył bezsilność i smutek.

Katarzyna ma 17 lat. Zewnętrznie nie wyróżnia się spośród innych nastolatek. Jej tajemnicę zakrywają długie rękawy bluzy. - Dobrze, że już robi się chłodniej. Najgorzej jest latem, kiedy pojawia się problem z ukryciem blizn - opowiada. Kasia dwa lata temu poszła do łazienki i żyletką nacięła kilka razy skórę nadgarstka. Potem robiła to kilka razy w tygodniu. Po kłótni z rodzicami czy sprzeczce z przyjaciółką, gdy przychodził kiepski nastrój, przygnębienie, którego nie mogła się pozbyć. - To mnie uspokajało. Uciekało napięcie, wszystko, co do tej pory bolało, oddalało się - przekonuje. Dla 16-letniej Joanny kaleczenie się to lek na rzeczywistość, której nie akceptuje. - Przychodzi euforia. Ale tylko na chwilę, bo zaraz po niej pojawiają się wyrzuty sumienia - przyznaje.
36/2022 (1413) 2022-09-07
Bardzo dobrze się stało, że Jarosław Kaczyński w 2017 r. przypomniał sprawę polskiej krzywdy, jeżeli chodzi o niemieckie przynajmniej częściowe zadośćuczynienie materialne za straty i cierpienia lat 1939-1945 - mówi prof. zw. dr hab. Stanisław Żerko, historyk, główny analityk w Instytucie Zachodnim w Poznaniu, wykładowca Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

W ten sposób do przestrzeni publicznej Zachodu przedostała się choćby cząstka wiedzy o tym, jak wyglądała okupacja niemiecka w Polsce i jak była bezwzględna i okrutna. Państwo polskie ma znacznie większe możliwości niż agencje PR-owskie.
35/2022 (1412) 2022-08-31
Rozmowa z Małgorzatą Myrchą-Kamińską, członkinią Bractwa św. Antoniego w Warszawie, autorką wielu książek o świętym z Padwy - w tym najnowszej publikacji pt. „Cuda, łaski, interwencje św. Antoniego”.

Prośby kierowane do świętego obejmują spektrum jego działania jako patrona w życiu, stróża w rodzinie, protektora w pracy, znalazcy rzeczy zgubionych, lekarza w chorobie, wspomożyciela w potrzebie, opiekuna w codzienności itp. Autorzy świadectw podkreślają w swoich wypowiedziach aspekt modlitwy - przekaz wiary, który ma miejsce w domu rodzinnym, kult modlitwy, w tym modlitwy antoniańskiej, wpajany im przez rodziców i dziadków. Opowiadają o zawierzeniu się temu świętemu. Jaka jest skuteczność modlitwy zanoszonej do Pana Boga przez wstawiennictwo świętego z Padwy, to kolejny aspekt tych wynurzeń… Przesłanie prezentowanych na łamach książki świadectw buduje, krzepi, inspiruje, niekiedy może nieco zaskakuje, ale - bez wątpienia - zachęca do podjęcia prób nawiązania indywidualnego kontaktu z tym świętym.
35/2022 (1412) 2022-08-31
Początek września od wielu lat jest okazją do wspominania trudnej polskiej przeszłości. Jednak w tym roku, jak nigdy dotąd, nasuwają się pytania o to, co przyniesie przyszłość, a walcząca Ukraina do złudzenia przypomina Polskę z września 1939 r.

Końca wojny na Ukrainie nie widać, a problemów, jakie niesie ten konflikt, pojawia się coraz więcej: brak paliw, surowców, towarów, inflacja, rosnące w zawrotnym tempie ceny. Dlatego nie ma osoby, która nie zastanawiałaby się, jakie są możliwe scenariusze. - Wszystko zależy od trzech warunków - zauważa Waldemar Skrzypczak, generał broni Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej w rezerwie. Jego zdaniem wiele zależy od tego, co wydarzy się na Kremlu, i czy twarde głowy, czyli Putin oraz jego ludzie, utrzymają władzę, czy też będą chcieli oddać ją pokojowo w umiarkowane ręce. Drugi warunek to liczebność wojsk. - Nie wiemy, czy obu armiom wystarczy żołnierzy, by tę wojnę kontynuować. Wyraźnie widać, że są wyczerpane i jeżeli do jesieni sytuacja w obszarze stanów osobowych armii się nie zmieni, obu będzie ciężko kontrolować operacje bojowe - zauważa W. Skrzypczak, dodając, że to oznacza przejście do działań tylko obronnych.
34/2022 (1411) 2022-08-24
Oddana nazaretanka, genialna katechetka, troskliwa towarzyszka duchowa, inicjatorka wielu pielgrzymek, pasjonatka fotografii, pełna radości życia, wiary w Boga i ufności w Jego opatrzność. Zarażała optymizmem i nadzieją. Dla wielu, którzy ją znali, była nieocenionym darem.

O s. Janinie Mateusiak trudno mówić w czasie przeszłym. Ciągle nie umiemy zrozumieć tego, co wydarzyło się 6 sierpnia w drodze do Medjugorie. Trudno przywyknąć do myśli, że nie usłyszymy już jej dźwięcznego głosu. - Wszyscy z ogromnym żalem i smutkiem przyjęliśmy tragiczną wiadomość o jej śmierci. Wiedziałam, że jedzie do Medjugorie, bo także i mnie zapraszała do wspólnego pielgrzymowania - mówi Barbara Suchodolska, siostra cioteczna s. J. Mateusiak. Na pytanie, jaką osobą była, odpowiada: - Kobietą nie tylko wielkiej postawy, ale i wielkiego formatu. Zawsze pełna Bożego ducha, twardo stąpająca po ziemi, rodzinna, życzliwa, serdeczna, pełna dobra, stale uśmiechnięta, wszędzie mile widziana, rozpoznawalna. Była ikoną Łukowa. Życie zakończyła na pielgrzymim szlaku - tym, co bardzo kochała. Odeszła do Pana tak, jak żyła: w ciągłej wędrówce do Boga - zauważa.
34/2022 (1411) 2022-08-24
Pewnie dla mnie lepsze byłoby, gdybym już w tamtym momencie trafił do Domu Ojca, ale może mam tu coś jeszcze do zrobienia. Pociąga mnie jedno i drugie - mówi, parafrazując słowa św. Pawła, ks. Leszek Hryciuk, proboszcz parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Niemojkach, który ocalał z autokarowego wypadku do Medjugorie. Nie ma też wątpliwości, komu zawdzięcza uratowanie życia.

Na pielgrzymkę namówiła ks. Leszka pochodząca z Łukowa nazaretanka s. Janina Mateusiak. Znali się praktycznie od dziecka, bo pochodzili z jednej miejscowości. Poza tym ks. Hryciuk półtora roku pełnił posługę kapelana w łukowskim domu ss. nazaretanek. - Jej pasją były podróże. Wielokrotnie proponowała mi wyjazdy w różne miejsca, ale kapłańskie obowiązki nie pozwalały na zostawienie parafii. Kilka miesięcy temu, kiedy s. Janina stanęła na nogi po chorobie nowotworowej, zadzwoniła do mnie, pytając: „Wybieramy się z pielgrzymką do Medjugorie, jedziesz z nami?”. Odpowiedziałem, że bardzo bym chciał, ale przecież jestem na parafii sam i nie wiem, czy znajdę zastępstwo. Udało się. Misjonarz ks. Jan Miedzianowski zgodził się „poproboszczować” na czas mojej nieobecności w Niemojkach - opowiada ks. L. Hryciuk, wyznając, iż bardzo czekał i cieszył się na ten wyjazd. - Nie byłem w Medjugorie, poza tym chciałem zawieźć intencje parafian i za parafian - dodaje.