Na Zachodzie popkultura wyprodukowała już nowego człowieka. Nie
wie co to Sacrum - napisał Robert Tekieli na swoim fejsbukowym
profilu. Pretekstem stała się brutalna interwencja włoskiej policji
w kościele w Cremonie. Jak się okazuje, niejedyna w minionych
tygodniach.
Podobne wydarzenia miały miejsce w Italii, Francji, Niemczech, Stanach Zjednoczonych. Podczas Eucharystii, w kluczowym jej momencie, np. Przeistoczenia, do świątyni wchodzili umundurowani funkcjonariusze służb porządkowych, brutalnie ją przerywając. Zarzut: złamane przepisy sanitarne. Kończyło się różnie: mandatami, aresztowaniem księdza. O jednej z takich sytuacji, która miała miejsce w Cremonie, opowiada ks. prof. Robert Skrzypczak - relacja jest dostępna na YouTube. Tyle że w tym konkretnym przypadku zasady nie zostały naruszone. Na Mszy św. obecnych było tylko kilka osób z najbliższej rodziny zmarłego, za którego się modlono. Zachowano wymagane odległości pomiędzy uczestnikami liturgii, wszyscy mieli maseczki na twarzach, nawet Hostie miały być podawane pincetą. Po incydencie na komisariat został wezwany proboszcz celem wyjaśnienia sprawy. „To jest nadużycie władzy! Dlaczego policja przerwała Eucharystię w momencie, gdy była konsekracja?” - zapytał. „Niech ksiądz nie używa słów, których ja nie rozumiem. Co to jest konsekracja? O czym ksiądz mówi?...” - usłyszał od komendanta.
Podobne wydarzenia miały miejsce w Italii, Francji, Niemczech, Stanach Zjednoczonych. Podczas Eucharystii, w kluczowym jej momencie, np. Przeistoczenia, do świątyni wchodzili umundurowani funkcjonariusze służb porządkowych, brutalnie ją przerywając. Zarzut: złamane przepisy sanitarne. Kończyło się różnie: mandatami, aresztowaniem księdza. O jednej z takich sytuacji, która miała miejsce w Cremonie, opowiada ks. prof. Robert Skrzypczak - relacja jest dostępna na YouTube. Tyle że w tym konkretnym przypadku zasady nie zostały naruszone. Na Mszy św. obecnych było tylko kilka osób z najbliższej rodziny zmarłego, za którego się modlono. Zachowano wymagane odległości pomiędzy uczestnikami liturgii, wszyscy mieli maseczki na twarzach, nawet Hostie miały być podawane pincetą. Po incydencie na komisariat został wezwany proboszcz celem wyjaśnienia sprawy. „To jest nadużycie władzy! Dlaczego policja przerwała Eucharystię w momencie, gdy była konsekracja?” - zapytał. „Niech ksiądz nie używa słów, których ja nie rozumiem. Co to jest konsekracja? O czym ksiądz mówi?...” - usłyszał od komendanta.